SFD.pl - Sportowe Forum Dyskusyjne

Olilas_redukcja

temat działu:

Ladies SFD

słowa kluczowe: ,

Ilość wyświetleń tematu: 4864

Nowy temat Temat Zamknięty
...
Napisał(a)
Zgłoś naruszenie
Początkujący
Szacuny 0 Napisanych postów 28 Na forum 13 lat Przeczytanych tematów 552
Ale mam zakwasy, zwłaszcza na klacie. Bolą mnie mięśnie jak się dotykam.

...
Plan na dziś:



+ nogi + bieg

Białko wzięłam od Ślubnego (jeszcze o tym nie wie )
1. Czy jest w ogóle sens, żebym na moim etapie ćwiczeń brała białko? Jesli tak, to zaopatrzę się we własne
2. Mam też napój Isostar (proszek do rozrobienia) - pytanie podobne do poprzedniego - czy jest sens, na moim poziomie wtajemniczenia, przyjmować ten napój podczas treningu?
3. Mój trening obecnie to: pon/śr/pt nogi+bieg, wt/czw/sob siłka(ćwiczenia na górne partie). Czy to jest dobry układ?

Zmieniony przez - Olilas w dniu 2011-05-16 10:37:13

Zmieniony przez - Olilas w dniu 2011-05-16 10:37:32

Zmieniony przez - Olilas w dniu 2011-05-16 10:41:28

Zmieniony przez - Olilas w dniu 2011-05-16 10:47:42
...
Napisał(a)
Zgłoś naruszenie
obliques Zasłużona dla SFD
Ekspert
Szacuny 188 Napisanych postów 65575 Na forum 16 lat Przeczytanych tematów 188925
bialko ok, ale zadnych izostarow, nic takiego nie jest ci potrzebne
reszta ok
...
Napisał(a)
Zgłoś naruszenie
Początkujący
Szacuny 0 Napisanych postów 28 Na forum 13 lat Przeczytanych tematów 552
Super, dziękuję za odpowiedź!

Poprawione żarło (bez izostaru):




Czy jak wklejacie fotkę/zrzut z dziennika to też obraz wyskakuje Wam na samej górze? Muszę potem edytować post i przeklejać.

...
Ło matko! Ledwie ten obiad mieszczę! Dodałam jeszcze brokuły i pieczarki i wyszła wielka micha. A ile kcal!!!

...
Trening za mną:



Coś mi się pomyliło i inaczej niż należy wykonałam ćwiczenie 8. Zamiast wspięć na palce z np. sztangą na barkach, siedziałam z 20kg na kolanach, a łydy pracowały na podwyższeniu.
Pobiegłam dzisiaj większy dystans niż dotychczas, myślałam że zajmie mi te 20min. A tu miłe zdziwienie, bo większy dystans niż zwykle pobiegłam w tym samym czasie co krótszą trasę. Czyli biegłam szybciej. Jest dobrze.
Nie wiem jak rano wstanę. Dobiłam mięśnie końcówką dzisiejszego treningu


Zmieniony przez - Olilas w dniu 2011-05-16 16:55:04

Zmieniony przez - Olilas w dniu 2011-05-16 16:56:59

Zmieniony przez - Olilas w dniu 2011-05-16 16:59:42

Zmieniony przez - Olilas w dniu 2011-05-16 23:37:02

Zmieniony przez - Olilas w dniu 2011-05-16 23:37:28
...
Napisał(a)
Zgłoś naruszenie
Początkujący
Szacuny 0 Napisanych postów 28 Na forum 13 lat Przeczytanych tematów 552
Potrzebuję kopa w dupe.

