Od kilku miesięcy szukam społeczności motywującej do działania i dopiero teraz trafiłam na to forum. Jesteście niesamowite! Założenia jakie są tutaj prezentowane są czymś z czym oswoiłam się jakiś czas temu, jednak w moim przypadku wiedza to jedno, wykonanie to drugie, niestety... Potrafię trzymać się dobrze przez 2-3 tygodnie po czym nagle wszystko się rozpada na kawałki. Wiem, jak skomponować miskę ale potrafię kompletnie temu zaprzeczyć.
Dlatego w moim przypadku motywacja i bat to chyba jedyna droga do sukcesu.
Jestem mamą, w 2010 wzięłam się za siebie po kilkunastu miesiącach od porodu ważyłam więcej niż tydzień po. Zrzuciłam wtedy 8 kg (w ciągu 5 miesięcy) i zaczęłam ćwiczyć w domu - w oparciu o pewien portal w którym prezentowano krótkie treningi Hiit, założenie było takie żeby ćwiczyć 5-6 dni w tygodniu po 15-20 minut na maksa. Było to idealne rozwiązanie przy małym dziecku i braku czasu, ponieważ nie mogłam już dłużej zasłaniać się wymówkami ze przecież nie mam czasu jechać na siłkę. Przez dwa lata udało mi się ustawić rutynę, pokochać ruch. Moje ciało się przekomponowało, zrzuciłam dużo tłuszczu, zobaczyłam zarys mięśni, stałam się dużo sprawniejsza, polubiłam pompki. Niestety z miską miałam ciągle problemy i przy tych katorżniczych ćwiczeniach po prostu marnowałam cały efekt co jakiś czas kompletnie odpuszczając czystą miskę, przez co ciągle tego tłuszczu było za dużo.
W zeszłe wakacje coś się popsuło. Zatrzymałam się w martwym punkcie. Przestałam ćwiczyć w ogóle i pilnować diety. Teraz wiem że gdybym dokręciła śrubkę i zaczęła treningi z dużym obciążeniem, czyli weszła na jakiś nowy level to może by mnie to porwało a tak odpuściłam wszystko.
Bardzo chciałabym wrócić na dobry, jeszcze lepszy tor, z rutyną, czystą miską i dobrymi treningami z obciążeniem.
Generalnie nadal mam problem z urwaniem się na siłownię więc wolałabym oprzeć się na Hiit i ćwiczeniach siłowych w domu. Mam w domu do dyspozycji dwie sztangielki z regulowanym obciążeniem (w sumie 20kg), dwie po 4 kg (kanciaste, da radę robić z nimi pompki) oraz 2 po 2,5kg, worek do ćwiczeń (sandbag domowej roboty, 8-12 kg), drążek do podciągania, skakankę, timer interwałowy.
Na dzień dzisiejszy moja kondycja jest żałosna w porównaniu z zeszłym rokiem. Przykładowo w zeszłym roku byłam w stanie zrobić 5 serii po 20 pełnych pompek, teraz mam problem żeby zrobić 1 serię 14 pełnych pompek.
Poniżej moja ankieta:
Wiek : 32
Waga : 76
Wzrost : 176
Obwód w biuście(1) : 99 cm
Obwód pod biustem : 86 cm
Obwód talii w najwęższym miejscu (2): 83 cm
Obwód na wysokości pępka : 94,5 cm
Obwód bioder (3): 103 cm
Obwód uda w najszerszym miejscu: 59 cm
Obwód łydki : 40 cm
W którym miejscu najszybciej tyjesz : brzuch
W którym miejscu najszybciej chudniesz : pośladki, uda
Uprawiany sport lub inne formy aktywności: Hiit, Crossfit (3xtygodniu)
Co lubisz jeść na śniadanie: płatki owsiane, jajka, chleb, owoce
Co lubisz jeść na obiad : mięso, warzywa gotowane
Co jako przekąskę : owoce, nabiał
Co jako deser : owoce, czekolada :(
Ograniczenia żywieniowe : brak
Stan zdrowia: dobry
czy regularnie miesiączkujesz: tak
czy bierzesz tabletki hormonalne: nie
czy przyjmujesz leki z przepisu lekarza: nie
czy rodziłaś: tak (1 - CC)
Preferowane formy aktywności fizycznej: hiit, siłowe (nienawidzę biegać)
Stosowane aktualnie i wcześniej preparaty : Whey(Dymatize All Natural WPI)
Stosowane wcześniej diety : w dalekiej przeszłości: kopenhaska (1 raz w całości, 1 raz tydzień), głodówki, Montignac (ok. 3 miesięcy), Dukan 2 lata temu (2 tygodnie), Allevo w zeszłym roku jesienią (3 tygodnie), 4HB (Low Carb Diet) cały styczeń
Planowałam zacząć wrzucać zrzuty z dziennika żywieniowego jak mi się uda kilka dni z rzędu "ładnie jeść". Wczoraj miało być ładnie a skończyło się beznadziejnie ale dziś stwierdziłam że nie będę hipokrytką i się przyznam jak wygląda naprawdę moja praca nad czystą miską.. Także wstyd i hańba :(
Zmieniony przez - aaricia w dniu 2013-03-26 10:34:10
Zmieniony przez - aaricia w dniu 2013-03-26 10:34:51