SFD.pl - Sportowe Forum Dyskusyjne

konkurs/loferne/pokazałam czy też nie konkurs skończył się podsumowanie str.18

temat działu:

Ladies SFD

słowa kluczowe: , , , ,

Ilość wyświetleń tematu: 21084

Nowy temat Temat Zamknięty
...
Napisał(a)
Zgłoś naruszenie
obliques Zasłużona dla SFD
Ekspert
Szacuny 188 Napisanych postów 65575 Na forum 16 lat Przeczytanych tematów 188925
nie masz kłopotu z kortyzolem, a schodzi i tak falami to tu to tam, zawsze tak jest
...
Napisał(a)
Zgłoś naruszenie
Początkujący
Szacuny 0 Napisanych postów 863 Wiek 46 lat Na forum 15 lat Przeczytanych tematów 42841
to ok, myślałam że coś może być na rzeczy przez mało snu i łatwo wkurzający się charakter

pomiary - różnica od pocz. konkursu:
"cyc" -2 -faza cyklu podobna, a myślałam, że mniej już nie może byc
talia +2 -to miałam na myśli pisząc o uwstecznieniu
biodra -2 -ale tu może być też zmiana miejsca mierzenia
udo +1 średnio -tu też zmiana miejsca mierzenia, szczególnie w połowie)
reszta tułowia kosmetycznie: -0,5 do +0,5 cm
witek i łydek nie mierzyłam

w weekend zrobię porządniejsze pomiary, aż mnie ciekawi jak wyjdą
...
Napisał(a)
Zgłoś naruszenie
Początkujący
Szacuny 15 Napisanych postów 4263 Wiek 51 lat Na forum 13 lat Przeczytanych tematów 35910
Swietny wypad zaliczyłaś, strasznie mi się podoba taki rajd.
Stara harcera się we mnie odzywa...
...
Napisał(a)
Zgłoś naruszenie
obliques Zasłużona dla SFD
Ekspert
Szacuny 188 Napisanych postów 65575 Na forum 16 lat Przeczytanych tematów 188925
ale na talii powinnaś mierzyć falde wiesz to moze byc każda zmiana zawartosci zoladka
A co do nerwow, jestem ich kłębkiem, straszny nerwus ze mnie i w miejscu "kortyzolowym" podbrzusze mam zyly wystające bo falda ma tam 3mm.
ha gdyby to wszystko było tak oczywiste
...
Napisał(a)
Zgłoś naruszenie
Początkujący
Szacuny 0 Napisanych postów 863 Wiek 46 lat Na forum 15 lat Przeczytanych tematów 42841
no fałdy na brzuchu nie mierzyłam zmierzę w weekend, głównie tył i boczki jakby większe; a podbrzusze od zawsze z sadełkiem, nawet w czasach "super chudości"

Fela, to poszukaj czegoś niedaleko od siebie na początek, znajdź chętnego partnera (-kę) i wystartuj. Są różne długości i trudności (teren i limit czasu na pokonanie całości) - coś dopasujesz

----
o kurka, mam deficyt białka - wychodzi mi że na twaróg wieczorem mogę sobie pozwolić

przy okazji: pół większego banana ma ~3g węgli więcej niż pół jabłka
-------

czw, 12.05, siła 1



trening siłowy dzień 1 -
poprzednia wypiska: https://www.sfd.pl/-t726569-s8.html#post5




mam wątpliwosci co do techniki więc powtórzyłam ciężary z zeszłego tygodnia, jako pierwszy robiłam MC -ze względu na sprzęt

1. ostatni raz się nie podniosłam, siadłam tyłkiem na sam dół i musiałam poprosić o zdjęcie ze mnie sztangi

2. w przeciwieństwie do poprzedniego tygodnia czułam, że mam zapas, a może to chwyt, który dziś był na granicy puszczania był bj absorbujący niż sam MC

3. waga 1 sztangielki, chyba przesadziłam, w ostatniej serii było lekko chybotliwie i na koniec wlazło mi coś w kolano - #$%@#

Ponadto nie było niczego - dokręciłam na 3.biegu do domu i tyle

Chociaż jestem sceptyczna jeśli chodzi o lekarzy w mojej miejscowości w przyszlym tygodniu się wybiorę, a nuż coś mądrego powie w temacie kolana

