konkurs/loferne/pokazałam czy też nie konkurs skończył się podsumowanie str.18

podobaja mi sie wrażenia

A tak nawiasem mowiac to roznice w pomiarach jedna noga druga noga sa najzupelniej normlane u ciebie, zobacz nei pracujesz tak samo obiema naogami, tak bedzie i dobrze ci wychodzi na tym poziomie tluszczu co masz to zaczyna byc wyrazne

Zmieniony przez - obliques w dniu 2011-06-15 11:50:58

hmm, mi nie

wiem, z tymi nogami, prawa z tyłu bj pracuje, czuje to w zakwasach i ostatnio w ogóle mnie boli, ale że jedna chudnie a druga grubnie to już pod jakiś błąd pomiaru podpada, tym bj że to nad kolanem, a tu w miarę równo było

Obli, jak zrobię coś z filmikami to będę chciała podesłać, ale na razie to mają >80MB, więc najpierw muszę je jakość uzdatnić (choć chyba akurat mam nagrany najgorszy trening ever)

---------
So, 11.06
właśnie dopisywałam wino do soboty ~300-350ml (2,5 lampki "knajpianej", która na pewno nie miała 200ml)
---------

N, 12.06, DNT/aero




Kajak ~1,5h (po którym już drugi dzień bolą mnie przedramiona, choć wiem, że nie powinny)

Pon, 13.06, DNT




Wt, 14.06, DNT



Obiad był ok. 17:30
Miał być wieczorny trening, ale chwila odpoczynku po obiedzie się baardzo przeciągnęła

Zmieniony przez - loferne w dniu 2011-06-15 12:00:38

Zmieniony przez - loferne w dniu 2011-06-15 12:02:41

a na youtube nie da sie wrzucić?

POmiarow fald tez trzeba sie nauczyc starczy centymetr w lewo czy prawo i juz masz nny pomiar
Poza tym tez czlowiek ta sama falde poprafi inaczje zmierzyc jednak te mimimetry nei pozostawiaja duzej granicy bledu


Zmieniony przez - obliques w dniu 2011-06-15 12:06:41

kajak

kiedyś byłam na obozie sportowym z kajakarzami, byli super zbudowanymi sportowcami

Zmieniony przez - filonka w dniu 2011-06-15 12:05:10

nie próbowałam, bo tych mega jest mnóstwo, zainstalowałam programik by to zmniejszyć, ale zanim dotarłam do obróbki to odpadłam, dziś podejdę znowu

kajak
ano

pomiary: jak widać tric mi obrósł tłuszczem - więc granicy było wystarczająco
nic to, następna zabawa w mierzenie na koniec, bo może to zbyt częste pomiary na psyche wchodziły

Zmieniony przez - loferne w dniu 2011-06-15 12:14:25

IMO bardzo ładnie chudniesz, odwodnisz sie pod koniec i bedzie cacy

Dzięki wielkie Obli.
------
IMO ładnie również - skoro jestem w stanie zauważać zmiany, widząc się codziennie to musi być dobrze, tylko spadki w liczbach nie są takie jakbym chciała (czyt. "porównując do Martasi" ), dlatego odpuszczam im (pomiarom) aż do końca.

I dopiszę obserwacje: w tym tygodniu zauważyłam wysmuklony profil górnego uda-przód a dziś "zayebistą" łydkę (zawsze uważałam je za najlepszą część swoich nóg, i choć nigdy nie były w typie mojego ideału, to widziałam też ich pogorszenie na przestrzeni ostatnich lat, a dziś zobaczyłam, że dochodzę do ideału, szczególnie jeśli chodzi o prawą nogę)

Wcześniej miałam zamiar się nie odwadniać, by nie budzić w sobie dziwnych złudzeń, jak to ja mogę wyglądać, ale patrząc na dyskusję w wątku konkursowym widzę, że chyba wszystkie się piszą, więc odwadnianie jest "niezbędne"

A w kwestii ostatniego dołka psychicznego - odpowiedź jest prosta: @; czemu ja wcześniej na to nie wpadłam

---
I mam takie pytanie:
Czy l-karnityna (ew. CLA) może dawać efekt jakby lekkiego ucisku na zatoki/początków bólu głowy/prawie zawrotów. Bo już drugi dzień jakoś mi słabo i nie wiem czy to ma jakiś związek. Wczoraj pierwszy raz wzięłam zalecane 3g, w zeszłym tygodniu chyba zdarzyło się jakieś 1,2g lub 1,8 max dziennie (lub wcale). CLA mniej prawdopodobne bo zażywam "regularnie" 3g,ew. 2g/dzień.

Ze strony diety nie spodziewam się problemów, bo wahania są w miarę standardowe, a chyba potrzebne byłyby wręcz radykalne cięcia by tak mocno rzutowało to na samopoczucie.

A nie zmniejszylas wegli przypadkiem teraz?

Generalnie nie czytalam o takich objawach ubocznych ale jezli uwazasz ze cos moze byc na rzeczy to odstaw jak przejdzie znow wez i bedziesz miala pewnosc.

Pewnie odwadniaj sie, to zabawa oczywiscie ze efekt jest chwilowy ale czemu nie raz ozna sie zabawic i pozniej plaza twoja

no właśnie węgle mam stałe +- 90g, (już się pogodziłam z tym, że nie wychodzi mi rotacja węglami)

hmm, jak nie suple to obstawiam hocki klocki z cyklu, oki, posprawdzam

plaża już jest moja, bo kompleksy (jakieś tam) z powodu ud spadły wraz z ich obwodami

trochę zaległości...

Śr, 15.06, siła 2



Trening: dzień 2poprzednia wypiska: https://www.sfd.pl/-t726569-s14.html#post8


1. 26kg - "znośnie" (czyli chyba ciut lepiej niż ostatnio)
29kg - ost. powt. bj z lewego trica

3. mniej niż poprzednio, ale tym razem po obwodach

4. przy 30kg barki czuły zmęczenie, 45kg - do brody

obwody skrócone: pierwszy z wypadami, ale kolano powiedziało, że mu się to nie podoba, więc przed drugim chwila namysłu i decyzja, że robię tylko 3 ćwiczenia. Po każdym mini obwodzie przerwa (burpee skutecznie zasapywały - 6x męskie + 6x w rozkroku)

czas powyższego 25:00

hmm, zastanawiam się czemu dziewczyny akcentują że męskie "z podskokiem", dla mnie ten podskok to pikuś po wydostaniu się z pompki i zeskoku do kupy, no chyba że powinien być wysoko

Czw, 16.06, DNT


Dzień roboczy trochę się przeciągnął - jutro będę odrabiać siłowe

Zmieniony przez - loferne w dniu 2011-06-22 14:25:31