SFD.pl - Sportowe Forum Dyskusyjne

jak karmić dzieci?

temat działu:

Ladies SFD

słowa kluczowe: ,

Ilość wyświetleń tematu: 4770

Nowy temat Wyślij odpowiedź
...
Napisał(a)
Zgłoś naruszenie
Początkujący
Szacuny 0 Napisanych postów 82 Wiek 12 lat Na forum 12 lat Przeczytanych tematów 1230
Ja mam dosłownie fiksację na tym tle. Nie przejadam mojej małej, pozwalam być głodną. Są ustalone godziny posiłków, jak nie zje, nie szkodzi, poczeka dziecko na następny posiłek. Mała (4 lata) ma dużo ruchu, a kiedy już zgłodnieje często mi w gotowaniu pomaga (w weekendy, wieczorami). Zabieram ją na rynek, wybiera warzywa, owoce wącha je i podziwia - staram się jej "uapetycznić" pokarm jak się da.

Jedzenie ma być różnorodne i nie słodkie. Najłatwiej tu popełnić błąd i malucha przyzwyczaić do słodyczy - a potem to już prosto jest Druga sprawa nigdy jedzeniem nie pocieszać i absolutnie nie karać (masz czekoladkę i nie płacz...)
Tragedią dla mnie jest już od samego początku mleko modyfikowane gdzie jest i sacharoza i skrobia i syrop g-f. Potem słoiczki nieszczęsne - wszędzie skrobia.
Ja podaję córce kupę warzyw, kasze, ziemniaki 1x na miesiąc i traktujemy je jako...warzywo, pieczemy razem razowca, wcinamy czekoladę >70% kakao, a na słodko własny dżem na ksylitolu, czasem miód. Mleko eko i własny jogurt. No i każdego dnia łyżeczka tranu. Jednym słowem ostra jestem i nie odpuszczę.

To oznacza dla mnie wolny rynek - wszystko muszę robić sama...f***. Jestem tym wk***iona na maksa już, że nie można ot tak pójść i kupić normalną kapuchę, muszę sobie ją wysadzić sama, albo płacić krocie. Jestem biologiem i wiem co akumuluje azotany najbardziej i z trwogą patrze chociażby na te wspomniane pękate główki kapuchy w hipermarketach...

Ale reasumując w momencie gdzie tyle jest na rynku syfu myślę, że trzeba być dość rygorystycznym w tych kwestiach, nie wymiękać. Jak powiedział kiedyś Jamie Olivier - w USA pierwszy raz w historii nowe pokolenie będzie żyło krócej od starszego...pięknie co? Warto powalczyć by u nas wcześniej wyciągać wnioski.
...
Napisał(a)
Zgłoś naruszenie
Ekspert
Szacuny 11149 Napisanych postów 51567 Wiek 31 lat Na forum 24 lat Przeczytanych tematów 57816
Ja pyerdolę
...
Napisał(a)
Zgłoś naruszenie
4nn Instruktor Sportu
Początkujący
Szacuny 9 Napisanych postów 18856 Wiek 37 lat Na forum 14 lat Przeczytanych tematów 105215
A ochrona przed skażonym powietrzem??

"Don't let go, Never give up,
It's such a wonderful life"

...
Napisał(a)
Zgłoś naruszenie
Ekspert
Szacuny 11149 Napisanych postów 51567 Wiek 31 lat Na forum 24 lat Przeczytanych tematów 57816
Najważniejsze, że dżem domowej roboty. Na słodziku
...
Napisał(a)
Zgłoś naruszenie
Początkujący
Szacuny 0 Napisanych postów 1146 Wiek 36 lat Na forum 13 lat Przeczytanych tematów 6750
PETARDA! (że tak to ujmę)

z drugiej strony, można powiedzieć, że rodzajem luksusu przy dzisiejszym sposobie życia stałaby się co dla niektórych samodzielna uprawa warzyw, nie tylko samodzielne przyrządzanie, ale i produkcja żywności (na pewien stopień tego sama chciałabym mieć czas i pieniądze)
...
Napisał(a)
Zgłoś naruszenie
obliques Zasłużona dla SFD
Ekspert
Szacuny 188 Napisanych postów 65575 Na forum 16 lat Przeczytanych tematów 188925
nie wchodźmy na poziom abstrakcji. Można dostać w sklepach żywność bio i o wartości bio i tym karmić małe dziecko. Później dziecko przechodzi w coraz większym stopniu na miskę rodzinna wiec to co je zależy od tego co my jemy. Cukier, naturalny tez może się znajdować w diecie dziecka z tego względu ze nie żyjemy na bezludnej wyspie i nie unikniemy z nim kontaktu.
Można do czasu pójścia do przedszkola w ogóle dziecku nie dawać słodkiego, nieprzyzwyczajone do słodyczy nie będzie ciągnąć, ale nie wierzmy ze nie spróbuje i nie nauczy sie tego smaku. Domowe ciasta, domowe lody, przetwory oprócz cukru tez posiadają dobre wartości a liczy se 80% tego co dziecku dajemy, wiec to powinno być zdrowe i nienasycone chemia.
Nie ma w literaturze zaleceń co do rozkładów czy kaloryczności diety dzieci, zdrowe dziecko powinno móc samo decydować ile zje pod warunkiem ze to co mu podajemy jest pełnowartościowe czy to węglowodany , białko czy tłuszcze. Melko matki ma określony rozkład BWT ale nie daje sie on skopiować ani na starsze dzieci, ani na dorosłych ,bo jak kazdy ssak (w dodatku wszystkożerny) wyrastamy z mleka i przechodzimy na inne produkty żywieniowe Zalecenia, jednak dotyczą czasu wprowadzania poszczególnych produktów do diety dziecka i tak teraz w Europie jako pierwszy pokarm niemleczny wprowadza sie ryz, w krajach Ameryki , kukurydze oraz warzywa strączkowe, Eskimosi dawali ikre rybia a w dawnej Europie dawało sie mózg zwierząt. Ale istnieją zalecenia minimalnej ilości jedzenia bo wiele dzieci to niejadki i mama jest szczęśliwa widząc ze dziecko je cokolwiek nie wnikajac czego zródłem to jest głównie


