Power Slap, czyli „pojedynek na liście” w ostatnim czasie zyskał popularność i przyciągnął uwagę influencera fitness Larry'ego Wheelsa. W niedawnym starciu z Layne Viernesem został znokautowany i padł na ziemię. Całość można zobaczyć na YouTube.
Najpierw Wheels otrzymał wskazówki, jak poprawnie uderzać, a następnie wziął udział w rozgrzewce z taśmą oporową razem z Layne Viernesem. Wykonali też kilka serii walki z cieniem. Tuż przed pojedynkiem Wheels powiedział:
„Myślę, że na 100 procent zostanę znokautowany. Ten facet waży jakieś 400 funtów i jest mistrzem wagi superciężkiej. Powiedziałem mu, żeby się nie powstrzymywał. Więc kiedy zostanę znokautowany, mam nadzieję, że Ryan i kilku innych facetów pomoże mi nie uderzyć głową o podłogę”.
Zanim został znokautowany, Larry Wheels uderzył z liścia Layne’a, ale mistrz przyjął cios bez problemu. Za chwilę influencer został powalony na ziemię, a po otrzymaniu ciosu wykrzyknął, że mimo tego okrutnego liścia nadal ma wszystkie zęby.
„Mistrz wagi superciężkiej właśnie mnie spoliczkował. Jak to możliwe, że wciąż jestem przytomny, to dla mnie niepojęte. Po tym będę miał ból głowy”.
Slap fight wydaje się dla Larry'ego Wheelsa wyłącznie zabawą, ale niewykluczone, że będzie to kolejny sport, na którym się skupi. Przynajmniej na jakiś czas.
https://youtu.be/yO-lKVDFusI
Sztucznie to wyglda
Fake f***in shit as always
kretyn do kwadratu.
Nic tylko czekać do kolejnej śmierci.
Wystarczy, że Artur "Waluś" Walczak zmarł przed kilkoma laty po walce w slap fightingu:
https://www.tuwroclaw.com/wiadomosci,strongman-w-spiaczce-po-nokaucie-prokuratura-wszczyna-dochodzenie-organizatorzy-sie-tlumacza-wideo,wia5-3266-62167.html
Sam bym chętnie mu tak przyj**ał.
Tylko trafił go niezgodnie z.regulaminem jak dobrze kojarzę, poza tym dwóch d****i