Walka z Brucem Lee

HE HE :) macje racje chlopaki.

Pawel

lepiej poczytajcie troche o Bruce'ie

SI VIS PACEM, PARA BELLUM...

Chcialbym wyprowadzic niektorych z bledu odnoscie Bruce'a JKD i parteru.
Otoz okolo 65 roku rzeczywiscie Bruce nie umial wiele z parteru. Jednak potem za namowa Inosanto i Larry Hartsella (ktory byl zawodnikiem judo i zapasow) dodal wiele technik i strategi parterowych. Nie bylo to oczywiscie BJJ bo wtedy nie bylo kontaktu jeszcze miedzy USA i Brazylia ale i tak poziom byl niezly. Teraz gdyby Bruce zyl napewno dodawalby do JKD techniki BJJ - tak jak to robi dzisiaj Inosanto cwiczac u braci Machado.

dokładnie.

SI VIS PACEM, PARA BELLUM...

Przy podejsciu Brucea do sztuk walki bylby pierwszy uczniem Gracieich w USA. Inna sprawa ze niewykluczone ze wczesniej przyjalby Wyzwanie Graciech i polegl.

Paweł Ziółkowski
http://czarnypas.gr.pl/bjj 
Żiu-żitsu znaczy Miękka Sztuka, jesteśmy mięczakami którzy leją twardzieli.

Nie chciałbym być wrednym typem, ale uważam, że w Polsce szukając tylko po klubach sztuk walki znalazłbym w każdym mieście kogoś kto by mu pomógł odpocząć na deskach.
Nie popadajmy w fetyszyzm, przecież ten człowiek był aktorem i to na dodatek nienalepszym -> jak ktoś ma wątpliwości niech obejrzy jego filmy poklatkowo.

Fighter
www.kyokushin-matsushima.of.pl 

Czesc Fighter...
Idz do Roya albo Vunaka i stan im (pomimo ze to juz starsi panowie) albo zebys daleko nie szukal...pojedz do Lodzi do klubu Wojciecha Adamusika i powiedz ze chcesz sie sprawdzic...Gwarantuje ze bedziesz zabki zbieral.
Oczywiscie o IAMA Inosanto nie wspomne. A oni wszyscy kontynuuja to co Bruce zaczal. Nie wyrazalbym na Twoim miejscu opini tak jednoznacznych bez poparcia swoich argumentow wiedza a nie li tylko opierajac sie na filmach (?!)



Zmieniony przez - Kenjiro w dniu 2002-04-08 08:43:24

Ja bym tam nieczego nie gwarantował.

Za duży tu kult jednostki, nie wierze w takie. Osądzając BL po jego filmach li tylko, to nieszczególny bym miał problem znaleźć kogoś kto by go połamał.

Zresztą już za czasów jego życia nie szczególnie kwapił się do walki z reprezentantami innych systemów. A może się mylę ?

Fighter
www.kyokushin-matsushima.of.pl 

Co do walk z przedstawicielami innych styli to z relacji naocznych swiadkow kilka takich walk stoczyl. Zwlaszcza w Hongkongu. A potem jak stal sie slawny to nic dziwnego ze nie przyjmowal wszystkich wyzwan.
Ja nie jestem jakims skrajnie prawicowym wyznawca Brucea ale wkurza mnie jak ktos o czlowieku, ktory w swoim czasie mial najbardziej trzezwe spojrzenie na MA (pierwszy sformulowal teorie treningu krzyzowego jak inni formy klepali) mowi ze byl sciemniaczem i aktorzyna, ktory byl miernym zawodnikiem.

Możesz się wkurzać - to Twoje prawo gwarantowane Konstytucją.

Nie twierdzę, że nie wnosił nowego do MA, cross training i podejście JKD jest ok. Ale nie piszmy tutaj o niezwyciężonym Bruce Lee, który nie ma sobie równych.
A tak a propos to ja dla odmiany nie jestem fanem BJJ ale jak mi się wydaje to oni jako piersi zabrali się za wiazanie ze sobą różnych technik pochodzących z różnych systemów.

Fighter
www.kyokushin-matsushima.of.pl