SFD.pl - Sportowe Forum Dyskusyjne

Kill Bill - siła, moc i zniszczenie!

temat działu:

Po 35 roku życia

słowa kluczowe: , , ,

Ilość wyświetleń tematu: 22945

Ankieta

Nowy temat Wyślij odpowiedź
...
Napisał(a)
Zgłoś naruszenie
Ekspert
Szacuny 11148 Napisanych postów 51564 Wiek 30 lat Na forum 24 lat Przeczytanych tematów 57816
Niespodziewanie wpadło mi wolne. Później zapewne aż na wakacjach. W każdym razie mam nadzieję, że wreszcie od poniedziałku ruszę z treningami.

Spotkanie z Big Z.

Zydrunas Savickas jest nazywany najsilniejszym człowiekiem wszech czasów. Sześć razy z rzędu wygrał prestiżowe zawody "Arnold's Strongest Man". Uczestnicy tych zawodów nie tylko są najsilniejszymi ludźmi, ale także reprezentują inne dyscypliny, jak chociażby powerlifting. Zwycięzca jest nazywany najsilniejszym mężczyzną na naszej planecie.

To był jeden z moich wielu lotów, które uważam za moje przeznaczenie. Usadowiłam się na moim siedzeniu i czekałam aż samolot ruszy. Pasażerowie wchodzili do samolotu i wszedł ten ostatni, najwyższy i największy. Wolne miejsce znajdowało się u mego boku. Zajął je. Zastanawiałam się przez chwilę czy on da radę zmieścić się na tak małym siedzeniu. Nie musiałam zastanawiać się nad tym zbyt długo. Ten wysoki, masywny facet usadowił się wygodnie na siedzeniu obok mnie, zachowywał się spokojnie i cicho.

Zydrunas Savickas podobnie jak ja wybierał się na Litwę - do swojej ojczyzny, gdzie oczekiwała go jego rodzina. Patrzyłam na niego przez moment zastanawiając się nad jego możliwym zawodem. W tamtym momencie nie wiedziałam kim on właściwie jest. Nie mniej jednak zrozumiałam w jakiś sposób, że on jest sportowcem. Przygotowałam samą siebie na miłą niespodziankę.

Półtorej godziny przed lądowaniem zaczęliśmy rozmawiać. Nasza rozmowa przebiegała płynnie. To wyglądało jakbyśmy znali się od wielu lat. Myślę, że to się dzieje gdy bierzesz życie takim jakim jest i nie udajesz kogoś kim nie jesteś. Od tego momentu aż do chwili w której dotarliśmy do bram lotniska odkrywaliśmy się nawzajem. Słuchałam o jego zawodzie i o niektórych tytułach, które zdobył w ciągu swojej 20 letniej kariery. Zaprosiłam go także na na spotkanie, by udzielił mi wywiadu zanim pojadę z powrotem do Londynu. Zgodził się i obiecał pozostać ze mną w kontakcie. The World's Strongest Man dotrzymał słowa i pięć dni później otrzymałam maila od niego. Spotkaliśmy się ponownie prawie trzy tygodnie później, kilka godzin przed moim powrotnym lotem do Londynu. Rozmawialiśmy siedząc na tarasie i powoli sącząc zieloną herbatę.

Byłoby szaleństwem stwierdzić, że pracą Zydrunasa Savickasa jest bycie sportowcem. To więcej niż tylko praca. To jego styl życia. To jest to, kim on jest. Tak, on jest The World's Strongest Man i on ma w sobie jeszcze więcej niż ktokolwiek mógłby przypuszczać. Będąc w jego obecności dostrzegłam, że jest niesamowicie pokorny, prosty, skromny i głęboko inteligentny. Czułam łatwość dialogu z nim. Jego podejście do mnie było otwarte i delikatne. Robił wrażenie, że mógłby rozmawiać z każdym i każdy mógłby czuć się komfortowo w jego obecności. Chociaż Zydrunas często jest otoczony różnymi ludźmi, udzielając wywiadów i robiąc tysiące zdjęć, on ciągle żongluje swoim życiem z dużym powodzeniem. I jest jeszcze jedna mała przyjemna rzecz, którą można o nim powiedzieć - wygląda na to, że on nigdy nie przestaje się uśmiechać.

Zydrunas Savickas urodził się 15 lipca 1975 roku w Birzai na Litwie. Jego wzrost i siła były zauważone już w jego dzieciństwie. Decyzja o pójściu w stronę sportu i zostaniu strongmanem powstała w 1989 roku, gdy Zydrunas Zobaczył pierwsze zawody strongman na Litwie w telewizji. Po trzech latach, gdy miał 16 lat wziął po raz pierwszy udział w zawodach strongman. Zydrunas brał udział nie tylko w zawodach strongman, ale także w powerliftingu. Podczas swoich drugich zawodów trójboju pobił rekord Litwy. Zydrunas Savickas był pierwszym człowiekiem na LItwie, który wykonał przysiad ze sztangą ważącą 400 kg i w sumie podniósł 1000 kg na zawodach trójboju. Zydrunas wygrał litewskie zawody strongmanów i po raz pierwszy wziął udział w mistrzostwach świata strongman.

Zydrunas Savickas powiedział:

Nie można rosnąć bez posiadania wysokiego poziomu intelektualnego i dojrzałości. Krytyczne myślenie i zrozumienie ludzkiej psychologi, fizyczne limity człowieka, praca i podążanie przez życie są tak ważne jak przygotowanie samego siebie do mistrzostw takich jak The World's Strongest Man lub bicie rekordu za rekordem.

Teraz bije rekordy po prostu z ciekawości, jak długo może to robić i jak daleko może zajść. Minęło 20 lat od momentu gdy rozpoczął swoją karierę w ciężkim sporcie i jeszcze nie chce się poddać. Zydrunas twierdzi, że wszystko ma własne poczucie czasu i on jest świadomy swojego, ale on zamierza zajmować się tym po prostu krótką chwilę dłużej.

Jak dotąd zdobył tytuły najsilniejszego człowieka świata sześć razy z rzędu, wygrywając zawody "Arnold's Strongest Man". Nie wspominając o niemałej ilości rekordów, które pobił w trakcie swojej kariery. Mówi, że bawi go bicie rekordów, ekscytuje go to.