Miska wczoraj i dziś, ok (poza 3 biszkoptami podżartymi, o ja głupia, córce). Za to treningów nie było. Normalnie nie mam siły, a może użalam się tylko nad sobą.
Pomarudzę, to mi ulży: Wczoraj wróciłyśmy późno, Młoda chora, budziła mnie w nocy. Ślubnego nie ma przez ten tydzień. Dzisiejszy trening zaczęłam - z piłką w domu (żeby córę mieć na oku), ale na jednej serii się skończyło. Nie czuję ognia, chęci walki, potrzeby zmęczenia się. A jutro wpadają 2 przyjaciółki, dawno nie widziane, będziemy gadać do nocy. Pewnie też mi trening odpadnie. Dupa zbita.
...
Napisał(a)
Zgłoś naruszenie
Początkujący
Szacuny 0 Napisanych postów 28 Na forum 13 lat Przeczytanych tematów 552
Helloł!
Jestem, jestem, wiem że się cieszycie
Pilnuję posiłków i rozkładu, gorzej z ćwiczeniami
Wczoraj były dziewczyny, byłam grzeczna. Nie dałam się skusić lodom ani świeżutkiemu, jeszcze ciepłemu chlebkowi prosto z piekarni. Jest git.
Byłam dziś na zakupach i zaopatrzyłam się w końcu w makrelę, tunę i stos warzyw. Nareszcie nie muszę podbijać białka serkiem wiejskim na kolację - chwilowo mi się przejadł, makrela załatwiła sprawę
Postanowiłam, że dam w tym tygodniu spokój z ćwiczeniami na siłce. Mała ząbkuje, męża nie ma, nie mam jak jej zostawić. Może jednak uda mi się jeszcze jakiś domowy trening zrobić. Ale od poniedziałku wracam do rozkładu.
No, mój dzisiejszy dzień talerzowy wygląda tak:




...
Acha, mierzyłam się w środę. Kupiłam nowy cm i... on pokazuje że w obwodach mam więcej niż pokazywał ten stary cm. Ale, ponieważ ten stary zaginął w niewyjaśnionych okolicznościach, jestem zmuszona te najnowsze wymiary traktować jako wyjściowe.
Zakładam że nie przytyłam - waga w normie, no i chyba niemożliwy jest skok obwodu np. uda o 1,5 cm, p r a w d a a ?

Zmieniony przez - Olilas w dniu 2011-05-20 20:55:47

Zmieniony przez - Olilas w dniu 2011-05-20 21:02:42
...
Napisał(a)
Zgłoś naruszenie
Początkujący
Szacuny 0 Napisanych postów 28 Na forum 13 lat Przeczytanych tematów 552
Wybaczcie bo zgrzeszyłam! I Ty - sumienie - wybacz.
Córa marnotrawna wraca.
Po trzech tygodniach ćwiczeń i trzymania diety przyszła słodyczowa "załamka". Głupio mi i wstyd tak tu przed Wami dziewczyny, bo jesteście super mocne laski. A ja durna poddałam się ciemnej stronie mocy. Też przed @ macie ciągoty na żarcie? Jak sobie z tym radzicie?
O durna ja.

A było to tak:
Jak zaczęłam ćwiczyć, byłam naładowana chęcią zadbania o siebie. Porzuciłam słodycze bez większego problemu. Miałam w głowie zaprogramowane "one nie są Ci potrzebne, nie chcesz się nimi obżerać". Ładnie dawałam rade.
Pierwsze schody zaczęły się w zeszłym tygodniu. Mąż wyjechał i ciężko było mi zorganizować się tak by chodzić na siłkę i opiekować się córą. Ostatecznie ćwiczyłam 2x z założeniem, że do ćwiczeń wracam od tego poniedziałku (mąż już w domu więc git).
Cały czas trzymałam właściwy rozkład posiłków itp.
No i... W niedzielę przyjechał mąż. Opowiadał jak tam było na wyjeździe, do tego winko, orzechy, winogrona, no i zaczęło się. Kawka z mlekiem i miodem, ziemniaki do obiadu (u teściów), ptasie mleczko. Najdziwniejsze jest to, że cały czas wiedziałam że nie powinnam jeść poszczególnych rzeczy a mimo to brałam je do ust.
Niedziela i poniedziałek były dietowo stracone. Od wtorku stopniowo wracam do pionu, z małymi wpadkami. Dziś znów czuję tą energię i chęć którą miałam na początku.

Co to było?
Kompuls - mam się leczyć?
Słaba wola - ... ?
Tak się zdarza?
Jak mam zapobiegać?
Wiem że zależy to wyłącznie ode mnie...

Wsio ze spowiedzi.
Wieczorem dam obwody z wczorajszego i zeszłotygodniowego mierzenia.

