14.11.2012
Micha:
1. Mała garść orzeszków przed wyjściem z domu
2. Owoce (kiwi/pomarańcza/banan + rodzynki) z musli i jogurtem naturalnym 0%
3. Owoce (kiwi/pomarańcza/banan + rodzynki) z musli i jogurtem naturalnym 0% (trochę mniejsza porcja na 2 śniadanie)
4. Ryż biały/ kurczak gotowany + surówka z pora
5. Baton mussli po treningu (mały- bez czekolady)
6. Shake bananowy z mlekiem czekoladowym (tym razem 3,2%)
Wiem jedzenie jak modelka na wybiegu
ale bylem najedzony caly dzien. Ból brzucha torchę przeszkadzał więc nie chciałem dusić na siłę.
Trening:
To nie jest moja grafika
Nauka burpees- tak tak można było wcześniej, tylko po co robić coś źle lub na szybko.
Kilkanaście powtórzeń jednak bez WOD'a (musiałem wyjść szybciej*)
Ważne: Wyskok bez przeprostu, najłatwiej nauczyć się wyprostu (wyskakiwać na czysty pion), cofać ręcę do przodu po wyskoku jak do przysiadu, pamiętać by po pompce najpierw unieśb barki a potem biodra (częsty błąd bo przy podniesieniu z pompki często ludzie najpierw unoszą biodra- to jest źle), pamiętać, że ramiona mają być "przyklejone" do tułowia- nie miałem akurat z tym problemu (łatwo sobie to wyćwiczyć gdy palce u rąk są skierowane równolegle do tułowia, a nie pod lekkim kątem).
Okazało się, że burpeesy robie bezproblemowo - ciekaw jestem jak to będzie przy większej ich ilości. Jak tylko ręka mi puści to chyba zrobię sobie nawet w weekend gdzieś na boisku obok domu.
* Od tygodnia (od 5.11.2012) miałem odrętwiałe 2 palce u prawej ręki (mały i serdeczny) i czułem takie mrowienie (nie puszczało ani na chwilę). Takie uczucie jak się uderzycie w łokieć to idzie prąd przez całą rękę aż do palców (to ja tak miałem tydzień). Jednak nie przeszkadzało mi to w ćwiczeniach. Trochę mniej pewny uścick ale dało się ćwiczyć i nie bolało. Okazało się, że dostałem jakieś leki na
rozluźnienie mięśni i powinno puścić za 2 dni tylko mam zrobić sobie przerwę do soboty z ćwiczeniami- więc pójdę na basen o ile tory nie będa zarezerwowane a jak będą to na rower na siłkę.
Zmieniony przez - 0sama w dniu 2012-11-15 10:12:15