Ciągle są jakieś rekordy w tym sporcie o których marzę, by je pobić i tak długo jak mogę się tym zajmować, tak długo będę się tego trzymał. Każdy rekord, który pobijam dowodzi mi po raz kolejny jak człowiek może być zdolny. Mówiąc prawdę, jesteśmy zdolni znacznie więcej niż ktokolwiek jest tego świadomy.

W ciągu kilku ostatnich lat wygrał prawie wszystkie zawody w których brał udział i pobił wiele rekordów świata. Zapytałem Zydrunasa jak to jest żyć własnym snem.Odpowiedział bardzo prosto mówiąc:

wybrałem co czułem, że było dobre i co czyniło mnie zadowolonym, więc szedłem krok po kroku w kierunku mojego celu.

Będąc częścią pewnego rodzaju dyscyplin sportu nikt nie może uniknąć kontuzji. W 2001 roku Zydrunas zranił się na Wyspach Owczych. Kwitnąca kariera została przerwana ponieważ więzadło rzepki kolanowej zostało uszkodzone podczas turnieju strongmanów na Wyspach Owczych. Zranienie było bardzo poważne i były malutkie szanse na powrót Zydrunasa do profesjonalnego sportu. Jednak Zydrunas nie zamierzał się poddać i po dziewięciu miesiącach powrócił do wyczynowego sportu, dzięki dużemu wysiłkowi i uporowi, i wygrał zarówno mistrzostwa Litwy w trójboju, jak i strongman. Dwadzieścia miesięcy po zranieniu Zydrunas został zwycięzcą "Arnold Strongman Classic" i pobił kilka rekordów świata.

W pewnym momencie podczas wywiadu spytałam go co czuje względem swoich rywali.

Rywalizacja może być dobra jako motywacja, byś czynił postępy. Szanuję moich rywali i gdy moje czasy przeminą, oni przejmą pałeczkę, szczególnie młoda generacja.

Zydrunas postrzega współzawodnictwo jako źródło motywacji, nie zniechęcenia. Zapytałam także Zydrunasa o jego krytyków, czy ma ich wielu i czy w ogóle ich ma.

Nic o tym nie wiem.

Odpowiedział z uśmiechem. Zydrunas twierdzi, że na szczęście ma wsparcie od fanów, mediów, prasy, rodziny i przyjaciół. I nawet jeśli są jacyś krytycy, nie za bardzo jest świadomy ich istnienia. Czuje wdzięczność za każdy moment swego sukcesu. Ciężko pracował, by dotrzeć do punktu w którym teraz się znajduje i na pewno na to wszystko zasłużył. Jak ktoś może krytykować osobę, która odważyła się żyć życiem swoich snów bez względu na zmiany i trudności, które napotkała na swojej wybranej ścieżce życia?

Zdecydowanie nie mogę postrzegać tego jako wady, ale jako dar i zachętę dla innych.



To tłumaczenie tekstu autorstwa Jolity Kelias.

www.jolitakelias.com/the-worlds-strongest-man-zydrunas-savickas/ 
...
Napisał(a)
Zgłoś naruszenie
Ekspert
Szacuny 11148 Napisanych postów 51564 Wiek 30 lat Na forum 24 lat Przeczytanych tematów 57816
Wygląda na to, że wreszcie zabiorę się za robotę.
5.5.2017

1. Martwy ciąg klasyczny
20 kg x 10
40 kg x 5
60 kg x 3
80 kg x 2
100 kg x 8

2. Przysiady ze sztangą z przodu
40 kg x 4
50 kg x 10

3. Wspięcia ze sztangą, stojąc
50 kg x 6
70 kg x 18

4. Wyciskanie w leżeniu
30 kg x 5
50 kg x 2
60 kg x 10

5. Wyciskanie żołnierskie
30 kg x 4
40 kg x 6

6. Przyciąganie na wyciągu górnym, chwyt wąski młotkowy
40 kg x 5
60 kg x 9

Kupiłem wczoraj czekoladę 100% wegańską. Dokładnie ta opisywana tutaj:

http://naturalnakuchnia.blogspot.cz/2017/02/czekolada-vivani-gorzka-z-migdaami.html










Zmieniony przez - Kill-Bill w dniu 2017-05-06 08:09:18
...
Napisał(a)
Zgłoś naruszenie
Ekspert
Szacuny 11148 Napisanych postów 51564 Wiek 30 lat Na forum 24 lat Przeczytanych tematów 57816
7.5.2017

Lekki trening. Skorzystałem z innych ćwiczeń niż zazwyczaj, bo jestem kompletnie wykończony po ostatniej nocy.

1. Martwy ciąg na prostych nogach
20 kg x 10
40 kg x 5
60 kg x 2
70 kg x 10

2. Wyciskanie nogami
40 kg x 5
80 kg x 5
100 kg x 20

3. Wyciskanie na skosie
30 kg x 5
50 kg x 10

4. Podciąganie hantli w opadzie
2 x 20 kg x 5
2 x 35 kg x 3
2 x 40 kg x 10

5. Wyciskanie hantli na barki, siedząc
2 x 10 kg x 5
2 x 15 kg x 10

6. Wspięcia na maszynie, stojąc
20 kg x 5
40 kg x 20

Miałem do tego podejście jak do rozruszania kości. W środę kolejny trening.



...
Napisał(a)
Zgłoś naruszenie
Ekspert
Szacuny 11148 Napisanych postów 51564 Wiek 30 lat Na forum 24 lat Przeczytanych tematów 57816
Generalnie idzie porażka za porażką.

Może po prost jestem nazbyt nieudaczny na takie rzeczy.

Przegrałem.

W środę zrobiłem trening (zapis poniżej), a już w piątek miałem zatrucie pokarmowe i kolejny trening odpadł.

