Hej :)
Właśnie wróciłam z pierwszego treningu, jestem wykończona, ale zadowolona. Trener pokazał mi wszystkie ćwiczenia i poprawiał w trakcie, trochę się śmiał, ale jakoś przeżyłam ;) Faceci też chętni do pomocy, więc nie było tak źle, jak myślałam, że będzie - wprost przeciwnie.
Korzystałam z treningu Michail'a z podesłanego linka. Jedyną niezgodnością jest zmiana martwego ciągu na prostych nogach na podwyższeniu - na ławkę rzymską. Zrobiłam tak, bo trener miał wątpliwości, czy dam sobie radę jako początkująca i lepiej z tym poczekać.
Rozgrzewka - orbitrek 12 min
1.unoszenie nóg do pionu w leżeniu na plecach 3x15
2. prostowanie nóg na maszynie w siadzie 3x15 (15kg)
3. uginanie nóg w leżeniu przodem na maszynie 3x15 (15kg)
4. wyciskanie sztangielek w leżeniu na skośnej ławce 3x15 (3kg)
5. unoszenie sztangielek bokiem w górę w staniu 2x15 1x10 (3kg) - pod koniec prawie padłam na kolana ;)
6.
wyciskanie sztangi zza karku w siadzie 2x15 1x10 (10kg) - jw.
7. podciąganie drążka wyciągu do klatki w siadzie 3x15 (16kg)
7. ławka rzymska - 3x15
8. naprzemienstronne uginanie ramion ze sztangielkami w staniu 3x15 (3kg)
9. pompki na poręczy 2x12 1x10 nie dałam rady, ciężkie ;(
10. uginanie i prostowanie nadgarstków ze sztangą w siadzie 3x15 (10kg)
11. wspięcia na palce z obciażeniem 3x15 (8kg)
+Rower - 30 min
Całość, razem z rozgrzewką i rowerem na koniec, zajęła mi 1h40min.
Co sądzicie, było ok czy za małe obciążenie? Coś zmieniać?
Robić jutro taki sam trening czy same aeroby?
Zmieniony przez - kamelowa w dniu 2011-03-01 21:03:49