olinkaz93 / żelazna ręka, krata na brzuchu, turbo nogi i stalowe poślady (just do it!)

Chcę zmienić oczywiście!

Czuję radość z treningów, naprawdę. Obiecuję że nie spanikuję bo mogę się obejść bez jogurtów bananów, jestem właśnie bardziej mięso-rybno żerna.

Nie chcę nikogo tutaj zawieść, ani mnie, ani Was, ani rodziców, ani lekarza.
I nie chcę być tu kolejną 392 osobą, na którą zmarnujecie swój czas.

Dobra, to dawaj ankietę i jedziemy z tym wszystkim

Wiek : 18
Waga : 56,3
Wzrost : 180
Obwód w biuście :
Obwód pod biustem :
Obwód talii w najwęższym miejscu :
Obwód na wysokości pępka :
Obwód bioder :
Obwód uda w najszerszym miejscu:
Obwód łydki :
W którym miejscu najszybciej tyjesz : dolna część ciała (?)
W którym miejscu najszybciej chudniesz : góra (?)
Uprawiany sport lub inne formy aktywności: (jak często) w ciągu wakacji dużo roweru, niemal codziennie, gdy jest ciepło do szkoły jeżdżę na rowerze, zimą narty ale to tylko 4 dni rocznie xP, lubię joggingować, chodzić po górach. Basen też ale wolę w cipełym morzu (czasem źle reaguję na chlor), siłownia od niedawna - planuję 3x na tydzień; (co 2 dni.) Ogólnie lubię sport, ruszać się dużo, nie potrafię usiedzieć w miejscu:)

Co lubisz jeść na śniadanie: płatki owsiane, mleko, jajka, kanapki, szynka, konserwy rybne
Co lubisz jeść na obiad : mięso szczególnie wołowinę/ryby oj bardzo!, krewetki, surówki, kasze, ryż, fasole
Co jako przekąskę : bakalie, orzechy, pomidory xF
Co jako deser : moje wypieki (rodzinka chwali sobie), czekolada
Ograniczenia żywieniowe : brak - (podwyzszony cholesterol O.o)
Stan zdrowia, czy regularnie miesiączkujesz, czy bierzesz tabletki hormonalne : stan zdrowia bdb, miesiączki brak od lipca u.r., brak tabletek

Preferowane formy aktywności fizycznej : siłownia, basen, rower, bieganie, koszykówka, piłka nożna (przed TV ;P)
Stosowane aktualnie i wcześniej preparaty : kompleks witamin B, żelazo (biofer folic)
Stosowane wcześniej diety : rok temu mało jedzenia, ograniczenia, nazwijmy to szczerze zalążki anoreksji; później nieodpowiednia dieta


Cm, będą jutro bo nie mogę znaleźć teraz miarki.. ;C
ale mniej wiecej klatka 80, brzuch 63, biodra 90

Zmieniony przez - olinkaz93 w dniu 2011-11-16 14:02:32

Zmieniony przez - olinkaz93 w dniu 2011-11-16 14:03:32

Okay, poczytaj sobie art agik "Co jedzą Ladies" (link w regulaminie. Wieczorem napiszę Ci dokładniejsze wytyczne odnośnie diety

Przeczytałam, przeczytałam. Od deski do deski.
Odpowiadda mi, naprawdę.
Czekam na wskazówki co diety, bo chcę go wprowadzić jak najprędzej :).

zatem wrzucam wczorajsza diete, do wgladu i skorygowania:





Dziennik coś mi szwankował więc nie mogłam ustawić wwzystkich posiłków w kolejności, ale ogólnie w rozkładzie całego dnia zjadłam jw.