-----------

Przez cały piątek tak czułam skośne brzucha jakby mi kto żebra poobijał , co dziwne, prosty nie dokuczał; zastanawiałam się o co kaman, przecież obwody idą coraz lepiej, i dojszłam: to pewnie te "kettlebell dead clean" tak kopie
Trochę się zastanawiam, czy to nie poszerzy talii i ile czasu mogę to ćwiczyć bez obawy o taki efekt.

pt, 13.05, DNT



przymusowy DNT - nieoczekiwany wyjazd służbowo-prywatny
dobrze, że po czwartkowych ogórkach byłam bardzo głodna i zrobiłam więcej wyżery do pracy, ale i tak było ssąco, poza tym bilansowanie mi nie wyszło, bo zapomniałam że w planach były jeszcze 2 jajka. Jak wróciłam to tylko wyrko mi było w głowie.
Plus był taki, że spróbowałam truskawek, włoskie, ale dobre jak sezonowe

Zmieniony przez - loferne w dniu 2011-05-15 15:07:24
...
Napisał(a)
Zgłoś naruszenie
obliques Zasłużona dla SFD
Ekspert
Szacuny 188 Napisanych postów 65575 Na forum 16 lat Przeczytanych tematów 188925
nie poszerzy,masz wciecie to je bedziesz miala, liczy sie optyka nie wymiary szczerze powiedziawszy,
...
Napisał(a)
Zgłoś naruszenie
Początkujący
Szacuny 0 Napisanych postów 863 Wiek 46 lat Na forum 15 lat Przeczytanych tematów 42841
to fajnie , obawiałam się, bo odradzacie robienie brzucha na maszynie właśnie dlatego, że może poszerzyć
---------

so, 14.05, wytrzymałość siłowa




Trening: wytrzymałość siłowa B. (tydzień 2,6,10 - ale wybrałam ten jako najbardziej bezpieczny dla kolan); poprzedni taki: https://www.sfd.pl/-t726569-s6.html#post8

30-20-10 powtórzeń następujących 6wiczeń
- push press (z obciązeniem) 16kg, przerwa chyba po 20 powt., potem po 10. i na koniec bez
- sit- ups
- pompki zeszłam jeszcze niżej - trochę nad kolanami, przerwy co 5-4 powt.
- przysiady (bez obciazenia)
- podciaganiecia(technika dowolna, lub invert rows) invert rows z ugiętymi kolanami, przerw było duużo, oj, dużo, nawet w ost. 10
-swing ze sztangielka 10kg, zaczęłam od lewej ręki, po 20 powt. przerwa, prawą chyba też zrobiłam z przerwą przy 30-kach, w 20-kach tylko lewa? nie pamietam

Czas 28:23 (+2 min. ale pompki dużo niżej co znacząco utrudniło sprawę)

+ rower, czas ~35 min.


Wrażenia po treningu mniejsze niż po poprzednim, ręce zmęczone, ale nie na śmierć - kierownicę trzymałam bez problemu Dziś za to czuję klatkę przy pachach.

Co do kaloryczności - tak mam w głowie to że biednie jem, że kolejny dzień nie dobiłam blilansu, za dużo zostało na wieczór, a spędzając go poza domem, z dala od kompa nie pamiętam o tym, co dokładnie ułożyłam i że jeszcze sporo tłuszczu mi brakuje.

Zmieniony przez - loferne w dniu 2011-05-15 17:25:21
...
Napisał(a)
Zgłoś naruszenie
Początkujący
Szacuny 3 Napisanych postów 1572 Wiek 50 lat Na forum 13 lat Przeczytanych tematów 13767
że jeszcze sporo tłuszczu mi brakuje.
Tłuszczu najłatwiej dobić

What is a calorie? Calories are the little bastards that get into your wardrobe at night and sew your clothes tighter...

