Smieją się ze mnie na siłowni

Tak niby powinno być ale świat nie jest równy dla wszystkich .

każdy inny wszyscy biali

Ja na publiczną nie chodziłem, siłkę miałem swoją ale zwiedziłem kilka "piwnicznych" siłek jeszcze za łepka gdzie byli typy o 20 30kg więksi i jakoś nikt się że mnie nie śmiał ani mnie nie gnoił, chodziłem na siłkę szkolną w tech. i też był luz (wtedy ja należałem do tych bardziej wyćwiczonych, ale nie największych oczywiście) i jak przychodził ktoś słabszy, kto zaczynał itd. to nikt normalny go nie gnębił itd. tylko się jeszcze pomagało pod względem treningu itd. Co innego jak przyszedł ktoś kto chodził na siłkę max 3 miechy i strugał wielkiego kozaka, to już inna inszość. Wychodzę z założenia że jeśli ktoś jest w porządku wobec innych to inni są porządku wobec niego, bez różnicy czy jest mały, czy wielki itd.
są tez jeszcze typy osób, które są zakompleksione i w gronie kolegów próbują pokazać co to nie oni gnębiąc kogoś słabszego, ale takich tez idzie szybko do pionu postawić

zbij ich

dubel

Zmieniony przez - Widney w dniu 2011-11-06 16:20:59

Jeden ze sktuecznych pomysłow. Ale najlepiej podejsc do kolesia i grzecznie wytumaczyc mu co i jak . A gdyby mial cos przeciwko to wtedy mozna go postraszyc :P

Chłopaki przejdźcie się do poważnej siłowni to nikt z Was się nie będzie śmia, dokuczał itp. Ja się nigdy z czymś takim nie spotkałem, a bywałem na różnych siłkachm ale byc może na blokowych, piwnicznych czy rozpadajacych się ruderach na wsi tak bywa..

Kup koszulkę SFD
Chetnie kupie.

Hah, za mnie się śmieją osoby które w ogóle nie ćwiczą(i z tych mam największą bekę).
Tacy znawcy, ze szkoły. Co to robią masę na bułkach, a nogi ćwiczą rowerem.

waldeczek

Kup koszulkę SFD
Chetnie kupie.

nie kumam? cos jasniej:P