tak jak w temacie nurtuje mnie to bo jak patrze ile inni jedza i co jedza a ile ja czlowiek robiacy mase no to slabo sie robi ja jem mniej od nich mam zjesc 325g wegli a jak popatrze ile oni wpeprzaja wegli ze 400g i nie tyja ale nie tyja dlaczego bo bialka tyle nie dostarcza co ja?przeciez tyje sie z wegli wiem to ze swojego doswiadczenia wegle tlucza a nie tluszc!!!ksiazki podaja i w szkole(chodze do gastronomika i mam przedmioty o zywieniu zapotrzebowanie kcla i te rzeczy) mowia ze w moim wieku powinno sie zjesc 25ookcal na poziomie podstawowym a ja co robie mase jem 2500kcal wiec jak z tym jest a jak dodam do diety owoce i warzywa ktore musza byc w kazdym posilku to wegli bedzie ze 360g!!!
Witaj, przygotowaliśmy kilka tematów które mogą Cię zainteresować:
PRZYSPIESZ SPALANIE TŁUSZCZU!
Nowa ulepszona formuła, zawierająca szereg specjalnie dobranych ekstraktów roślinnych, magnez oraz chrom oraz opatentowany związek CAPSIMAX®.
Sprawdź
...
Napisał(a)
Tak chaczyk dobrze mówi --> nalać mu hehe
Ja to rozumuje tak chcociaż też długo nie kumałem:
Mamy bilans kaloryczny 2500 kcal Koleś białka je tyle ile powinien, tłuszczy to samo ale węgli więcej i dlatego przekracza te 2500 kcal i tyje.
Teraz sytuacja jest ta sama tylko, że on przekracza bilans kaloryczny bo je zadużo białka powiedzmy zamiast 2 g na kg masy ciała 2,5 g ale i tak nie będzie tył bo białko słabiej zamienia się w glukoze.
Ja to tak pojmuje na swój chłopski rozum
Zawsze mnie dziwi to jak np. po 2 h siatki wracam z kumplem do domu. Koleś zjada w drodze 4 paczki chipsów, 2 batony popija 2 puszkami mirindy i jeszcze jest głodny. I co najważniejsze nie tyje. A ja musze pilnować co jem bo inaczej klopsik.
I zawsze się zastanawiam jak tacy normalni ludzie funkcjonują? Do szkoły biorą pączka lub bułke słodką i to ich śniadanie. Przecież tam nie ma nic białka, a wiadomo, że białko jest najważniejsze, a ja się pytam jak oni normalnie funkcjonują jak mają tak mało białka w pożywieniu?
Zmieniony przez - MolderDist w dniu 2007-11-26 22:56:13

Ja to rozumuje tak chcociaż też długo nie kumałem:
Mamy bilans kaloryczny 2500 kcal Koleś białka je tyle ile powinien, tłuszczy to samo ale węgli więcej i dlatego przekracza te 2500 kcal i tyje.
Teraz sytuacja jest ta sama tylko, że on przekracza bilans kaloryczny bo je zadużo białka powiedzmy zamiast 2 g na kg masy ciała 2,5 g ale i tak nie będzie tył bo białko słabiej zamienia się w glukoze.
Ja to tak pojmuje na swój chłopski rozum

Zawsze mnie dziwi to jak np. po 2 h siatki wracam z kumplem do domu. Koleś zjada w drodze 4 paczki chipsów, 2 batony popija 2 puszkami mirindy i jeszcze jest głodny. I co najważniejsze nie tyje. A ja musze pilnować co jem bo inaczej klopsik.
I zawsze się zastanawiam jak tacy normalni ludzie funkcjonują? Do szkoły biorą pączka lub bułke słodką i to ich śniadanie. Przecież tam nie ma nic białka, a wiadomo, że białko jest najważniejsze, a ja się pytam jak oni normalnie funkcjonują jak mają tak mało białka w pożywieniu?
Zmieniony przez - MolderDist w dniu 2007-11-26 22:56:13
...
Napisał(a)
widzicie co ta kulturystyka robi z ludzmi;p szczerze mowiac bylem szczesliwszy jak nie znalem tych diet nie patrzylem ile co ma bialka wegli tluszczy czemu my sie tak katujemy i odmawiamy sobie wszystkich przyjemnosci??
...
Napisał(a)
mimo pozorów nie jest tak źle
Zmieniony przez - kondek w dniu 2007-11-27 00:18:10

Zmieniony przez - kondek w dniu 2007-11-27 00:18:10
...
Napisał(a)
widzicie co ta kulturystyka robi z ludzmi;p szczerze mowiac bylem szczesliwszy jak nie znalem tych diet nie patrzylem ile co ma bialka wegli tluszczy czemu my sie tak katujemy i odmawiamy sobie wszystkich przyjemnosci??
też sobie kiedyś zadawałem to pytanie ale...
wiedza jaką w tej dziedzinie się posiada nigdy nie będzie bezużyteczna. A jedzenie to codzienna czynność każdego człowieka i mieć pojęcie co się je, ile, dlaczego i po co to naprawde bardzo cenna wiedza
A z odmawianiem przyjemności to zalezy od człowieka i od jego samozaparcia, celów itp itd. Ja na zawodach nie startuje (może kiedyś) więc jak mam okazje wypadu na jakąś imprezkę czy wypicie z laską czerwonego wina to sobie nie odmawiam
Wszystko jest dla ludzi 
też sobie kiedyś zadawałem to pytanie ale...
wiedza jaką w tej dziedzinie się posiada nigdy nie będzie bezużyteczna. A jedzenie to codzienna czynność każdego człowieka i mieć pojęcie co się je, ile, dlaczego i po co to naprawde bardzo cenna wiedza



Ja swoje poglądy mam, ale teraz czasy takie, że na wszelki wypadek się z nimi nie zgadzam.
Potrzebujesz szybkiej i rzetelnej porady z zakresu treningu, dietetyki i suplementacji? Skorzystaj z porad naszych ekspertów!