1. Wyciskanie żołnierskie
20 kg x 6
20 kg x 6
30 kg x 4
40 kg x 5
40 kg x 5

2. Przysiady ze sztangą na mięśniu czworobocznym
30 kg x 5
50 kg x 3
70 kg x 5
70 kg x 5

3. Podciąganie sztangi w opadzie, podchwyt
30 kg x 8
50 kg x 3
70 kg x 5
70 kg x 5

4. Wyciskanie w leżeniu (uchwyt o średniej szerokości)
30 kg x 5
50 kg x 8
50 kg x 8

5. Wspięcia na podwyższenie ze sztangą, stojąc
20 kg x 10
60 kg x 4
70 kg x 12
70 kg x 12

6. Unoszenie przedramion ze sztangą, podchwyt
20 kg x 5
25 kg x 8
25 kg x 8

Ponoć kwas fitynowy, to jeden z największych wrogów dietetycznych i zapewne to kolejna wielka wtopa naszej kochanej nauki. Jeśli komuś nie chce się klikać, to po prostu okazało się, że dieta bogata w ten kwas podnosi gęstość kości.

https://saveourbones.com/phytic-acid-the-anti-nutrient-scientifically-shown-to-help-your-bones-and-your-health/

https://www.ncbi.nlm.nih.gov/pubmed/19053869

https://nutritionfacts.org/video/phytates-for-the-prevention-of-osteoporosis/



...
Napisał(a)
Zgłoś naruszenie
Ekspert
Szacuny 11148 Napisanych postów 51564 Wiek 30 lat Na forum 24 lat Przeczytanych tematów 57816
15.5.2017

1. Wyciskopodrzut zza karku
20 kg x 7
20 kg x 6
30 kg x 5
40 kg x 2
50 kg x 9

2. Martwy ciąg klasyczny
20 kg x 10
50 kg x 5
60 kg x 3
90 kg x 2
110 kg x 5

3. Przysiady przednie
40 kg x 4
55 kg x 10

4. Wspięcia ze sztangą na podwyższenie, stojąc
50 kg x 5
70 kg x 12
70 kg x 12

5. Wyciskanie na skosie górnym
20 kg x 6
30 kg x 5
50 kg x 10

6. Przyciąganie na wyciągu górnym, podchwyt na szerokość barków
30 kg x 5
50 kg x 3
65 kg x 9

Z racji tego, że ostatnio mało ćwiczyłem, będę teraz potrzebował kilku tygodni, by wrócić do wyników jakie miałem niedawno. Z tego treningu jestem bardzo zadowolony. Po prostu przyjemnie się ćwiczyło.






<

...
Napisał(a)
Zgłoś naruszenie
Ekspert
Szacuny 11148 Napisanych postów 51564 Wiek 30 lat Na forum 24 lat Przeczytanych tematów 57816
19.5.2017

1. Wycisk żołnierski
20 kg x 5
20 kg x 5
30 kg x 3
45 kg x 8

2. Wiosło, sztanga, podchwyt
40 kg x 5
60 kg x 3
75 kg x 10

3. Przysiad tylny
40 kg x 5
60 kg x 3
75 kg x 8

4. Wspięcia ze sztangą na podwyższenie, stojąc
60 kg x 5
75 kg x 12

5. Wycisk na ławie, wąsko
20 kg x 7
40 kg x 3
55 kg x 10

6. Naprzemienne unoszenie przedramion ze sztangielkami
2 x 5 kg x 5
2 x 12,5 kg x 9

Powoli powraca siła i czucie energii. Bardzo ładnie weszło żołnierskie i wiosło. Wszystko bez załamania. Bardzo przyjemny trening. Jutro muszę powtórzyć, choć ćwiczenia będą inne.



1
...
Napisał(a)
Zgłoś naruszenie
Ekspert
Szacuny 11148 Napisanych postów 51564 Wiek 30 lat Na forum 24 lat Przeczytanych tematów 57816
Na jednym z wege blogów znalazłem w komentarzach pytanie
czy w trakcie głodówki można robić intensywne treningi?

Weganie pełną parą...
To właśnie to ich nastawienie powoduje, że mają takie problemy na siłowni, a nie ich dieta. Pomijam kwestię, że te całe głodówki wcale nie takie zdrowe. Raczej jakieś przerywane posty, a nie głodzenie się całymi dniami czy tygodniami.

Z tej okazji wrzucam dzisiejsze menu.

Przed treningiem 11:00
fasola 250 g
olej kokosowy RAW
orzechy laskowe
pomidory

Po treningu 15:00
fasola 250 g
czosnek
orzechy włoskie
nasionko kakao (kto jadł, wie dlaczego tylko jedno)
2 łyżki oliwy (trzeba przestać kupować - znalezienie prawdziwej jest trudne)
ogórki
sól morska, pewnie 0,5 g albo i mniej

Kolacja, 18:00
gryka 200 g
nasiona konopi
orzechy włoskie
witaminy D3 I B12
pomidor
trzy rzepy (taka biała okrągła)

Czyli jak zwykle nawaliłem wszystkich makro ile wlezie.
1
...
Napisał(a)
Zgłoś naruszenie
Ekspert
Szacuny 11148 Napisanych postów 51564 Wiek 30 lat Na forum 24 lat Przeczytanych tematów 57816
20.5.2017

1. Martwy ciąg klasyczny, nachwyt
20 kg x 10
40 kg x 5
70 kg x 3
90 kg x 2
110 kg x 6

2. Przysiad przedni
40 kg x 4
60 kg x 5

3. Wspięcia ze sztangą na podwyższenie, stojąc
60 kg x 5
75 kg x 12

4. Wyciskanie w leżeniu
20 kg x 6
40 kg x 5
60 kg x 10

5. Wyciskanie sztangi zza karku
20 kg x 5
35 kg x 12

6. Przyciąganie na wyciągu górnym, podchwyt na szerokość barków
30 kg x 5
57 kg x 2
75 kg x 5

Wszystko lekko i z zapasem. Znakomite samopoczucie.







...
Napisał(a)
Zgłoś naruszenie
Ekspert
Szacuny 11148 Napisanych postów 51564 Wiek 30 lat Na forum 24 lat Przeczytanych tematów 57816
Swego czasu to przetłumaczyłem. Bez cenzury.

Dave Tate - wywiad

"Zdałem sobie sprawę, że moje pytania nie mają znaczenia. On miał tak dużo do powiedzenia..." - napisał we wstępie wywiadu Nate Green.

Zostałem skurczybykiem z którym nie chciałbyś mieć do czynienia

Miałem przypiętą etykietę dzieciaka, które ma problemy w nauce i miało do czynienia z całym tym gównem z tym powiązanym. W dzieciństwie doświadczyłem rzeczy, które powodowały, że czułem się bezwartościowy, negowany i odrzucony. Grałem w futbol i robiłem to bardzo dobrze, ale nienawidziłem tych wszystkich sk***ieli z którymi grałem i zdawałem sobie sprawę, że w ogóle mnie nie szanują. Ale nauczyłem się, że szybko zamykają mordy i zostawiają mnie w spokoju, gdy po prostu nakopię ich p******one dupska za każdym razem.