...
rzeczone obwody



Prowadzę zeszyt i wpisuję co tydzień moje wymiary. Najbardziej żałosne jest to, że prowadzę go od końca marca. I widzę ile czasu zmarnowałam. Moje wczorajsze pomiary są identyczne jak te z 30.03.2011. Wagowo też podobnie, wahania w granicach 73,2-74,9kg.
Gdybym naprawdę się przyłożyła, od tamtej pory wyglądałabym już zupełnie inaczej.
W tabelce jest różnica w wymiarach. To nie są spadki. Wtedy byłam chyba lekko napuchnięta.


Zmieniony przez - Olilas w dniu 2011-05-26 11:38:24

Zmieniony przez - Olilas w dniu 2011-05-26 11:40:03

Zmieniony przez - Olilas w dniu 2011-05-26 11:43:35

Zmieniony przez - Olilas w dniu 2011-05-26 11:58:38
...
Napisał(a)
Zgłoś naruszenie
Początkujący
Szacuny 0 Napisanych postów 299 Wiek 41 lat Na forum 13 lat Przeczytanych tematów 1418
Olilas, na pewno każda ma jakieś gorsze dni ale nie możesz się łamać ja wprowadziłam sobie do diety raz dziennie owoc i już mi lepiej rób sobie np owsiankę z owocem(np. banan) to pomaga jak masz strasznie ochotę na słodkie .Musisz być twarda!
...
Napisał(a)
Zgłoś naruszenie
Początkujący
Szacuny 0 Napisanych postów 238 Wiek 47 lat Na forum 15 lat Przeczytanych tematów 5043
Witaj Olilas.
Ja tez mam często straszne parcie na słodkie i tak jak Tobie zdarzyło mi się kilka razy podkraść biszkopcika lub dwa, trzy 8 miesięcznemu synkowi.
Najgorzej jest w nocy jak wstaje do małego wtedy pierwsze co bym zrobiła to poszła do kuchni po kostke czekolady!!!! A fuj.

Ostatnio zaczęłam pić 1 do 2 szklanek wody jak mam napór na słodkie i powiem Ci,że trochę pomaga.
...
Napisał(a)
Zgłoś naruszenie
Początkujący
Szacuny 0 Napisanych postów 28 Na forum 13 lat Przeczytanych tematów 552
Dzięki dziewczyny.
Będę twarda, bo szkoda zdrowia (tego fizycznego i psychicznego)

...
Mój dzisiejszy trening:




Zmieniony przez - Olilas w dniu 2011-05-26 21:43:20

Zmieniony przez - Olilas w dniu 2011-05-26 21:43:40
...
Napisał(a)
Zgłoś naruszenie
Początkujący
Szacuny 0 Napisanych postów 28 Na forum 13 lat Przeczytanych tematów 552


Trening z wczoraj.
Nie miałam minutnika, więc robiłam poszczególne powtórzenia na sztuki a nie na czas.
Z tego zestawu najbardziej nie lubię ćwiczenia pierwszego - podskoków z przysiadu. Wypruwam się na nim. Choć muszę przyznać, że poprawia mi się kondycja, bo za każdym razem wyciskam z siebie więcej powtórzeń. A jaka jestem później z siebie zadowolona
W ogóle czasem mam tak, że przed 2 serią myślę sobie: "o nie! znowu podskoki! może sobie dziś odpuszczę, przecież jestem taka zmęczona...". Ale zaraz później uświadamiam sobie jaka byłabym na siebie zła, że nie wykonałam planu, no i robię co trzeba.

Mam zakwasy na dupsku! Ale to dobrze, boli to rośnie

Dziś będzie "góra"

Nie spowiadam się na razie z jedzenia. Nie jest kryształowo, ale jem świadomie. Dziś uzupełniam zapasy żarła więc nareszcie wskoczą prawidłowe źródła białka, a z tym mam obecnie najwięcej problemu. Wpada głównie nabiał.

No.

Aha, jeszcze jedna sprawa. Przesunął mi się okres o niecały tydzień. Sądzę że związane jest to z rozpoczęciem intensywnych ćwiczeń. Miałyście podobnie? Do tej pory występował regularnie (1-2dni różnicy), większe odchyłki zdarzały się np. po sesji, kiedy było dużo nerwów i mało snu, wtedy też spóźniał się do tygodnia.
Nowy temat Temat Zamknięty
Poprzedni temat

Żyrafka /powrót do formy sprzed ciąży_ pods.s.50

Następny temat

redukcja i poprawa sylwetki

WHEY premium