Ponoć jem za mało-dlatego nie chudnę. Proszę o pomoc w ułożeniu jadłospisu.

Nie wierzę w to co widzę. Szacunek. TY W CZERWCU JADŁAŚ 1300, teraz 1800 i tak wygladasz? Miazga...może to faktycznie prawda co tu piszecie

w czerwcu 1300-1400 ale nie dodaj od razu duzo kcal , tylko stopniowo tak jak pisalam ja dodawalam 100 co tydzien , i cwicz z ciezarami ja na poczatku bicka tylko 2 kg hantlem potrafilam robic ,

i waże 70 kg !

Nie no ja mam problem rzędu 200kcal...bo teraz jem ok 1300 to żeby do tego 1500dobic

Jakie masz obciążenia...bo ja planuje kupić 2x15 lub 2x20 w zaleznosci od ceny...

Ale musisz sie przełamać ja też nie chciałam dodawać kcal , nie wierzyłam ze moge tyć od tego ze jem za mało . To wszystko zależy tylko od ciebie , ja kiedys nawet nie dalabym rady zmiesic 1800 kcal w jeden dzien bo bym miala brzuch jak pilka a teraz to zjem i bywam głodna. Hantle mam własnie takie rozkladane 20 kg dwa , narazie jeszcze nie potrafie cwiczyc z 2x 20 kg , ale to trzeba pomalu dokladac jak kcal ,

Mam dość gadania mamy...mówi ze to głupota z tym metabolizmem, że teraz mam ruch, bo tu szkoła z rana,tu prawko, jakbym jadłla jak człowiek, nie liczyła nic to bym schudła...mama jak była młoda tez była bardzo szczupła, ale wiecie jak to młodziez...raz zjadła,raz nie...nic nie liczyla...nie jadla tak regularnie itd..ja nie potrafię mamie tego wytłumaczyć. A może ma racje? Może powinnam dać sobie z tym siana teraz? Ale jak nie licze to jem 1000kcal i mniej ;/

'jakbym jadła jak człowiek'. to chyba jest w tym kluczowe, więc sama sobie odpowiedz

No ale jak próbuje jesc jak człowiek to mi po podsumowaniu z 1000kcal tylko wychodzi

no bo właśnie NIE jesz jak człowiek. Na początek może po prostu licz, a po jakimś czasie (w Twoim przypadku pewnie dłuższym) wejdzie Ci nawyk jedzenia większych porcji i miarki w oczach