Mój ojciec wrzucił mnie na hardkorową siłownię trujboju, bym nabrał formy do gry w futbol. Wkrótce po tym jak tam się znalazłem, zdałem sobie sprawę, że chcę być powerlifterem. Moi partnerzy treningowi byli facetami, którzy mieli po trzy dychy na karkach i wciągneli mnie w to. Na sali ćwiczeń nie jest istotnym skąd pochodzisz, przedstawicielem jakiej klasy jesteś, z kim się zadajesz i tego typu g****. Oceniany jesteś na podstawie twojej siły. Chodzi tylko o to, ile znajduje się na kiju i nic innego. Na siłowni nauczyłem się, że mogę mieć kontrolę. Czym ciężaj pracowałem, czym bystrzejszy byłem, czym większej ilości osób słuchałem, tym większy miałem progres.

Później już nikt się mnie nie czepiał. Ludzie przestali ze mną zadzierać. Przestali się ze mnie nabijać ponieważ nagle stałem się skurczybykiem z którym nie chciałbyś zadrzeć. Więc dlaczego uprawiam trójbój? Bo to daje mi ulgę.

Stałem tam w mojej bieliznie nasmarowany olejkiem i czułem się głupio

Zawsze lubiłem ideę kulturystyki gdy byłem młodszy. W zasadzie można byłoby dyskutować czy mógłbym być tak dobry w kulturystyce jak w trójboju, ponieważ miałem muskulaturę już w młodym wieku. Gdy poszedłem do koledżu (uniwersytet w Toledo) nie mogłem znaleźć jakichkolwiek facetów uprawiających trójbój. Więc zacząłem ćwiczyć z kulturystami.

Kilku moich partnerów treningowych to byli faceci, którzy wygrali jakieś zawody NPC i byli w juniorskiej reprezentacji USA. Wpadełm w tłum ludzi, którzy wiedzieli co robią i pomagali mi. Kochałem aspekt treningowy tego sportu, dietę, dyscyplinę, ale miałem problemy. Miałem klocowatą talię, a moje barki nie były wystarczająco szerokie, co działało na moją niekorzyść.

Stosowaliśmy zarówno split trzydniowy jak i czterodniowy. Ćwiczyliśmy każdą partię dwa razy w tygodniu i ledwo udawało nam się zrobić jakieś cardio. Nigdy nawet nie przeszedłem przez okres przygotowań do zawodów. Nigdy nie manipulowaliśmy solą czy wodą, ani żadne tego typu pierdoły. Nie wiedzieliśmy o tym.
Nie byłem dobrze przygotowany na moje pierwsze zawody i chciałem dać sobie z nimi spokój. Nie przyłożyłem się do tego. Oszukiwałem w mojej diecie ponieważ nie wiedziałem czego oczekiwać. Ciągle byłem nastolatkiem i zająłem piąte miejsce czy jakoś tak. Ważyłem 242 funty przy wzroście 5-foot-10 (109-110 kg, 178 cm - przyp.) i miałem jakieś 8% tłuszczu w organizmie, a załatwił mnie jakiś gościu, który ważył około 140 funtów. Jedynym powodem dla którego pozostałem przy kulturystyce po tym zdarzeniu był fakt, że kolega z pokoju nazwał mnie cipą. Powiedział, że nie chcę startować, bo trzęsę gaciami, co było w dużym stopniu prawdą.

Moje ostatnie zawody właściwie wygrałem, ale nie czułem się tam dobrze. Pamiętam jak byłem na scenie, gdy dawali mi trofeum i patrzyłem na publiczność. Nic nie czułem. Nie wiedziałem kim są ci pieprzeni ludzie. Po prostu banda facetów w koszulkach z dekoltami.

Stałem tam w bieliznie nasmarowany olejkiem i czułem się głupio. Nigdy nie chciałem zrobić tego po raz kolejny. Mogłem wystartować w Mr. Ohio trzy tygodnie później i pamiętam jak mój partner treningowy przyszedł następnego dnia po zawodach, by zabrać mnie na siłownię. Zastał mnie leżącego w sypialni w stanie bliskiemu śpiączce z lodami i ciastkami, i innym gównem porozrzucanym wszędzie. Myślę, że wówczas zdał sobie sprawę, że nigdy już nie będę startował.
Następnego tygodnia rozpocząłem treningi do zawodów trójbojowych. To j**ane g**** zmniejszyło mój wynik w trójboju z 1820 do 1620 funtów.

Pod sztangą - to jesteś prawdziwy ty

Zajęło mi dwa lata, by odbudować wynik 1820 w totalu. Wcześniej gdy ćwiczyłem kulturystykę nie stosowałem treningu typu max-effort i moja technika całkowicie się zmieniła. To tak jakby kompletnie zapomnieć jak wyciskać, przysiadać i ciągnąć. Ale nawet to nie było istotne, ponieważ byłem z powrotem na właściwej drodze. Pamiętam jak siedziałem tam będąc owijanym przed moimi przysiadami na pierwszych zawodach i myślałem "człowieku, o to właśnie chodziło".
Znów poddałem się wyzwaniu. Zadałem sobie kilka trudnych pytań. Czy mój trening działa? Czy mentalnie jestem gotowy? Gdy wchodzisz pod sztangę chodzi tylko o ciebie. W kulturystyce ciągle musisz polegać na sędziach i na tym jak oni czują się danego dnia, ale w trójboju jesteś tylko ty i sztanga. Nie ma to jak dźwiganie ciężkiego gówna.

Staniesz się tak słaby jak najsłabszy z twoich partnerów treningowych.

Zawsze czułem, że jest moim obowiązkiem i odpowiedzialnością sprawić, by facet ćwiczący ze mną stał się silniejszy ode mnie. I wszyscy goście, którzy tam ćwiczyli czuli to samo. Jedna osoba może mieć lepszą genetykę albo więcej sił mentalnych, ale to k***a nie jest ważne. Znaczenie ma, że stajesz się tak słaby jak najsłabszy z twoich partnerów treningowych.