Prócz tego wczoraj trening:
rozgrzewka 12 minut bieznia

podnoszenie nog na maszynie siedzac 15x16, 15x16, 15,19
wypychanie nog na maszynie 15x45, 15x51, 15x57 kg (O.o xF)
uginanie nog lezac 15 x15 kg, 15x15kg, 15x18kg
prostowanie tułowia na ławeczce 3x15
wiosłowanie ciała na ławeczce 15x22 kg, 15x22, 13x27
wypychanie ciezaru sprzed klatki piersiowej 15x12 (?) nie zapisałam ;(
uginanie przedramion stojac 3 serie 15x5 kg na kazda reke
spiecia brzucha na maszynie 15x17 kg - 3 serie

zabrakło czasu na tricepsy ;(

+rozciąganie
Zmieniony przez - olinkaz93 w dniu 2011-11-18 01:55:40

Zmieniony przez - olinkaz93 w dniu 2011-11-18 02:00:52

Jestem już

Kilka uwag odnośnie diety

Wdrożymy strategię naprawiania Twojego układu hormonalnego.
Żeby wrócił Ci okres musisz jeść dużo tłuszczu również z mięs (schab, karkówka, żeberka itd.), do tego te tłuste ryby, dużo, dużo, jak najwięcej, jajka i masełko.
Przeczucie jednak mówi mi, że jesteś na garnuszku rodziców i masz podwyższony cholesterol, myk z tłustymi mięsami nie przejdzie. A szkoda, bo to, że cholesterol się od nich podnosi, nie do końca jest prawdą (możesz mi wierzyć, zrobiłam doktorat z badań nad cholesterolem ) Mimo wszystko spróbuj. Jeśli się nie uda, powinnaś czerpać białko przede wszystkim z tłustych ryb morskich, a więc makrela, śledzie, halibut, łososie dzikie. Do tego 1-2x w tygodniu wątróbka rybna.

Warzywa jedz wszystkie. Możesz sobie robić soki z jarzyn jeśli masz sokowirówkę.
Jedź (najlepiej codziennie) dużo kiszonej kapusty i ogórków, ale muszą to być takie prawdziwe kiszonki z beczki, a nie pasteryzowane, paczkowane itp.
Do sałatek dodawaj różne oleje tłoczone na zimno, orzechy. Jedz awokado i przede wszystkim olej kokosowy (2 łyżki dziennie).
Jeśli chodzi o nabiał, to byłoby super, gdybyś miała dostęp do mleka wiejskiego, prosto od krowy. Jeśli nie masz, rób sobie kefiry i jogurty sama: potrzebne Ci będą bakterie kwasu mlekowego (kapsułki, do kupienia w aptece) albo grzybek kefirowy (do kupienia na allegro).
Jedz sobie żólte sery. Oczywiście wszystkie słodzone jogurty kupnych (również tych naturalnych), serków Danio i podobnego im syfu unikaj jak ognia. Nabiał 1x dziennie, nie więcej.

Jeśli chodzi o węglowodany, to jedz płatki owsiane, brązowy ryż, kasze, amarantus, quinoę, prawdziwy razowiec na zakwasie, możesz też jeść pieczywo Wasa, ale tylko oryginalne (te sonko i reszta to jakiś paskudny szit) oraz warzywa strączkowe poza soją (wymoczone i ugotowane; żadnych puszek). Możesz z nich robić pasztety, falafel, humus, kotlety, zobacz przepisy w naszej działowej kuchni.

Owoce tak, ale 2x dziennie, na śniadanie i po treningu siłowym.

Ta dieta od dietetyczki to jakaś kpina. Paniusia pompuje w Ciebie masę estrogenów z przemysłowego nabiału i jeszcze bardziej pogłębia Twoje problemy hormonalne ze strony układu rozrodczego Nie wspomnę juz o tym, że przy takiej ilości nabiału to się niedokrwistość tylko pogłębi.

Jeszcze wspomnę o czymś ważnym: NIE jedz kurczaków z produkcji masowej. Napompowane są hormonami przypominającymi kobiece, m.in. z soi, która wchodzi w skład paszy, którą są karmione. Z wiejskiej hodowli jak najbardziej Poza tym dobre mięso dla Ciebie to króliki, dziczyzna, tatar (jak najwięcej, plisss), podroby (wątróbka, żołądki itd.)...

No i w końcu rozkład BWT dla Ciebie:
2300kcal, 100g tłuszczu, 150g białka, 200g węglowodanów. Do bilansu nie wliczaj warzyw poza strączkowymi i bulwiastymi (marchew, buraki, pietruszka, seler), grzybów też nie.

