No to tak... Trwa okres regeneracyjny dlatego w tym tyg pewnie 1 albo 2 noty beda jeszcze i tyle. Cóż, nastrajam sie na kolejne miesiące ostrej pracy, dlatego wpadł tam jakiś kebab czy piwko by odciążyć umysł
Jak to było mówione, niech kulturystyka żyje dla ciebie, a nie ty dla niej.
Pozatym akurat raziak mi sie w złym momencie skończył i musiałem dziś oblecieć na tym 'zwykłym niedobrym bee'. No ale pozatym miche trzymam na takim samym poziomie jak podczas ćwiczeń. Dziś zrobiłem taką rekreacyjną sesję pierwszego mierzenia maksów no i... nie było tragicznie ale jak zwykle mogło być lepiej.
Przysiad
Po kontuzji lewego kolana i prawie miesiąca nie wychodzenia poza zakreś 80kg bez rewelacji. Po paru seriach rozgrzewkowych z 60,75,85, 95. Technika troche dupiasta, bo sie odzywczailem jak tak mną chwieje przez ten miesiac - dupa troche za wysoko, bo typowy kat prosty to nie byl, no ale powiedzmy ze 100kg siadło.
Teraz bardziej sie do techniki przyloze.
Bary
Tutaj chyba największy progres.
- Wycisk sprzed klaty: zrobilem 10x40kg, potem 5x45kg, nastepnie 1x 47,5kg, chwila oddechu i podejscie ostateczne 50kg. No i.. siadło . Walka była, bo lewa ręka mi siadać zaczęła mniej więcej w połowie drogi, co mnie troche zgięło, ale wymęczyłem
- Push press zza karku: tutaj znów taki rekordzik, bo siadło 60kg . Co prawda ledwo ledwo odstawiłem później tą sztange, zwlaszcza ze wszystko bylo bez asekuracji, ale jest i to sie liczy
WL
Tutaj jednak moglem posluchac Mariana i się nie demotywowac, tylko probowac dopiero po nastepnym cyklu no ale.. ciekawosc wygrala
Niestety siła już nie, niestety klata to mój najsłabszy punkt bo jak była kupa, tak jest kupa - więcej niż 65kg na razie nie wykrzesałem
Ostatecznie demotywacja zamienila sie w motywacje, bo w koncu nie ma opyerdalania sie. Mam nadzieje, ze przeciagu najblizszych 2 miesiecy choc te 5kg ruszy, bo az wstyd
Na koniec z ciekawosci sprawdzilem bica.
- oburącz sztangą poszło 35kg x5 i pewnie z raz by 37,5 siadło jakbym trochu przybujał ale już mi sie nie chciało.
- pojedyńczo, hantlą - prawa ręka na szybciora 4x 17kg siadło i 2x 19,5 troszku się przybujałem.
Tutaj nie mam pojecia czy to dobrze czy zle, po prostu nie wiem ile teoretycznie powinienem byc w stanie wziac
Na tym zakonczylem dzisiejszy trening, reszta w czwartek badz piatek
/edit
Tu jeszcze film z przysiadu.
Sory, że kręcone shakerem, ale nic innego pod ręką nie było
Przynajmniej imo widac, ze technika taka sobie, ale tragedii nie ma chyba. Pufa robi za asekuracje w razie niespodzianek
Zmieniony przez - Xardero w dniu 2011-01-12 00:25:43
It doesn't matter how hard you can hit, but how hard you can get hit and keep going.
It doesn't matter how hard you can hit, but how hard you can get hit and keep going.
Każdy dzień jest walką
-BLOG
http://www.sfd.pl/Darrak_Moja_Walka:_-t653614.html
Jeśli moja rada była pomocna możesz odwdzięczyć sie sogiem
Klatką się nie przejmuj po woli do przodu pzdr.
No i REGENERUJ SIĘ.
przysiad to jest ale do polowy xD i 1min czekania ? to juz samo stanie meczy klate w treningu 5x5 bd ciezko Ci ruszyc takie jest moje zdanie...
XARDERO! O******LASZ SIE! DO ROBOTY!
http://www.sfd.pl/Tomsonpl_FBW5x5_Podsumowanie_s.21_-t682365-s21.html
Mój dziennik - zapraszam!
japko7146, to 50kg weszlo sprzed glowy od klaty do gory (nie jak co niektorzy robia, ze od czola czy cos). Filmu nie mam niestety, ale sproboje cos nagrac na nastepnym mierzeniu maxow
It doesn't matter how hard you can hit, but how hard you can get hit and keep going.
Każdy dzień jest walką
-BLOG
http://www.sfd.pl/Darrak_Moja_Walka:_-t653614.html
Jeśli moja rada była pomocna możesz odwdzięczyć sie sogiem
Co po FBW?
- 1
- 2
- ...
- 3
- 4
- 5
- 6
- 7
- 8
- 9
- 10
- 11
- 12
- 13
- 14
- 15
- 16
- 17
- 18
- 19
- 20
- 21
- 22
- 23
- 24
- 25
- 26
- 27
- 28
- 29
- 30
- 31
- 32
- 33
- 34
- 35
- ...
- 36