carbon91 / J-NJ / Rozpyerdalam jak atak epilepsji

01.06.2011 - ŚRODA
Redukcja J/NJ



MICHA
Start - około 15:30
Finisz - około 22:00
Szama :
10g BCAA (~14:50)
***INTERWAŁY***
bezpośrednio po treningu: 16g WPC
100g ryżu paraboiled + 400g kuraka + warzywa
3 kebaby: 5 jajek + 10g oliwy + 250g kuraka + warzywa + 75g jogurtu naturalnego
50g arachidów
3 jajka + warzywa
200g twarogu + 47g oliwy + warzywa





TRENING
Interwały (rowerek stacjonarny, obc 4 / 13-15, tempo 20/40, x12 + 5min aero w ramach rozgrzewki i 5min w ramach "wyciszenia").
Rozciąganie.

---



PIKCZERS
Z niedzieli:



Kebab z dziś:






BZDETY
Lało się ze mnie okropnie, masakra...
Miałem motywację i siły tylko na 12 mocnych interwałów, za tydzień spróbuję więcej, jak będę robił.
Wydaje mi się, że idzie jakoś ta redukcja, nie jest źle, zobaczymy do czego to doprowadzi.

Track na dziś:




---


Kox - wpadam codziennie, tylko nie zawsze piszę, spoko

Marshall - czyli jest haczyk
co nie zmienia faktu, że jest 21, a ja dalej nic nie ogarnąłem w sprawie nauki i nie zanosi się

Xardero - spoko, hm, w sumie to chyba w poniedziałek by mi bardziej pasowało, a np mógłbym zamówić już w piątek czy tam kiedy, pogadamy jeszcze

-----

Zmieniony przez - carbon91 w dniu 2011-06-01 21:24:19

Wrzucam soga za ten wstęp...rozdupcył mi system
Powodzenia

jak zaczynasz wpjerdalać to nie masz określonych godzin jedzenia na j/nj tylko jesz jak poczujesz głód? czy cały dzień potem wpjerdalasz?

Zmieniony przez - GainerTeam w dniu 2011-06-02 19:11:31

nie widać kebaba na zdjęciu...
ale może to i dobrze... bo jest już 23:30 prawie

a interwały... robiłem w tamtym roku na rowerku to w porównani z bieganiem to pikuś...
nie masz możliwości biegać ?

Zmieniony przez - dabadu w dniu 2011-06-02 23:22:19

02.06.2011 - CZWARTEK
Redukcja J/NJ



MICHA
Start - około 15:30
Finisz - około 21:00
Szama :
10g BCAA (około 14:00)
***TRENING***
bezpośrednio po treningu: 30g carbo + 30g WPC
100g ryżu paraboiled + 500g kuraka
50g arachidów + warzywa
jajecznica z 5 jajek + 10g sera żółtego + 5g masła + warzywa
2 kebaby: 3 jajka + 5g oliwy + 200g kuraka + warzywa + 75g jogurtu naturalnego
200g twarogu + 47g oliwy + warzywa



TRENING

Plan: https://www.sfd.pl/carbon91_/_J_NJ_/_Rozpyerdalam_jak_atak_epilepsji-t732420.html
Tempo w każdym ćwiczeniu wynosi 3010.

Trening: 12
Ostatni trening: https://www.sfd.pl/carbon91_/_J_NJ_/_Rozpyerdalam_jak_atak_epilepsji-t732420-s23.html#post7

Przysiad Tylni / Rampa 10 / Przerwy do 120 sekund
20
27,5
35
42,5
50
57,5x7
{Komentarz: Głębiej lekko chyba, do tego przerwy skróciłem jeszcze i wytrzymałość padła, dlatego nie robiłem na siłę i odpuściłem po 7.

Martwy Ciąg / Rampa 10 / Przerwy do 120 sekund
25
30
35
40
45
50
55x6
{Komentarz: Byłem już zdyszany i wydawało mi się, że plecy "uciekają", ale na filmiku w sumie nie widać żeby tak było, więc mogłem jakoś dorobić 10, ale trudno.

Press Stojąc / Rampa 10 / Przerwy do 120 sekund
17,5
20
22,5
25
27,5
30x6
{Komentarz: Kolejny raz - wytrzymałość padła. Już nie miałem siły powoli opuszczać, więc koniec.

+ Aeroby: rowerek stacjonarny 15min.
+ Rozciąganie.

---



BZDETY
19 serii, 179 powtórzeń, czyli łącznie prawie 12min 'ander tenszyn'
To mnie rozyebało strasznie
Miałem się uczyć na koło i ... usnąłem kvrwa... Ale jakoś to ogarnę jeszcze.

Track na dziś:




---


Helssing - dzięki, dzięki

Herek - no nie mam nic określone, tylko np dziś zacząłem po treningu - wypiłem szejka, za jakieś 20-30min zjadłem ryz z kurakiem, później 1,5h zajęć, orzechy, jakies marchewki, kebaby, później tak do 20:30 nic nie jadlem i dopiero reszta weszla. Różnie jest, byle się zmieścić w miarę w tym czasie, ale te pół godziny czy godzina dluzej nic nie robi wielkiego, więc luz.

dabadu - biegałem interwały w tamtym roku i porównywalnie.
Nie bardzo mam gdzie, bo to byle na chodniku nie zrobię.
Ale na rowerku sprint to jazda na max na wysokim obciazeniu, naprawde wysokim, wiec po 2-3 interwałach jestem mokry jak swinia, a co dopiero po 12, więc to jest to
kebab coś się nie dodał, ale nadrobimy, proszzz:



mmm dobre były, dziś też jadłem



-----

mmmm.... ale jesteś. tortury o tej proze...

dawałeś gdzieś przepis. pamiętasz gdzie? może bym sobie jutro zapodał...

Niezle zes doyebal musze przyznac, az ciary ida, zobaczymy jak mi jutro pyknie, bo dzis DNT

To żeś mnie zainspirował tym kebabem Jutro robię na bank

ja nie dawałem przepisu nigdzie
jest przepis na kebab w kuchni sfd, autorstwa Przemyskiego bodajże, tylko on chyba tortillę brał do tego

ja robię naleśniki z samych jajek i oliwy, roztrzepuję je dokładnie i wylewam dość cienką warstwę na teflon, smażę na niezbyt duzym ogniu, ale nie na calkiem malym, po pewnym czasie powinien sam jezdzic po patelni, wiec obracam, nie umiem obracac zadnymi "łyżkami" więc podrzucam i "obracam w powietrzu" polecam tak robic

no i na to kapucha pekińska, z dwa liscie, jogurt naturalny albo majonezik czy cos, kurak, pomidor i co tam jeszcze masz pod ręką, przyprawy i zawijasz pod kątem w taki "stożek", to wszystko


Xardero - no idzie mi teraz nieźle, ale muszę jeszcze bardziej dbac o tempo i technikę żeby czasem nie odejsc od tego, bo jak tak idzie to łatwo się zapomniec


tibes - a rób, dobra rzecz, jak wyjdzie odpowiednio, to prawie taki jak ten z baru tylko lepszy bo zdrowy i 'self-made', a to dodatkowa satysfakcja, przynajmniej dla mnie

Zmieniony przez - carbon91 w dniu 2011-06-03 00:04:12

carbon ja w następnym tygodniu mam 5 egzaminów, wszystko było by spoko gdyby nie to ze 3 ustne, 4 na prawko, 5... a na 5 10 stron ściąg mi wychodzi
Zastanawiam sie czy by dzisiaj tego kababa twojego nie zrobić, narobiłeś mi smaka.