Suplementacja:

- Olej z wiesiołka 1 łyżeczka dziennie (kup taki w butelce, taniej wychodzi)
- Tran 1 łyzeczka lub omega-3 (broń Boże jakieś cuda w stylu omega 3-6-9) 3g dziennie
- Witamina D
- Castagnus (takie tabletki ziołowe z Herbapolu do kupienia w aptece)

To byłoby na tyle. Na dalszym etapie możemy dorzucić więcej suplementacji pochodzenia naturalnego, ale póki co, zobaczmy, jak ciało zareaguje.

Więc jak, wchodzisz w to?

Zmieniony przez - Martucca w dniu 2011-11-18 11:10:12

Dziękuję raz jeszcze za tyle cennych wskazówek!

Co do mięs i ryb. Aktualnie jestem jak już wspominałam za granicą i mam bardzo dobry dostęp do świeżych ryb, stąd też pojawiają się teraz u mnie tak często. Gorzej właśnie jednak wygląda sprawa z wołowiną (a szkoda ;C), bo bardzo lubię steki etc. ale niestety tutaj jest ona znacznie droższa zatem wsuwam ile mogę łososi etc.

Jestem za granicą teraz sama, więc gotuje wszystko sama. Po powrocie przedstawie rodzicom Pani plan i mam nadzeije ze spojrza przychylnie na to, bo mama lubi mnie 'meczyc' zupami, a ja szczegolnie za nimi nie przepadam, i czasem 2 danie tez nie za bardzo przypada mi do gustu..

Warzywa lubię :). Za kiszonymi przepadam! jak jestem w domu to potrafię wsuwać cały czas, ale tutaj niestety nie mam dostępu do nich ;(. Przeważnie jem teraz brokuły, pomidory, szpinak, dynia, marchew, por .etc

Co do olejów to zaraz pójdę do sklepu rozejrzeć się za kokosowym olejem, póki co urzęduje na oliwie extra virgin i oleju rzepakowym. Właśnie co do niego, ww porządku jest? Taki kujawski nasz?
Olej kokosowy do smażenia używać?

Co do orzechów / nasion jakieś wytyczne? Bo dosypuję a to sezamu czasem, albo jem orzechy fistaszkowe (sama lupie wiec bez soli etc), albo nasiona słonecznika..
Awokado do sałatek czy do chleba?



Mleko póki co jedynie ze sklepu, w domu jak jestem tata czasem kupuje wiejskie jaja i mleko. Teraz mogę polegać tylko na sklepowym pełnotłustym.

Owoce wliczają się o bilansu?
Może być to np, jabłko i ananas czy coś takiego?

Staram się nie jeść kurczaków, słyszałm już wiele o hormonach naszpikowanych w nich.

Co do podrobów wątróbka, serca kurze? Bo tata ostatnio mówił, że się w nich też właśnie kumulują te toksyny i hormony i lepiej nie jeść..

Rozkład BTW taki sam w dni trenignowe i nietrenignowe?

Suplementacja hm.. popatrzę tu w aptece, ale nie obecuję że znajdę.. A jeśli dieta póki co polegałaby głownie na rybach tłustych to omega 3 potrzebne dodadtkowo?

Rozkład posiłków zrobić żeby jednak głownie węglowodany były wcześniej, mam na myśli na ostatni posiłek już zdecydowanie wiecej bialka nich wegli?


Czekam na odpowiedź, dziękuję raz jeszcze za taką odpowiedź, cieszę się niezmiernie!

A co do treningu jest w porządku? Ćwiczenia wykonywać rozumiem z obciążeniem które się czuje w miesniach , by moc wykonac poprawnie dane powtorzenia?

DZIEKUJE DZIEKUJE DZIEKUJE


P.S. bo zapomnialam, to jak to z tym moim cholesterolem, skad to moze wynikac o.o?

wiec biegne teraz do sklepu rozjerzec sie za olejem kokosowym.. ;)

Powodzenia

aj i jeszcze jedno, czytałam w wielu dziennikach o maśle orzechowym. nadaje się to czy to jest jakiś przekręt ? <:

to tak patrzę.. wczorajszy dzień był całkiem niezły ^^.. chyba (;

Zmieniony przez - olinkaz93 w dniu 2011-11-18 13:23:02