Jeśli jesteś najsilniejszym gościem na siłowni, to mogę ci spokojnie zagwarantować, że nie będziesz już robił takich postępów jakie miałeś wcześniej. Raczej wolałbym być najsłabszym gościem na siłowni i najsilniejszym na platformie któregoś dnia. Jeśli jesteś najsilniejszym gościem na siłowni, musisz stamtąd wyp*****lać i znaleźć kogoś, kto poderwie cię do dalszych postępów. Naprawdę niewielu ludzi potrafi to robić z samemu.

Zwolnij i nie wypalaj się

Pierwsze (sprawdzian 225 funtów na ławie) to najbardziej pop******one ćwiczenie tam wykonywane. To jest bez sensu, ale jeśli je robisz, to nie możesz się osłabić. Musisz trochę ruszyć głową. Wielu facetów popełnia ten błąd, że używa całej siły do wykonania każdego powtórzenia. To jak raz-dwa-trzy-naprzód! Jakby wykonywali sprint, rozumiesz?

Po prostu k***a zwolnij. Wyciskaj jakby to było 225. Nie pozbywaj się siły wyciskając 225 funtów z siłą 300. Z każdym powtórzeniem pozbywasz się wówczas siły 75 funtów. W ciągu czterech powtórzeń zużyjesz dodatkowych 300 funtów siły.

Podobnie jest w każdym ćwiczeniu w którym będziesz próbował wykonać wiele powtórzeń. Zwolnij i nie wypalaj się.

Jeśteś dużo silniejszy niż myślisz

Każdy pies ugryzie jeśli kopniesz go wystarczająco mocno w tyłek. Musisz chcieć zmienić swoje nastawienie i je dostosować. Musisz być otoczony ludźmi, którzy mają takie same nastawienie jakie ty chcesz kultywować. Jeśli będziesz trzymał sztamę z ludźmi, którzy osiągneli cel, sam będziesz miał większe szanse na sukces.

Gdy widzisz gości, którzy rozrywają własne dupska, ciągną i pchają ciężary o których myślisz, że nie dadzą rady nawet ich ruszyć, to dla ciebie lekcja. Odkryjesz, że jesteś dużo silniejszy niż myślisz, przestaniesz być p***ą. Myślę, że możesz nauczyć się nastawienia. Każdy może.

Każdy ma siłę emocjonalną na innym poziomie. To że jeden gościu jest podekscytowany, a jego wygląd zdradza intensywność, niekoniecznie musi oznaczać, że drugi facet obok, który wygląda jakby przysypiał nie jest wewnętrznie tak pobudzony jak ten pierwszy.

Nastawienie jest zaraźliwe, prawda? Ale to także pieprzona plaga. Więc jeśli będziesz miał gościa, który nie współpracuje, który nie chce się zamknąć lub zadaje głupie pytania, to będziesz musiał pozbyć się tego gnoja i pracować dalej.

Ten syf zawsze będzie pop******ony

Technika nie jest tak bardzo skomplikowana, żeby tylko nieliczni mogli jej uczyć. Siedziałem tam i obserwowałem grupę ćwiczących facetów. Słyszałem dużo rzeczy typu "Come on man, you can do this!" czy "Smoke this motherf***er!". Ale nie chodzi o to co mówili, ale jak dźwigali. To mnie k***a wprowadziło w osłupienie.

Jeśli obserwujesz inne sporty w których się podnosi lub rzuca, albo używa czegoś cięższego niż piłka wiffle, to możesz zauważyć, że na technikę kładziony jest większy nacisk niż na cokolwiek innego.

Goście spędzają dwa lata na wykonywaniu różnych ćwiczeń na tricepsy i innych rzeczy, które blokują ich technikę, by poprawić wynik na ławie i poprawiają go o jakieś 20 funtów w ciągu tych dwóch lat.

Później oni trafiają pod moje skrzydła i pokazuję im jak właściwie wyciskać bez flarowania łokciami czy czymś tam, i oni tego dnia poprawiają wynik o 35 funtów.
Czego chcesz 35 funtów w ciągu dnia czy 20 funtów przez dwa lata? Albo jak to połączymy i osiągniemy 55 funtów w dwa lata?

Z techniką jest tak, że nie ważne czy jesteś wielkim lifterem, średniozaawansowanym czy początkującym - ona zawsze będzie k***a na pierwszym miejscu. Więc zacznij powtarzać ruchy i przestań ćwiczyć jak łobuziak. Obejrzyj stare filmy z Westside. Zrozumiesz wszystko, każdą serię, każde powtórzenie.

Każdy zrywa cycki

Nadwyrężyłem cycki we wczesnym wieku. To było rok po ukończeniu liceum gdy podnosiłem 385 i w siódmym powtórzeniu to po prostu nie wytrzymało. Wtedy przytrafiło mi się to po raz pierwszy. Coś wtedy popsułem.

Ale po tym pierwszym razie, zaczęło sie to częściej przytrafiać. To było jak blizny, jak mniejsze naderwania czy cokolwiek. Każdy zrywa piersi, prawda?
To stało sie w Westside. Wziąłem 460 funtów i to był super powolny ruch. Nie mam pojęcie co sie wtedy k***a stało. Wtedy wziąłem 520 i wierzchołek mojej prawej piersi kompletnie się zerwał. To musiało być chirurgicznie naprawione. Prawdopodobnie nadwyrężyłem ten mięsień 30 razy. Każdego miesiąca.
Później jakoś kombinowałem, by ćwiczyc dalej. Trzymałem jedną rękę bardziej oddaloną o cal czy dwa od pierścieni niż drugą. To zdawało bardzo dobrze egzamin przez chwilę. Później zerwałem drugą pierś. Na pół.

Z obiema zerwanymi piersiami coś musiało utrzymywać cieżar. To były moje barki. Całą pracę jaką, przypuszczam, do tej pory wykonywały piersi, przejęły moje ramiona. Niedługo przed tym jak pojawił się ból.

Musiałem jakoś się tego pozbyć, artretyzmu, ostróg kostnych i tego wszystkiego. To było straszne, jakby ktoś wbijał nóż w moja szyję przez cały czas. Nie mogłem podnieść mojej ręki. Nigdy nie mogłem już przysiadać po tej operacji.

Tęsknię za byciem częścią tego sportu

To częśc gry. Chcę powiedzieć, że nigdy nie jesteś w stanie przewidzieć kiedy pojawi się kontuzja. To tak jakby zapytać futbolistę kiedy dostania z kolana. Chociaż nie każdy kto uprawia ten sport zrobi sobie krzywdę.

