Wiesz co, zadowolony z siebie nie jestem bo walę w ch**a strasznie z cardio, nie kręcę prawie wcale.
Lipiec wiadomo, była Polska i balety.
Sierpień niby dieta trzymana, ale ciągnęło mnie do słodkiego strasznie więc wyrzuty sumienia co 3 dzień.
Aktualnie wróciłem na dobry tor jeśli chodzi o dietę bo czysta miska od ponad tygodnia.
Plan na wrzesień jest taki, że co tydzień tne 200kcal w dół, aż do końca miesiąca i przykładam się do cardio (przynajmniej jedna sesja po treningu bo pracuje po 12h i tych kroków trochę robie w robocie (klepanie samego siebie po plecach)).
Na pewno chciałbym, żeby ten smalec z brzucha się wytopil, ale naprawdę musiałbym się przyłożyć do cardio...
Od pazdziernika planuje już wskoczyć na masę (teść + deka) i priorytet klata i
grubość pleców.
Wrzucę najświeższe zdjęcie.
Myślę, że tragedii nie ma bo kable na rękach fajne, nawet na udach się coś tam pojawia, ale ten brzuch będzie ciężko odsłonić.
pzdr i dzięki za pamięć
Zmieniony przez - 19Cayenne91 w dniu 2019-09-07 21:18:47
Zmieniony przez - 19Cayenne91 w dniu 2019-09-07 21:24:46 
mesja1905
19Cayenne91
ryba266
