Gdyby miał jeszcze żelazną motywację, żeby pozamiatać czołówkę, musiałby mocno zapyerdalać.
A każdy głupi widzi, że tej motywacji już nie ma.
Oczywiście, może kasować mnóstwo typów nawet z czołówki, ale w oczach nieco dziwnego świata MMA taka postać może zdecydowanie robić "wszystko albo nic".
Z Overeemem, czy trójką 'wielkich" UFC widać już wyraźnie, że miałby ogromne problemy.
Naraże się na flame, ale z nich wszystkich Lesnar istotnie byłby jak najbardziej do przejścia.
Problem to to, że opinia w światku MMA jest jak listek na wietrze, zupełnie nieobiektywna - kiedy Brock dostał lanie to było "OMG fEdor would Zulu Lesner", tak teraz jest "OMG Lesner would GnP Fredro in 14 seconts".
Zmieniony przez - TezAndrzej w dniu 2011-02-14 22:46:45
"Only he who battle wins.
The scald sang to their kings.
Let the battle be fought to be won"