Zmieniony przez - obliques w dniu 2011-11-25 09:29:15
...
Napisał(a)
Zgłoś naruszenie
Ekspert
Szacuny 11149 Napisanych postów 51567 Wiek 31 lat Na forum 24 lat Przeczytanych tematów 57816
Skeni, powiem tak: kombinujesz jak koń pod górę. Co to w ogóle za pomysły, żeby dopuszczać do siebie myśl o bawieniu się proporcjami BWT i kalorycznościa w przypadku dzieci, a zwłaszcza takich maluchów???

Jak ma jeść dziecko? Tak jak reszta rodziny, czyli nieprzetworzoną żywność, a w diecie nie może brakować żadnego makroskładnika. I tak, podstawą żywienia dzieci są węglowodany i to o zgrozo! Węglowodany złożone zwane S-K-R-O-B-I-Ą Tak było od wieków, jest i powinno być. Pierwszym stałym posiłkiem niemowlęcia jest wodnisty kleik ryżowy, później zagęszczony, ziemniaki. Owoce i warzywa to dodatek, a nie podstawa wyżywienia.
Weźcie to na logikę. Dziecko rośnie intensywnie, a żołądek ma malutki, jak się go napcha czymś o niskiej wartości kalorycznej, węglowodanami prostymi, które tenże żołądek opuszczą natychmiast. Małym dzieciom dodaje się do jedzenia tłuszczu, żeby podnieść kaloryczność. Szacuje się, że w wieku wczesno-przedszkolnym maluchowi potrzeba 1000-1300kcal, tyle jedzą wieczne odchudzaczki i jęczą, że są przepełnione, więc jakim cudem takie małe dziecko ma w siebie wmusić odpowiednią ilość jedzenia?
Nerki małych dzieci nie są dostosowane do wydalania dużych ilości produktów rozpadu białka, więc w maluchy nie pompuje się na siłę mięsa i twarogu.

Co do wypowiedzi "pani biolog", to żenada jakaś Może należałoby poczytać o poszczególnych rodzajach mleka modyfikowanego, zwracając szczególną uwagę na mieszanki AR, R i PRE, jak również ilość węglowodanów w mleku kobiecym versus krowim?
Co to za herezje z dżemem na xylitolu? Rzekomo skażone warzywa są błeee, ale słodziki są okay? Zresztą, co to za zwyczaje, że ktoś, kto nie umie własnej miski ogarnąć od 3 miesięcy wypowiada się w temacie racjonalnego żywienia?

Zmieniony przez - Martucca w dniu 2011-11-25 09:28:41
...
Napisał(a)
Zgłoś naruszenie
Początkujący
Szacuny 2 Napisanych postów 638 Wiek 13 lat Na forum 13 lat Przeczytanych tematów 8377
Zawsze miałam teorię, że jedzenia syfu trzeba się nauczyć i że dziecko byle gówna nie zje, chyba, że zwyczajnie jest wygłodzone. osobiście, jako dziecko nie cierpiałam wszelkich przysmaków typu cola, cukierki, ciastka, gumy do żucia itp, wydawało mi się to wybitnie paskudne, za to kradłam kotom kiełbasę [wtedy była jeszcze mięsa]. Podobnie jak Wrong wciąż ważę tyle samo, co w liceum a mam 31 lat.
Imo, dzieci jedzą syf, bo są niedożywione. Gdyby rodzice dbali o prawidłowy rozkład makroskładników, to kolejki w sklepikach z pączkami byłyby znacznie mniejsze...
...
Napisał(a)
Zgłoś naruszenie
Ekspert
Szacuny 11149 Napisanych postów 51567 Wiek 31 lat Na forum 24 lat Przeczytanych tematów 57816
Oooo, bubu Gdzie byłaś, jak Cię nie było?
...
Napisał(a)
Zgłoś naruszenie
Początkujący
Szacuny 0 Napisanych postów 401 Wiek 49 lat Na forum 13 lat Przeczytanych tematów 7414
Hmm ja od samego poczatku staram sie wpajac dzieciom co zdrowe, a co nie.Mały nie jada słodyczy albo raczej go do nich nie ciagnie,nie pije napojów gazowanych typu cola itp, ale co robic kiedy w przedszkolu dzieci z okazji imienin przynoszą do poczestowania innych czipsy i żelkiRaz , drugi nie weźmie ale widzi co robią inne dzieci. Nie mówiąc o tym jaki syf podawany jest dzieciom w przedszkolu...wiem nie dajmy się zwariowac ale...

Zmieniony przez - zizia1 w dniu 2011-11-25 11:35:18
Nowy temat Wyślij odpowiedź
Poprzedni temat

co polecacie dla mnie ?

Następny temat

W celu przeciwnym do odchudzania

WHEY premium