pomiary - różnica od pocz. konkursu:
"cyc" -2 -faza cyklu podobna, a myślałam, że mniej już nie może byc
talia +2 -to miałam na myśli pisząc o uwstecznieniu
biodra -2 -ale tu może być też zmiana miejsca mierzenia
udo +1 średnio -tu też zmiana miejsca mierzenia, szczególnie w połowie)
reszta tułowia kosmetycznie: -0,5 do +0,5 cm
witek i łydek nie mierzyłam
w weekend zrobię porządniejsze pomiary, aż mnie ciekawi jak wyjdą
łanłej: http://www.sfd.pl/-t767019-s8.html
-----------------------------------------------------------
http://www.sfd.pl/jedz-t752315.html http://www.sfd.pl/gotuj-t696301.html
http://www.sfd.pl/gadaj-t699560.html http://www.sfd.pl/targ-t819911.html
Stara harcera się we mnie odzywa...
A co do nerwow, jestem ich kłębkiem, straszny nerwus ze mnie i w miejscu "kortyzolowym" podbrzusze mam zyly wystające bo falda ma tam 3mm.
ha gdyby to wszystko było tak oczywiste
Fela, to poszukaj czegoś niedaleko od siebie na początek, znajdź chętnego partnera (-kę) i wystartuj. Są różne długości i trudności (teren i limit czasu na pokonanie całości) - coś dopasujesz
----
o kurka, mam deficyt białka - wychodzi mi że na twaróg wieczorem mogę sobie pozwolić
przy okazji: pół większego banana ma ~3g węgli więcej niż pół jabłka
-------
czw, 12.05, siła 1
trening siłowy dzień 1 -
poprzednia wypiska: https://www.sfd.pl/-t726569-s8.html#post5
mam wątpliwosci co do techniki więc powtórzyłam ciężary z zeszłego tygodnia, jako pierwszy robiłam MC -ze względu na sprzęt
1. ostatni raz się nie podniosłam, siadłam tyłkiem na sam dół i musiałam poprosić o zdjęcie ze mnie sztangi
2. w przeciwieństwie do poprzedniego tygodnia czułam, że mam zapas, a może to chwyt, który dziś był na granicy puszczania był bj absorbujący niż sam MC
3. waga 1 sztangielki, chyba przesadziłam, w ostatniej serii było lekko chybotliwie i na koniec wlazło mi coś w kolano - #$%@#
Ponadto nie było niczego - dokręciłam na 3.biegu do domu i tyle
Chociaż jestem sceptyczna jeśli chodzi o lekarzy w mojej miejscowości w przyszlym tygodniu się wybiorę, a nuż coś mądrego powie w temacie kolana
-----------
Przez cały piątek tak czułam skośne brzucha jakby mi kto żebra poobijał , co dziwne, prosty nie dokuczał; zastanawiałam się o co kaman, przecież obwody idą coraz lepiej, i dojszłam: to pewnie te "kettlebell dead clean" tak kopie
Trochę się zastanawiam, czy to nie poszerzy talii i ile czasu mogę to ćwiczyć bez obawy o taki efekt.
pt, 13.05, DNT
przymusowy DNT - nieoczekiwany wyjazd służbowo-prywatny
dobrze, że po czwartkowych ogórkach byłam bardzo głodna i zrobiłam więcej wyżery do pracy, ale i tak było ssąco, poza tym bilansowanie mi nie wyszło, bo zapomniałam że w planach były jeszcze 2 jajka. Jak wróciłam to tylko wyrko mi było w głowie.
Plus był taki, że spróbowałam truskawek, włoskie, ale dobre jak sezonowe
Zmieniony przez - loferne w dniu 2011-05-15 15:07:24
łanłej: http://www.sfd.pl/-t767019-s8.html
-----------------------------------------------------------
http://www.sfd.pl/jedz-t752315.html http://www.sfd.pl/gotuj-t696301.html
http://www.sfd.pl/gadaj-t699560.html http://www.sfd.pl/targ-t819911.html
---------
so, 14.05, wytrzymałość siłowa
Trening: wytrzymałość siłowa B. (tydzień 2,6,10 - ale wybrałam ten jako najbardziej bezpieczny dla kolan); poprzedni taki: https://www.sfd.pl/-t726569-s6.html#post8
30-20-10 powtórzeń następujących 6wiczeń
- push press (z obciązeniem) 16kg, przerwa chyba po 20 powt., potem po 10. i na koniec bez
- sit- ups
- pompki zeszłam jeszcze niżej - trochę nad kolanami, przerwy co 5-4 powt.
- przysiady (bez obciazenia)
- podciaganiecia(technika dowolna, lub invert rows) invert rows z ugiętymi kolanami, przerw było duużo, oj, dużo, nawet w ost. 10
-swing ze sztangielka 10kg, zaczęłam od lewej ręki, po 20 powt. przerwa, prawą chyba też zrobiłam z przerwą przy 30-kach, w 20-kach tylko lewa? nie pamietam
Czas 28:23 (+2 min. ale pompki dużo niżej co znacząco utrudniło sprawę)
+ rower, czas ~35 min.
Wrażenia po treningu mniejsze niż po poprzednim, ręce zmęczone, ale nie na śmierć - kierownicę trzymałam bez problemu Dziś za to czuję klatkę przy pachach.