Kontuzje mogą w większym stopniu sprzyjać osiągnięciu sukcesu niż ich brak. Pierwszą rzeczą jaka przychodziła mi do głowy gdy łapałem kontuzję było co takiego mam zrobić by wrócić z powrotem do treningów. Wówczas twoje starania są jeszcze silniejsze. Masz cel.

Między innymi kwestiami zdrowotnymi, które pojawiają się wraz z kontuzją, przychodzi czas na odpoczynek. Ćwiczyłem zbyt ciężko. Wydaje się, że wiele rzeczy, które możesz robić mając 20 lat, nie będziesz mógł robić około 40-tki. To g**** cię po prostu dopadnie.

To wybór którego dokonałem i którego nie żałuję. Brakuje mi tego, brakuje mi wejścia na pomost. Brakuje mi bycia częścią tego sportu i wszystkiego innego.
Bawiłem się w to od mojego 14-ego do 36-go roku życia. To 22 lata na pomoście. Nieźle.

Dlatego, że ciągle jestem głupim mięśniakiem

Gdy pracowałem z John'em, podążałem od powerliftingu prosto do stanów depresyjnych. I wreszcie zacząłem myśleć jak utrzymać mase mięśniową gdy zastosuję dietę. Ponieważ ciągle jestem głupim mięśniakiem, rozumiesz?

Zaczynasz zadawać sobie pytania. Czy rzeczywiście potrzebujesz ważyć 245 funtów, a może powinieneś zrzucić i być jak normalny człowiek?
Pieprzyć bycie normalnym. Nie mogę taki być. To po prostu nie może się stać. Przez całe moje życie chodziło o to by być silnym i dużym. To wszystko. Miałem w dupie czy mogę skakać na skrzynię, biegać, robić pompki na poręczach czy w podporze. To mnie k***a nie obchodziło. Starałem się tylko być silniejszy i dodawać masy mięśniowej.

Nie robiłem żadnego rodzaju treningu kulturystycznego przez jakieś 12 lat i to doprowadziło mnie do mojego Trilogy Program.

Mój biceps nawet nie wiedział czym jest unoszenie przedramion

Napisałem to ponieważ wiedziałem, że to będzie trudne. Wiedziałem, że musze robić cykle intensywności i objętości bym mógł się regenerować. To było bardzo dawno temu gdy zacząłem zwiększać objętość. Wiedziałem, że dodawanie powtórzeń do mojego treningu z krótkimi okresami odpoczynku spowoduje, że będę rósł jak szalony.

Czy to działało? k***a, pewnie, że tak. Dlatego byłem spokojny za każdym razem gdy przechodziłem na dietę i powoli zwiększałem masę mięśniową. Nie ćwiczyłem w ten sposób gdy miałem 14 lat. Mój biceps nawet nie wiedział czym jest unoszenie przedramion. Dla mnie unoszeniem przedramion było wiązanie butów. Aktywowałem wszystkie te mięśnie, które nie były używane przez bardzo długi czas i robiłem to w ten sposób, aby uniknąć kontuzji.

W ciągu kilku lat moje treningi przekształciły się w coś co nazywam Stronger Workout. Podzieliłem mój trening na cztery różne fazy w ciągu roku. Mógłbyś nazwać to periodyzacją blokową. Ja nazywam to przetrwaniem.

Druga seria spowoduje, że będziesz miał dość

Gdy ludzie patrzą jak teraz ćwiczę, mają w zwyczaju mówić "Co k***a Dave wyrabia?"

Wykonuję więcej rzeczy spokrewnionych z HIT-em niż wcześniej. Zawsze stosowałem HIT poza sezonem zanim dołączyłem do Westside, ponieważ to było szybkie, łatwe i dodawało mnóstwo mięśni, ale nie robiłem tego dla siły.

Jedynym problemem jaki ludzie mają w tej fazie jest to, że nie stosują przejściowego okresu. Jeśli wszystkim co robisz jest jedna seria do załamania, staniesz się niesamowicie wydajnym w wykonywaniu tej jednej serii. Ale jeśli spróbujesz robić dwie serie po pięć powtórzeń z obciążeniem 80%CM, będziesz naprawdę dobry w tej pierwszej serii, a w drugiej będziesz miał przewalone. Twoja zdolność do dźwigania dużych ciężarów w kilku seriach będzie żadna.

Kupa gówna

Wszystkie te seminaria w których uczestniczyłem z całymi tymi rozmowami na zapleczu były wspaniałe. Ale każdy kiedyś łyknie informacji, które są plotkami. Nikt nigdy nie powie "Hej, g**** prawda. Powiedz mi dlaczego to jest k***a lepsze od tego co ja robię?" Nie robią tego, bo boją się reakcji.

Co jest fajne. To cholernie prymitywne. Ale oni odchodzą myśląc "Człowieku ten materiał był niesamowity. Nauczyłem się tak dużo." Mogłeś nauczyć się właśnie tego co jest kompletnym gównem!

Może ten facet wie o czym mówi. A może to wszystko g**** prawda i słysząc to przez kilka chwil zaczęło się to w tobie głęboko zakorzeniać.
Gdy znajdujesz się w sali wypełnionej zawodnikami, ludźmi, którzy żyją i umierają, by poprawić wynik w przysiadach o 10 funtów, słyszysz od nich proste pytanie "powiedz mi k***a dlaczego to działa?" Jeśli nie otrzymają jasnej odpowiedzi, nie kupią tego gówna.

Przez całą noc przy każdym stole

Utrzymywałem się w koledżu pracując w klubach. Zaczynałem w barach koledżu i brałem 50$ za noc. Tam zawsze były bijatyki.

Piąłem się na tej płaszczyźnie w górę i skończyłem w Deja Vu, klubie ze striptizem w Toledo. Ku memu zaskoczeniu, tam nie było bijatyk i zarabiałem dwa razy więcej. Zarabiałem 700$ jednej nocy zajmując się obsadą stołów.

Powiedzmy, że pójdziesz do klubu i jesteś kompletnie wykończony. Ja powiem "Słuchaj człowieku, przepraszam, ale musisz poczekać, bo wszystkie stoliki są zarezerwowane i ci wszyscy ludzie pojawią się tutaj w ciągu godziny. Po prostu usiądź z tyłu. Powiadomimy cię gdy ci ludzie odejdą."

