kamelowa - powrót do formy/ trudna redukcja

Fajne spadki masło orzechowe dobre jest też Sante i Primavika. Felix ma chyba najmniej orzechów

I jeszcze w Rossmannie jest masło orzechowe.

Zmieniony przez - 4nn w dniu 2011-04-20 14:17:07

dobre masło jest też Stilla Dolce z Kauflandu

na te białka ciastkowe jest faza podczas pierwszego picia - po 5 porcjach zaczyna brzydnąć

tylko w Black Rose nie znalazłam cukru czy innych glukozowo-fruktozowych wynalazków (w Sante niestety jest). No ale Sante wychodzi 20-kilka za kg a BR ponad 30.. Kurcze, w Kauflandzie nie bywam, wpadnę i obczaję to masło. Dziś kupiłam swoje

To ciasteczkowe najlepiej brzmi jak dla mnie Wszystko co słodkie jest bliskie mojemu sercu, więc myślę, że ani za 5 ani za 20 razem mi nie zbrzydnie. Jeśli chodzi o opinie to podobno jeszcze bananowe jest bardzo dobre - się przekonamy się

Jutro trochę luźniej, więc będzie trening i małe polowanie na to masło, nie odpuszczę Z tego co piszecie to okazuje się, że jest całkiem spory wybór, coś na bank znajdę.

A, miałam się pochwalić jaki interes zrobiłam - wczoraj na Grouponie kupiłam karnet open na siłownię za 252zł zamiast 840, na 3 miechy Cieszę się jak dzieciak, bo duża oszczędność

***





Ciasteczkowe białko już skonsumowane - pyszotaaaaa, polecam

Dzisiejszy trening:

Rozgrzewka - orbi 10 min

1.unoszenie nóg do pionu w leżeniu na plecach 25 32 25 (II seria - pojedyncze ciężarki, III - podwójne)
2.prostowanie nóg na maszynie w siadzie 15x35 13x40 10x45
3.uginanie nóg w leżeniu przodem na maszynie 15x35 13x40 10x45
4.wyciskanie sztangielek w leżeniu na skośnej ławce 15x7 13x8 11x9
5.unoszenie sztangielek bokiem w górę w staniu 15x2 13x3 10x4 (było jednak źle, miałam zbyt zgięte ręce; tymi hantlami robię na wyprostowanych)
6.wyciskanie sztangielek w staniu 15x7 13x8 10x9
7.podciąganie drążka wyciągu do klatki w siadzie 15x20 13x25 10x30
8.ławka rzymska 20 24 24 (dwie ostatnie serie z obciążeniem 5kg)
9.naprzemianstronne uginanie ramion ze sztangielkami w staniu 15x6 13x7 10x8
10.prostowanie ramion na wyciągu 15x13 13x16 10x19

+ orbitrek interwały 30 min


Zmieniony przez - kamelowa w dniu 2011-04-21 22:07:09

zamówiłam białeczko w niedziele i ciągle nie ma jak długo szło do Ciebie?

Do mnie doszło jakoś w ciągu 3 dni od zamówienia i wpłacenia kasy - może właśnie Twój przelew jakoś dłużej idzie? Nie wiem jaką opcję doręczenia wybrałaś, ale ja mogłam sprawdzić na stronie status przesyłki, gdzie jest i kiedy mniej więcej będzie u mnie - pomocna rzecz w takiej sytuacji. Bądź co bądź powodzenia, pewno niebawem będzie

*****

Mam Black Rose! Jutro pierwsza konsumpcja omleta z masełkiem orzechowym, już zacieram ręce

Dzisiejszy trening:

Rozgrzewka - orbi 10 min

1.unoszenie nóg do pionu w leżeniu na plecach 25 33 27 (II seria - pojedyncze ciężarki, III - podwójne)
2.prostowanie nóg na maszynie w siadzie 15x30 13x35 11x40
3.uginanie nóg w leżeniu przodem na maszynie 15x30 13x35 10x40
4.wyciskanie sztangielek w leżeniu na skośnej ławce 15x7 13x8 11x9
5.unoszenie sztangielek bokiem w górę w staniu 15x2 13x3 10x4
6.wyciskanie sztangielek w staniu 15x7 13x8 11x9
7.podciąganie drążka wyciągu do klatki w siadzie 15x20 13x25 10x30
8.ławka rzymska 25 28(5kg) 21(6kg)
9.naprzemianstronne uginanie ramion ze sztangielkami w staniu 15x6 13x7 11x8
10.prostowanie ramion na wyciągu 15x13 13x16 10x19