Co do kaloryczności - tak mam w głowie to że biednie jem, że kolejny dzień nie dobiłam blilansu, za dużo zostało na wieczór, a spędzając go poza domem, z dala od kompa nie pamiętam o tym, co dokładnie ułożyłam i że jeszcze sporo tłuszczu mi brakuje.
Zmieniony przez - loferne w dniu 2011-05-15 17:25:21
łanłej: http://www.sfd.pl/-t767019-s8.html
-----------------------------------------------------------
http://www.sfd.pl/jedz-t752315.html http://www.sfd.pl/gotuj-t696301.html
http://www.sfd.pl/gadaj-t699560.html http://www.sfd.pl/targ-t819911.html
Tłuszczu najłatwiej dobić
What is a calorie? Calories are the little bastards that get into your wardrobe at night and sew your clothes tighter...
wczoraj to były migdały
----
N, 15.05, "interwały"
+ 130g wędzonego boczku
"interwały" na rowerze, a w zasadzie to podejście do nich, bo 4x to żenada, po prostu nie byłam w stanie porządnie rozkręcić się po raz kolejny, naprawdę nie wiem od czego to zależy, że raz jest power a innym razem ZERO (i to czasem tego samego dnia)
pulsometr znowu wskoczył na 227, wiec tętno nieznane; czas całości ~25 min. bo musiałam dojechać do domu
po południu załączył mi się odkurzacz, najpierw standardowo na słodkie, ale tego dość łatwo spacyfikowałam, niestety dzień był długi (wieczorem piekłam mięsko) i wieczorem po prostu już nie wiedziałam co ze sobą zrobić - zaczęłam podjadać boczek (chudy), pozwoliłam sobie bo pomyślałam, że organizm "wie lepiej" czego mu po tych niskich dniach trzeba. O co chodzi objawiło mnie dopiero w poniedziałek - zbliżająca się @.
----------------
Pon, 16.05, siła 2 (za zeszły tydzień)
Trening: dzień 2poprzednia wypiska: https://www.sfd.pl/-t726569-s8.html#post5
1. po 4. powt. utkłam, nie wiem jak to zrobiłam ale przeniosłam (no bo toczenie bym zapamiętała) jakoś sztangę na brzuch i tak się podniosłam, no, następnym razem powinno pójść 5x
2. w ostatnich seriach standardowy problem z dociągnięciem w ost. powt.; nogi proste
3. na stojaku, wysokość jak ostatnio - nad kolanem
postęp taki, że mniej koślawiłam pod koniec serii (jedna ręka bardziej obciążona)
+ rower 20 min. druga część miała być po basenie, ale pogoda się skaszaniła i od razu wróciłam do domu
+ 20:00 basen
Dzień szczelnie wypełniony, więc nie miałam czasu na zglądanie i podjadanie.
----------------
Wt, 17.05 DNT
Poległam. Po obiedzie zapodałam chrom, ale jednorazowo nic nie pomógł, potem była pokrzywa, kawa z mlekiem i w końcu uległam śliwkom (moja wina bo zostawiłam je na wierzchu)
No i znów wyszło w praniu, że ciężko mi utrzymać założoną rotację DT/DNt, tak więc będzie niezależna od treningów.
Zmieniony przez - loferne w dniu 2011-05-18 10:08:40
łanłej: http://www.sfd.pl/-t767019-s8.html
-----------------------------------------------------------
http://www.sfd.pl/jedz-t752315.html http://www.sfd.pl/gotuj-t696301.html
http://www.sfd.pl/gadaj-t699560.html http://www.sfd.pl/targ-t819911.html
Trening: dzień 3poprzednia wypiska: https://www.sfd.pl/-t726569-s9.html#post10
REGRES
1. stojąc z 24kg widziałam drżenie prawego przedramienia, zignorowałam, ale i tak nie uniosłam więcej niż 10 cm
przy 22kg też drżało; poszło, ale było ciężko skończyć
2. w ost. serii powtórzyłam ciężar, bo 12,7 szło wystarczająco ciężko by już rzutować na technikę w lewej ręce
Obwody - lepiej niż ostatnio szły wznosy kolan. Trochę kusił większy cieżar na koniec, ale ten talerz taaaki duży
Czas (liczony po 25 sit up'ach więc nie powiem na co się nada): 10:30.
I jako ciekawostka - przekrój mojego wczorajszego sernika kojarzy mi się z misiem machającym łapą
Zauważyłam, że gdzieś od pocz. tygodnia zdecydowanie więcej siusiam, co mi się zmieniło w diecie to codziennie twaróg i białko w proszku. Chyba że to coś w protokole insulinowym (pokrzywa z dziurawcem w zeszłym tygodniu też były, chyba że się kumulują).
Druga rzecz (i tu tylko protokół mogę "obwiniać") to ekstremalnie niebolesny @ - tylko parę razy poczułam lekkie napięcie w brzuchu, dobrze, że po "żarciu" wiedziałam, że muszę się rano mierzyć, bo taki atak znienacka byłby niewesoły.
Zmieniony przez - loferne w dniu 2011-05-19 11:10:52
łanłej: http://www.sfd.pl/-t767019-s8.html
-----------------------------------------------------------
http://www.sfd.pl/jedz-t752315.html http://www.sfd.pl/gotuj-t696301.html
http://www.sfd.pl/gadaj-t699560.html http://www.sfd.pl/targ-t819911.html