Ale tym razem ty pomyślisz "Co k***a?", więc powiem "Wiesz co? Zróbmy tak: możesz usiąść przy tym pierwszym stole, ale gdy przyjdą ludzie, którzy zarezerwowali, uczynisz mi przysługę i zwolnisz ten stół. Ok? Więc mam nadzieję, że teraz przyjacielu jesteś zadowolony. Dziękuję."

Minie jakaś godzina czy ileś tam, a miejsce będzie zajęte. W drzwiach wejściowych pojawi się ktoś inny, a ja mu powiem "Słuchaj człowieku, musisz poczekać."

"Żarty sobie robisz?"

"Nie nie żartuję, ale pewnie będę mógł ci pomóc gdy i ty mi pomożesz. Widzisz tego gościa tam? Mogę go stamtąd usunąć i dać ci ten stół, ale nie robię tego za darmo. Na ile byś to wycenił?"

Więc on mi dał 50, może 100$. Wówczas podchodzę do ciebie, łapię cię pod ramię i mówię "Już przyszli." Wstajesz, dziękujesz mi i idziesz poczekać na tyłach klubu, a ten drugi gościu zajmie twoje miejsce.

Robiłem to całą noc z każdym stołem.

Ojciec chrzestny przemysłu pornograficznego w Kentucky

Tuż obok klubu ze striptizem znajdował się sklep z filmami dla dorosłych. Znałem gościa, który tam pracował i robił kopie filmów dla mnie. Pokazałem mu 12 paczek z kasetami VHS zanim poszedłem do pracy i on skopiował tyle filmów ile tylko mógł. Po trzy-cztery filmy na jednej kasecie.

Wkrótce skończyłem jako właściciel kilku pudełek z kasetami wypełnionych pornografią. Miałem bardzo wciągającą osobowość, jeśli rozumiesz co mam na myśli... Chciałem je wszystkie.

Ale miałem już pierwsze dziecko i po chwili pomyślałem "człowieku nie możesz mieć tych wszystkich pudełek w domu". Jim Wendler ciągle był w szkole w Kentucky, więc pomyślałem, że wyślę mu te kasety, by je przechował. Nic mu nawet nie powiedziałem. Po prostu dałem etykietę na każde pudełko, oblepiłem taśmą i wysłałem mu. Później napisał mi wiadomość "stary, nie uwierzysz, ale ty właśnie przysłałeś mi 75 funtów pornografii."

Ktokolwiek miał to porno natychmiast stawał się bohaterem. Ludzie ciągle przychodzili, by je pożyczać. Wendler był pieprzonym ojcem chrzestnym przemysłu pornograficznego w Kentucky.

Zgodziłem sie na to. Człowieku, to był ciężki czas dla mnie. Naprawdę był. Pamiętam nadciągającą brązową ciężarówkę i myśli, że to był największy błąd mojego życia. Ale pozwoliłem na to.

Dzięki Bogu za internet, no nie?

Zatruwanie sobie życia opieką nad drzewkami

Podjęliśmy decyzję o przeprowadzce do Columbus, więc mogłem ćwiczyć w Westside. Przybyłem tu i nic nie było takie same. Miałem temblak z powdu kontuzji mięśni piersiowych. Nie chciałem się z tym szarpać. Po prostu chciałem dalej iść przez życie.

Zgłosiłem się do Temp Servise, bo każdy czepiał się, że nie pracuję. Powiedzieli mi, że dadzą mi pracę w szkółce. Pomyślałem ok, pójdę zmieniać pieluchy do jakiegoś przedszkola.

Ale to nie był taki typ szkółki (po ang. chodzi o taki sam termin; nursery - żłobek, szkółka - przyp. Kill Bill). Skończyłem na rozładowywaniu drzew i krzewów przez 8 godzin dziennie. Byłem kompletnie wykończony, a po pierwszym tygodniu pracy otrzymałem 161$.

Pmyślałem co to k***a ma znaczyć? Mogłem zarobić w jedną noc w klubie więcej niż przez trzy miesiące zapieprzania przy tych drzewach.

Pieprzyć umiar

Mam dwie prędkości: zniszczenie i zwolnienie.

To po prostu cecha osobowości. Rozmawiałem z wieloma przedsiębiorcami, topowymi CEO, ludźmi biznesu i atletami, którzy funkcjonowali w ten sam sposób. Jesteś na sto procent przez tygodnie lub miesiące, a później boom! Skończysz na kanapie przez trzy tygodnie. Treningi i biznes są moim sposobem życia. Pieprzyć umiarkowanie. Nie mam na to czasu.

Jeśli mam jakieś Oreos (typ ciastek - przyp.), mam w zwyczaju zjeść całe opakowanie. Nie zjem dwa czy trzy. Jeśli otwieram interes, postępuję w ten sam sposób. Gdy idę na trening, to prawdziwy hardcore. Wole raczej nie jeść śmieci przez 12 tygodni, a później jeść przez miesiąc jak p******ony wieprz niż zjeść ciasteczko tu i tam. Zasuwam na pełnych cylindrach, a później po prostu znikam.

Uświadomiłem sobie, że kieruję się w życiu zmianami tempa. Jeśli trening jest na 100% zniszczeniem, to biznes jest zwolnieniem. Jeśli biznes jest jak zniszczenie, to treningi są zwolnieniem. To właśnie moja droga.

Jeden ruch, a przetniesz sobie gardło

Największym błędem mego życia było nie dopasowanie mojego życia rodzinnego do reszty. Chociaz każdy taki jest. Pasja jest bardzo zdradliwą rzeczą, ponieważ jest jednym z najważniejszych czynników sukcesu. Ale to miecz obosieczny. Jeden nieodpowiedni ruch, a przetniesz sobie gardło.

Naprawdę wierzę, że jestem tu by żyć, uczyc się, przekazywać dalej. Cokolwiek sie stanie, siłownia jest moim miejscem do tego. To moja droga do tego. To właśnie moja pasja, to jest to, co kocham robić. Czuję, że jestem tu by się tym zajmować.

Nie sa istotne przychody. Jestem spokojny, ponieważ robię to co kocham. Dla mnie to sukces. I to jest lekcja, którą próbuję przekazać moim dzieciom.
Ale jeśli spędzasz cały swój czas na sali treningowej lub gdziekolwiek tam, gdzie znajduje się twoja pasja, to może odciąć cię od osób, które cię otaczają. Podcinasz swoje własne gardło. I nie będziesz szczęśliwy z tego powodu. Wszystko inne na tym ucierpi. Dlatego możesz być multimilionerem, który nie jest szczęśliwy. Oni odkryli swoją pasję, ale nie odnaleźli balansu.

