Witam wszystkich po świętach
Obliques skoki miałam takie, ponieważ krążki od sztangi mam 5, 10, 15 kg. 1,25 i 2,5 są na maszyny i w sumie nigdy nie wymyśliłam żeby sprawdzić czy pasują do sztangi
Cała reszta obciążenia (poniżej 45kg) to są już gotowe, "poważone"
hantle i sztangi.
Co do serii rozgrzewkowej- przyjęte i zapamiętane.
Sprawozdanie z ostatnich kilku dni:
20-23.12
Miska nie liczona, śniadania i kolacje robione były w hostelu więc zgodnie z zasadami. Obiady jedzone na mieście, pod względem zasad było różnie, ale żadnych fast foodów, kebabów, pizz nie było.
Z grzechów jedynie wpadł na spróbowanie trdlik i oblat.
Treningowo: było duuuużo chodzenia, nigdzie nie jeździliśmy metrem, w sumie ponad 40 km zostało zrobione. Zakwasy na nogach jeszcze w Wigilię miałam
24-26.12
Święta, święta
Zaliczyłam troszę grzeszów w postaci trzech kawałków ciasta, porcji pierogów i zbyt dużej ilości uszek ( które notabene uwielbiam).
Z drugiej strony przełamałam się i zjadłam śledzie, trochę karpia i pół pstrąga. Nigdy w swoim życiu nie zjadłam tak dużej ilości ryb
W sumie pstrąg nawet mi smakował...
Oprócz tego było bardzo dużo domowej kiszonej kapusty i grzybów.
27.12
Trening: miało być bieganie skończyło się na marszobiegu- bieg z wiatrem, marsz pod wiatr
Zdecydowanie wiatr mnie pokonał, a ja zasugerowałam się spokojną pogodą przed domem ubrałam się wiosennie . Przynajmniej pies był szczęśliwy.
W sumie wyszło 3,5 km w 33 min
Miska:
suple: Omega3, olej z wiesiołka
warzywa: pomidor
Pizza z kurczakiem była na kolację zrobiona z mąki pełnoziarnistej pszennej.
28.12
Suple: Omega3, olej z wiesiołka
warzywa: pomidor, kapustak kiszona, grzyby
jeszcze buraczki wpadły do kolacji, ale nie w jakiś olbrzymich ilościach, myślę, że nawet 100 g nie było.
Zmieniony przez - czarna_zmora w dniu 2013-12-29 16:35:59