Sztuki walki to sporty jak najbardziej praktyczne i wlasne dosiadczenia bardzo sie licza. To nie jest tak jak, dajmy na to, w kolarstwie, ze juz 5 latek umie krecic pedalami i od zwycezcy Tour de France rozni go szybkosc i wytrwalosc w kreceniu.
W SzW zeby dobrze trenowac, trzeba sie w pewnych sytuacjach samemu znalezc. BJJ jest nakrecane chocby dlatego, ze jest wielu trenenrow ktorzy z sukcesem startowali w zawodach i umieli to przekuc na wiedze dla swoich uczniow. Rickson w slynnym filmie Choke powiwedzial, ze wystawia sie na takie ekstremalne sytuacje ja
vale tudo, zeby moc przekazac odpowiednia wiedze swoim uczniom.
Ale....
Sa rozne etapy nauki SzW. Sekcje poczatkujace na pewno nie musza byc nauczane przez mistrza swiata, bo tu potrzebna jest odpowiednia metodyka i kontakt z ludzmi. Na etapie mistrzowskim zas oprocz dowiadczenia, trzeba miec umysl analityczny i wielka wiedze na tematy niekoniecznie zwiazane ze swoja dziedzina. No bo najlepsu potrzebuja odpowiedniego treningu ogolnorozwojowego, diety, suplementow, wparcia psychologicznego. Moze w sportach pol amatorskich jak BJJ nie jest to tak istotne, ale w judo juz tak. Trenerzy oczywiscie powinni miec wsparcie specjalistow, ale sami tez musza miec podstawy takiej wiedzy, bo to oni ustawiaja szczegolowy trening zawodnika.
Zreszta ciekawostka. Ktos po olimpiadzie zauwazyl, ze medale zdobyli zawdnicy przygotowujacy sie w klubach a nie w kadrze. Swiadczy to jak bardzo istotny komfort treningu i dobry kontakt z trenerem.