Rio de SPAMEJRO vol. 6 i 1/2%-)

Grapplers squad

HL Zbyszka "Zybiego" Tyszki

Siwy rzuci Ci suples w pokrzywy!

słaby

rafaU ja tu odpowiedzi wypatruje
a widzę, że Ty lecisz w hooje
żartem rzuci - nic nie wniesie
zamiast docenić to się wyniesie
miast rymem cisnąć jak potężnym gromem
to on ucieka z podkulonym ogonem

słaby? - to bolek, cienki do tego
fristajlu uczyło go moje alter ego
wielki Saddini, postrach miliona
zaczynaj z nim - zaliczysz zgona

pręży? napina? jak kołem o chodnik
zgrzyta mi słowo jak i wartownik
czego? pokoju? nie, raczej nie tego
lansować się chce jak fani tedego
sława mu w głowie jak psu gryzienie
dla takich "złodziei" tylko więzienie

my tu rymy tylko szlifujemy
przecież pozagryzać się nie chcemy
my to przyjaciele ... od szpady
zobaczysz nas w akcji - zrobisz się blady

Utalentowane byki

chociaż jeden docenił

ps dobrze że o Tobie nic nie napisałem a już planowałem

Zmieniony przez - Saddath w dniu 2009-01-13 17:03:13

SaddaM, dobre

W rymowaniu co najwyżej możesz być dla mnie zerem...
Możesz być moim uczniem. Ja dla Ciebie trenerem...
Chyba nie jesteś świadom, że zadarłeś z sensejem...
Wypatrujesz odpowiedzi.. Patrzysz tak...
Gapisz się w me rymy, jak w pi*de szpak...
Masz tu mą ripostę. Ona kopie jak crack...
To będzie szybki nokaut...
Łopata, fura i las...
Co do ogona, to wystarczy mózg wysilić...
Przypomnij sobie bajkę o dzwoneczku na twej szyi...
Się zdziwili? Dookoła moi mili? SaddaM "nie ma wacka"..
...jest Eumnuchem w danej chwili...



Wszelkie treści zawarte w powyższym tekście są fikcyjne i nie mają na celu nikogo obrazić

Zmieniony przez - Rafał_B w dniu 2009-01-13 18:05:50

Gapisz się w me rymy, jak w pi*de szpak
Tekst prawie jak u OSTR-a...

jejek nie potrzebuje, więc po co mi one?
w hooj testa mam w sobie a drugie tyle wchłone
Ty liczysz na jajka i wielki zawód Cię czeka
ja liczę na igłę - podstawę wielkiego człowieka

sensej pospólstwa - to mnie nie rusza
ja piszę rymy bo to moja druga dusza
nie ucz nikogo latać, sam spadasz jak głaz
na mnie wszyscy mówią Magik Saddath As

Twoje rymy proste, wymuszone
gdy moje ruszą w Twoją marna stronę
Ty kulisz sie ze strachu i o litość wołasz
ale one Cię znajdą, nie ważne gdzie się schowasz
zniszczą, wycisną, rozmarzą po ziemi
nie uchowa się żadem kto zadziera z niemi

... ogona, ogona któryś na miejscu walki zostawił!
i uciekałeś piszcząc, kiedym Cię go pozbawił
liczyłeś na mą litość? ja nie mam jej wcale
co Ci więc po jajkach, kiedy nie poużywasz wcale