Szacuny
6
Napisanych postów
707
Wiek
50 lat
Na forum
22 lat
Przeczytanych tematów
8070
Czy ja gdzies napisalem o "niezwyciezonym Bruce Lee"?
Ale nie mozna popadac rowniez w skrajnosc ze byl to mierny Martial Artist bo jak sam zauwazyles wniosl wiele dobrego do MA. Troche Twoje wypowiedzi sa sprzeczne: z jednej strony mowisz ze Bruce byl mierny MA i miernym aktorem i nic poza tym a z drugiej ze wniosl wiele nowego do MA.
Zdecyduj sie..
Szacuny
4
Napisanych postów
2914
Na forum
22 lat
Przeczytanych tematów
17433
Nie pisałem nic o miernocie. Sam siebie sprawdziłem
Napisałem, że był aktorem i to nienajlepszym co podtrzymuję. Jednej, rzeczy nie odmawiam - innego podejscia do MA, o którym wspominasz. A wciaż mi się wydaje, że takie podejscie mieli i inni, ten natomiast człowiek, dzięki swoim filmom był w stanie takie poglądy sprzedać szerszej publiczności - co idzie mu na plus.
Szacuny
11148
Napisanych postów
51564
Wiek
30 lat
Na forum
24 lat
Przeczytanych tematów
57816
Fighter: który film z Bruce'm Lee oglądałeś poklatkowo ? To co prezentował w filmach dosyć mocno odbiegało od jego JKD. Nieopisanego i niepełnego w czasie gdy "kipnął", ale z tego co wyczytałem (nie ma tego w filmach niestety) dosyć mocno interesował się parterem (judo, jj) czy nawet... szermierką (coś z refleksem i kontrolą oczu). A więc mocno przekrokowo. Anyway nie brał udziału w turniejach, bo twierdził, że za dużo tam ograniczeń, co nie przeszkadzało mu tłuc się z różnymi "twardzielami" w przerwach między ujęciami. Klient w swoim "najlepszym" okresie przekroczył 60 kg wagi, więc faktycznie miałby w tym polu problemy. Nie komentuję jego zdolności aktorskich (30 lat temu to wszystko i tak wyglądało inaczej), ale jego fanatyzm przy treningu MA (polecam książkę "Art of expressing the human body") zasługuje na respekt.
Szacuny
11148
Napisanych postów
51564
Wiek
30 lat
Na forum
24 lat
Przeczytanych tematów
57816
"nieszczególny bym miał problem znaleźć kogoś kto by go połamał.
" - no w koncu przy jego wroście i masie to szkoda zeby wszystkich rozp*****lal ale daj mu uderzacza w jego kategori wagowej to można wtedy obsatwiać kto by wygrał.
"Nie walczę w żadnym określonym stylu. Nigdy nie wiesz co zrobię i ja sam tego nie wiem. Mój ruch jest rezultatem twojego ruchu, moja technika jest efektem zastosowanej przez ciebie"
Szacuny
11148
Napisanych postów
51564
Wiek
30 lat
Na forum
24 lat
Przeczytanych tematów
57816
Oj ludzie, ludzie. Tacy to z was twardziele,ani chybi okaże się zaraz, że Bruce to w ogóle cienias i ******ła saska ( wybacz, Bruce, to tylko tak dla zobrazowania ).A zapominacie, że był on wspaniałym analitykiem,potrafiącym non-stop myśleć o własnych błędach i studiując techniki walki. Powiedzenie, że nie skupiał się na partnerze jest, delikatnie mówiąc, niepoważne.To on twierdził,że nauka jednego tylko stylu walki ogranicza możliwości rozwoju. Poza tym stworzył coś niesamowitego - prztetarł szlak dla martial arts na świecie. Za to należy mu się szacunek. Był niezwykłym człowiekiem, który dokonał czegoś wręcz nadludzkiego.I dziś osoba twierdząca, że "za mało parteru", ma, jak sądzę, ciut zbyt wysokie mniemanie o sobie.Bruce był, jest i będzie wielki...
Pozdrawiam serdecznie...
Szacuny
11148
Napisanych postów
51564
Wiek
30 lat
Na forum
24 lat
Przeczytanych tematów
57816
Bruce jest i byl i bedzie wielki bo byl jedna z trzech najwazniejszych osob w sztukach walki w XX wieku. A ze czasy sie zmieniaja to juz inna sprawy. Podejscie Brucea a porownanie jego umiejetnosci do dzisiejszych fajterow to zupelnie cos innego. Nie robcie z Brucea kolejnego zlotego cielca na miare wschodnich "mistrzow". Nie sadze aby jemu samemu sie to podobalo.
Paweł Ziółkowski
http://czarnypas.gr.pl/bjj Żiu-żitsu znaczy Miękka Sztuka, jesteśmy mięczakami którzy leją twardzieli.