...
Napisał(a)
Zgłoś naruszenie
Początkujący
Szacuny 0 Napisanych postów 863 Wiek 46 lat Na forum 15 lat Przeczytanych tematów 42841
tak, o ile ma się tego świadomość, a właśnie w tym rzecz, że nie pamiętam wszystkiego co wymyśliłam i "gubię" całe produkty
wczoraj to były migdały
----

N, 15.05, "interwały"


+ 130g wędzonego boczku

"interwały" na rowerze, a w zasadzie to podejście do nich, bo 4x to żenada, po prostu nie byłam w stanie porządnie rozkręcić się po raz kolejny, naprawdę nie wiem od czego to zależy, że raz jest power a innym razem ZERO (i to czasem tego samego dnia)
pulsometr znowu wskoczył na 227, wiec tętno nieznane; czas całości ~25 min. bo musiałam dojechać do domu

po południu załączył mi się odkurzacz, najpierw standardowo na słodkie, ale tego dość łatwo spacyfikowałam, niestety dzień był długi (wieczorem piekłam mięsko) i wieczorem po prostu już nie wiedziałam co ze sobą zrobić - zaczęłam podjadać boczek (chudy), pozwoliłam sobie bo pomyślałam, że organizm "wie lepiej" czego mu po tych niskich dniach trzeba. O co chodzi objawiło mnie dopiero w poniedziałek - zbliżająca się @.
----------------

Pon, 16.05, siła 2 (za zeszły tydzień)



Trening: dzień 2poprzednia wypiska: https://www.sfd.pl/-t726569-s8.html#post5


1. po 4. powt. utkłam, nie wiem jak to zrobiłam ale przeniosłam (no bo toczenie bym zapamiętała) jakoś sztangę na brzuch i tak się podniosłam, no, następnym razem powinno pójść 5x
2. w ostatnich seriach standardowy problem z dociągnięciem w ost. powt.; nogi proste
3. na stojaku, wysokość jak ostatnio - nad kolanem
postęp taki, że mniej koślawiłam pod koniec serii (jedna ręka bardziej obciążona)

+ rower 20 min. druga część miała być po basenie, ale pogoda się skaszaniła i od razu wróciłam do domu
+ 20:00 basen

Dzień szczelnie wypełniony, więc nie miałam czasu na zglądanie i podjadanie.
----------------

Wt, 17.05 DNT



Poległam. Po obiedzie zapodałam chrom, ale jednorazowo nic nie pomógł, potem była pokrzywa, kawa z mlekiem i w końcu uległam śliwkom (moja wina bo zostawiłam je na wierzchu)

No i znów wyszło w praniu, że ciężko mi utrzymać założoną rotację DT/DNt, tak więc będzie niezależna od treningów.

Zmieniony przez - loferne w dniu 2011-05-18 10:08:40
...
Napisał(a)
Zgłoś naruszenie
Początkujący
Szacuny 0 Napisanych postów 863 Wiek 46 lat Na forum 15 lat Przeczytanych tematów 42841
Śr, 18.05, siła 3



Trening: dzień 3poprzednia wypiska: https://www.sfd.pl/-t726569-s9.html#post10


REGRES
1. stojąc z 24kg widziałam drżenie prawego przedramienia, zignorowałam, ale i tak nie uniosłam więcej niż 10 cm
przy 22kg też drżało; poszło, ale było ciężko skończyć
2. w ost. serii powtórzyłam ciężar, bo 12,7 szło wystarczająco ciężko by już rzutować na technikę w lewej ręce

Obwody - lepiej niż ostatnio szły wznosy kolan. Trochę kusił większy cieżar na koniec, ale ten talerz taaaki duży

Czas (liczony po 25 sit up'ach więc nie powiem na co się nada): 10:30.


I jako ciekawostka - przekrój mojego wczorajszego sernika kojarzy mi się z misiem machającym łapą



Zauważyłam, że gdzieś od pocz. tygodnia zdecydowanie więcej siusiam, co mi się zmieniło w diecie to codziennie twaróg i białko w proszku. Chyba że to coś w protokole insulinowym (pokrzywa z dziurawcem w zeszłym tygodniu też były, chyba że się kumulują).
Druga rzecz (i tu tylko protokół mogę "obwiniać") to ekstremalnie niebolesny @ - tylko parę razy poczułam lekkie napięcie w brzuchu, dobrze, że po "żarciu" wiedziałam, że muszę się rano mierzyć, bo taki atak znienacka byłby niewesoły.

Zmieniony przez - loferne w dniu 2011-05-19 11:10:52
Nowy temat Temat Zamknięty
Poprzedni temat

konkurs/1kaszmirka/Do dzieła!!! podsumowanie str.22

Następny temat

Koszulki Ladies - niebawem

WHEY premium