"We were born to be the best" - dziennik skl15

bigos jest za***isty ^^

szerszy nie bedziesz

widzę, że drążek i odinowe pompki dobrze idą
tak właśnie czułem, że będzie ok

btw: odinowe pompki (Twoja nazwa oczywiście) wymyśliłem jeszcze zanim te filmiki na necie zobaczyłem. Jednym słowem jestem genialny

no, nazwa ma być moja

widzisz, nawet mam koszulkę Treca na twoją cześć
taką czarną, Trec Isofaster, czy jakoś tak

jutro nie będzie treningu, bo mam zawody w bieganiu na 1000m

dzisiaj mam małe odstępstwo od diety - naleśniory




blacha - s********j!

Zmieniony przez - skl15 w dniu 2009-09-29 18:04:03


dobra, dietek nie będzie, bo zapomniałem, ale jadłem jak należy (mniej-więcej,)

dzisiaj na zawodach popsułem honor SFD mając 12 miejsce na 15() na 1000m, z czasem 3:24:50 (minuty, sekundy, setne)

Zmieniony przez - skl15 w dniu 2009-09-30 15:46:10

UCZCZĘ WCZORAJSZY DZIEŃ osobnym postem, ponieważ mija rok od umownego zaczęcia mojego treningu siłowego z ograniczonym sprzętem

w dodatku wpadły mi w łapy także 2x5kg, więc przysiady będą naprawdę ciężkie



TRENING Z DNIA 1 X A.D. 2009:

primo: drążek:
fajnie wchodził przerwy 2:00 i dawałem radę, może dzień regeneracji dobrze mi zrobił? 88-/
powtórzenia/ciężar
4/5
5/0
6/0
8/0 z trudem, ale dałem radę

secundo: francuz:
też wszedł łatwo, nie wiem, czy to jakaś zmowa moich potężnych muscle, czy co
12/12
10/12

tercio: squat:
nareszcie się męczę przy tym ćwiczeniu
weszło dobrze, czuć nogi, a czworogłowe najbardziej. Gluteaus Maximus, czyli pośladki też czuć wczoraj tylko dwie serie, ponieważ nie miałem wiele czasu

12/15
12/15

quatro: żuraw
opanowałem technikę w 200% i czuć nogi
tak jak squat-y, musiałem ograniczyć serię do 2

12/10
12/10

quinto wiosło:
może głupio brzmi takie odliczanie "po pierwsze drążek, po drugie...", ale lubię
co do samego ćwiczenia - 2 serie, opanowana technika, zrobiłem trochę szerzej, pleców dzisiaj nie czuję; rozciąganie robi swoje

12/20
12/20

Sexto: "Odinowe Pompki":
pierwszą serię zrobiłem źle, ponieważ ręce trzymałem na wysokości klatki i się dziwię, czemu tyle powtórzeń
drugą serię zrobiłem dobrze, ale musiałem się spieszyć i nie zrobiłem trzeciej




dietka wczorajsza:
- 7:00; śniadanie: potężne kromasy z mięchem, ogórkiem i... chyba cebulą
- około 11:30; drugie śniadanie: to samo, tylko, że z serem
- 14:00; obiad: zupa
- około 16:00 trening
- po treningu: gainer + banan
- 21:00; kolacja, kanapki z mięchem i serem

A może udokumentujesz postępy przez ten rok

to później, bo teraz jem obiad

Wstydzisz sie i tyle

gumcia - jem obiad

No na postępy czekamy powiem ci że to twoje odżywianie troche dalekie od 10 wskazówek