+ rower 30min

Niestety, w prostowaniu i uginaniu nóg musiałam zmniejszyć ciężar - 3 ostatnie treningi nie mogłam zrobić większości w normalnej serii, musiałam robić 2-3 sekundowe przerwy między powtórzeniami. Myślałam, że to chwilowe, ale chyba jednak nie. Nie mam pojęcia co się dzieje i dlaczego taka niemoc mnie ogarnia, że w kolejnym ćwiczeniu muszę się cofać z ciężarem zamiast zwiększać. Jakiś pomysł?
Poza tym mam niesamowite zakwasy - bolą mnie przede wszystkim nogi. Dziwne, że tak nagle i w sumie bez powodu.





*****

Trzeci trening pod rząd, trochę nie dawałam rady, ale radocha jakaś mnie wzięła Po treningu miałam zjeść omlet z masłem orzechowym, ale wróciłam taka głodna i po 5 godzinach od śniadania, że wszamałam ugotowane jajka i resztę oddzielnie. I tak dobre

Rozgrzewka - orbitrek 10 min

1.unoszenie nóg do pionu w leżeniu na plecach 25 30 31 (II seria - pojedyncze ciężarki, III - podwójne)
2.prostowanie nóg na maszynie w siadzie 15x30 13x35 11x40
3.uginanie nóg w leżeniu przodem na maszynie 15x30 13x35 11x40
4.wyciskanie sztangielek w leżeniu na skośnej ławce 15x7 13x8 11x9
5.unoszenie sztangielek bokiem w górę w staniu 15x2 13x3 11x4
6.wyciskanie sztangielek w staniu 15x7 13x8 11x9
7.podciąganie drążka wyciągu do klatki w siadzie 15x22 13x25 10x25
8.ławka rzymska 25 22(5kg) 26(5kg)
9.naprzemianstronne uginanie ramion ze sztangielkami w staniu 15x6 13x7 11x8
10.prostowanie ramion na wyciągu 15x15 13x20 6x20 (inna siłownia i inny układ obciążeń, nie było możliwości zrobienia na takich jakie zwykle robię i na koniec zdarzyła się ciemna pupa)

+ orbitrek 30min

Powiem Wam szczerze, że mega boję się jutrzejszego dnia. Na śniadanie idę do jednej babci, na obiad do drugiej - chyba bez sensu jest układanie miski. Już widzę oczyma wyobraźni jak zmuszają mnie do jedzenia, w dodatku takiego, którego nie lubię (biała kiełbasa, zwykła kiełbasa, suche ciasta etc.). Mam nadzieję, że wybrnę jakoś z tego bez większych wpadek i bez awantur, że wybrzydzam.

Zmieniony przez - kamelowa w dniu 2011-04-23 14:18:08

Kamelowa - najlepszy sposób to nakładać sobie to co dają i zachwalają, po kawalątku nawet, którego potem "nie dojesz" - czytaj--> wcale nie zjesz na przykład.
Najbardziej przyciąga uwagę odmawianie, wtedy ze zdwojoną siłą chcą wepchnąć i łypią juz potem cały czas co i ile jesz.
Nakładaj sobie jak leci - jak wyląduje na Twoim talerzu to już nie ma argumentów, że wybrzydzasz, że nic nie jesz. Może nawet stwierdzą, że w końcu jesz jak człowiek i przestaną zwracać na Ciebie uwagę i na to, że nałożone nie znika z talerza

Hmmm... przebiegłe Chyba wlaśnie tak zrobię, bo jak sobie przypominam inne świąteczne okazje, to byłam zwykle w centrum zainteresowania ze względu na moje odmowy.
Jak tam, białko już doszło?

To koniecznie daj znać jak wyjdzie Ci przebiegła sztuczka.

co do białka to: nie..

Zobaczymy, na razie jestem lekko zestresowana co będzie.

Z białeczkiem niefajnie, szkoda, że nie jesteś z Wawy, bo bym Ci odstąpiła ze swojego. Ja właśnie staram się gromadzić zapasy na wypadek takich sytuacji, więc całkiem sporo mam w domu.
Bądź co bądź może nie będzie tak źle, jako prawdziwa Lady SFD poradzisz sobie i w takiej sytuacji