Redukcja tkanki tłuszczowej - porady

Mam pytanie odnośnie redukcji bo nie wiem co robię źle. Od 7 miesięcy jestem na redukcji startowałam z około 1800 kcal ponieważ mam 158cm ważyłam ok. 80 kg i dołożyłam treningi siłowe bo nie miałam żadnej aktywności. Udało mi się zejść do 63,5 kg i pomimo tego, że jem ok 1400-1500 i dalej trenuje siłowo 2-3 razy w tygodniu+jakieś kroki to od około 3 miesięcy waga stoi w miejscu nie spada nawet o 0,5kg. Jedzenie mam w 100% dokładnie policzone, liczę olej przyprawy wszystko a nawet lekko zawyżam te kcal licząc. Robiłam przerwy w między czasie tydzień czy 1,5 zera kalorycznego albo luźniejszego jedzenia bez liczenia kcal ale rozsądnie. Obwody też zbytnio nie lecą. Mam jeszcze przynajmniej z 7/8 kg do zrzucenia ale waga ani drgnie. I tak jem mało kcal więc zmniejszyć je bardziej będzie ciężko, dodatkowa aktywność poza treningami też występuje jak mam czas żeby porobić kroki. Co powinnam zrobić? Dalej być na tych 1500 kcal pomimo, że waga nie spada od dawna? Wejść na zero dłużej?Nie znam się i nie wiem co zrobić z kaloriami, żeby ta redukcja poszła do przodu.

witaj.

sporo udalo sie zrzucic, wiec tutaj gratulacje dla Ciebie.

Od 7 miesięcy jestem na redukcji
tutaj moz ebyc glowny problem, czyli zbyt dlugo jestes juz w deficycie kalorycznym.
rozwiazaniem bedzie wyjscie z redukcji na pewien czas, ustabilizowanie diety, podaży kalorycznej, byc moze nawet lekko dodatni bilans, aby podladowac baterie i wejscie w drugi etap redukji, aby dokonczyc caly proces i osiagnac docelowa mase ciala :)

moze sie okazac, ze aktywnosic tez jest zbyt malo aby pozbyc sie resztek tluszczu, czyli konieczna by musialabyc zwiekszona ilosc np aerobow, aczkolwiek po tym czasie na deficycie jestem za opcja 1, czyli czas na odpoczynek.

Dziękuję. Czy na utrzymanie można wejść z dnia na dzień czy powinnam to zrobić stopniowo? Dla 158cm i 63,5 kg zero na poziomie 2000 będzie w porządku czy to za dużo?

wejdz od razu, bo jak idziesz stopniowo w górę to cały czas jesteś poniżej swego zapotrzebowania

Osobiście jak na tę chwilę, sugeruję wejść na zerowy bilans energetyczny, przez około dwa, a nawet cztery tygodnie. Zrobić strategiczne roztrenowanie i diet break.

Wrzucić swoi plan treningowy na kolejny cykl treningowy, oraz obliczenia zapotrzebowania kalorycznego organizmu, rozkład składników odżywczych i kilka przykładowych dni diety, zgodnie z opisem w regulaminie działu.

Co dwa tygodnie rano na czczo pomiary obwodów ciała. Z kolei np. raz w miesiącu zdjęcia sylwetki, wykonywane w dobrej jakości i zawsze tych samych warunkach.

Nie jestem pewna czy umieściłam zdjęcia na pewno tam gdzie trzeba ale dodałam jakieś losowe 3 dni jedzenia w galerii i bmr wyliczone w przeglądarce. Na fitatu pokazuje mi ok 1579 ale ja codziennie staram się jeść 1500. Po dwóch dniach na utrzymaniu waga dzisiaj spadła do 62,5kg ale rozumiem, że nadal mam być na zerze przez przynajmniej 2 tygodnie?

Nie jestem pewna czy umieściłam zdjęcia na pewno tam gdzie trzeba ale dodałam jakieś losowe 3 dni jedzenia w galerii i bmr wyliczone w przeglądarce. Na fitatu pokazuje mi ok 1579 ale ja codziennie staram się jeść 1500. Po dwóch dniach na utrzymaniu waga dzisiaj spadła do 62,5kg ale rozumiem, że nadal mam być na zerze przez przynajmniej 2 tygodnie?

nie wiem gdzie wkleilas foty diety :P ale mozesz je ponownei wrzucic do tematu, zeby zerknac co tam sie dzieje z posilkami.
BMR to wratos kaloryczna bazowa, czyli nie uwzglednia aktywnosci czy to spontanicznej, czy tej treningowej. Jest to ilosc potrzebna by zyc, wiec redukcja na taim poziomie kalorycznym bedzie utrudniona, tak jak wpsominalem wczensiej. Na pewno nie bedzie to Twoje zero kaloryczne. Chyba, ze lezysz w lozku caly dzien i nic nie robisz.

Zdjęcia umieściłam na moim profilu w dzienniku aktywności w galerii zdjęć

Zdjęć nie widać, powinnaś je dodać po prostu do swojego posta.
Jakie zero przyjmujesz? Wydaje mi się ze 2 tys. to będzie trochę dużo - niska jesteś, raczej bym w okolicach 1800 obstawiała. No i prze 7 m-cy to organizm sie już zorientował i adaptacje jakieś zaszły, więc pewnie nic nie marnujesz i każdą kalorię przyswoisz:) Ale to mocno indywidualne jest, to prawda.

Dziś mijają dwa tygodnie od zrobienia przerwy, pierwszy tydzien nawet troche ponad w okolicach zera a drugi tydzien postanowilam zrobic sobie bez liczenia kcal zeby tez chociaz te kilka dni miec spokoj od tego. Oczywiscie z glowa i umiarem. Waga dzisiaj pokazuje 63,8 ale wiadomo jadlam teraz wieksze ilosci jedzenia, mam 2 dzien miesiaczki i od okolo 1,5 tygodnia zaczelam suplementowac kreatyne. Dwa tygodnie temu 63,5 chwilowo bylo 62,5 ale po 2/3 dniach wrocilo do tych 63,5 kg. Moje pytanie brzmi czy dzisiaj zaczac redukcje czy jeszcze tydzien na dokladnie liczonym zerze byc zeby znowu nie bylo zastoju? Kazdy kalkulator zapotrzebowania podaje moje zero w okolicach 2000 zanizajac powiedzmy 1900. Czy redukcje robic 1500 tak jak wczesniej, 1600 czy moze zaczac od 1700? Zalezy mi zeby juz zgubic jak najszybciej te 6/7 kg bo fatu widac ze jest jeszcze sporo