To jak wspinaczka po stromych skałach. Wiesz, że możesz posunąć się za daleko. Ale też możesz uświadomić sobie co jest dla ciebie najważniejsze i zrobić krok w tył.

Jeśli widzę faceta, który pracuje od 9 do 5, by móc włożyć coś do garnka i nie chce robić czegoś więcej, ponieważ chce spędzać czas ze swoja rodziną, szanuję to. Dlatego nie patrz na innych z góry tylko dlatego, że robią to co robią.

Radzę sobie z krytyką

Czym większy sukces osiągniesz, tym pojawi się więcej krytyków i więcej gówna będziesz musiał wysłuchać. Taka jest natura każdego biznesu.
Skłamałbym gdybym stwierdził, że mnie to nie dotyczy. Mam ten problem, chociaż dużo krytyki nie dociera do mnie bezpośrednio. Jest skierowana przeciwko ludziom z naszej strony, sponsorom. ludziom wokół mnie, moim przyjaciołom. Ten syf mnie niepokoi.

Chciałbym coś z tym zrobić, ponieważ nie wiem jak oni sobie z tym radzą. Mogę wziąć krytykę na twarz, bo mam z tym do czynienia od dawna. Mam to gdzieś, ale jeśli ktoś może tracić przez to uczucie szczęścia czy produktywność, to mogę być zaniepokojony.

Siła i postanowienia 5-letniego chłopca

Przychodziłem do przedszkola mojego syna przez większą część roku i to był wspaniały czas. Byłem tam wczoraj, szedłem korytarzem i słuchałem porannych ogłoszeń. Słyszałem o pożarze i darowiznach dla rodziny.

Wszedłem do klasy i siedziałem tam nawet o tym nie myśląc. Nauczycielka przyprowadziła dziecko. To było dziecko, które straciło wszystko w pożarze, który miał miejsce podczas weekendu. Można powiedzieć, że dziecko nie było w najlepszym stanie ducha.

Nauczycielka wytłumaczyła całej klasie, że najważniejsze, że nikomu nic się ne stało. Robiła dokładnie to co powinna, bo dzieciaki zadawały pytania.

"Straciłeś swoje ubrania? Straciłeś swoje zabawki?"

Mówił, że jeden z jego kotów uciekł, ponieważ bał sie ognia, że jego dwa psy są teraz w niebie. I tylko dręczyli tego dzieciaka każąc mu tam siedzieć i mówić o tym.

Nagle te małe dzieciaki zaczęły mówić "możesz mieć jmoje ubrania" , "możesz miec mojego psa", "możesz zostać w moim domu". Każde dziecko w klasie chciało dawać mu swoje zabawki. rozejrzał się i powiedział, że wszystko jest w porządku i że wszystko czego potrzebuje ma teraz właśnie przed sobą.
Musiałem wstać i przejść się po klasie.

Wszystkie te dzieciaki wiedziały, że najważniejszą rzeczą w życiu jest przyjaźń i rodzina. Stałem w korytarzu i tkwiło to we mnie. Co się z nami k***a stało? Zaczynaliśmy to wszystko jak należy. To był jeden z najbardziej inspirujących momentów w całym moim życiu. Zobaczyłem siłę 5-letniego dziecka.

Nie mogłem znaleźć kości biodrowych

Nigdy nie twierdziłem, że musisz się zalać i być tłustym kawałkiem gówna. Myślę, że wszystko powinno mieć swoje granice. Jeśli masz ponad 20% tkanki tłuszczowej, jesteś pieprzonym tłuściochem. W takim punkcie powinieneś wszystko przemysleć od nowa, ponieważ to nie działa.

Nawet jesli jesteś trójboistą wagi ciężkiej, bycie tłustym nie służy celowi. Oczywiście możesz stracić abs, by osiągnąć znaczące rozmiary, ale nie każdy tego potrzebuje. To indywidualne.

Zawsze mówiłem, by zwiększać masę ciała, by budować siłę, a później redukować do kategorii wagowej. W przypadku średniozaawansowanych sprawdza się to naprawdę dobrze. Stają się trochę grubawi, ale później pozbywają się tego.

Miałem gości, którym próbowałem pokazać jak przysiadać. Stawałem za nimi i próbowałem ustawić ich biodra, by mogli prawidłowo przysiadać, ale nawet nie mogłem odnaleźć ich pieprzonych kości biodrowych. Po prostu jak duży kloc gówna. Jaki ma to k***a sens.

Powrót do hardkorowej siłowni

Ciężarowcy wynieśli się z klubów dawno temu, bo rzucali sztangami. Powerlifterzy zostali wykopani, bo używają magnezji, opuszczają sztangi, używają dużych ciężarów i wyginają gryfy. Strongmani nigdy nie byli zapraszani. Więc każda z tych grup siedzi w podziemiu. Teraz właściciele klubów fitness są nastawieni na kulturystów i rekreację. Teraz próbują pozbyć się ich, ponieważ są zbyt głośni i zakłócają spokój.

Więc myslę, że to spowoduje potrzebę zakładania mniejszych centrów treningowych.

Pomogliśmy otworzyć więcej trójbojowych siłowni i siłowni typu Joe DeFranco niz ktokolwiek inny w tym biznesie. W tym się specjalizujemy. To nasza nisza.
Myślę, że wiele z tych mniejszych miejsc może stać się bardziej opłacalnymi. Zatacza się pełne koło. To rodzaj ponownego odkrywania hardkorowych siłowni jak 20 czy 30 lat temu.

Jeśli zbierzesz strongmanów, powerlifterów, bodybuilderów, ciężarowców i ćwiczących rekreacyjnie w jednym miejscu, będą się mieli dobrze. Nie będzie kłótni tak jak ludzie myślą. Oni mają te same cele zdobywania siły i rozmiarów. Oni wszyscy mają pasję do tego co robią. Mogą wspólnie stworzyć środowisko treningowe. Mogą na zawsze stać się członkami klubu.

Zaufaj mi. Te małe kluby zaczynają się pojawiać. Jeśli nie zobaczysz tego teraz, to w 2010 na pewno (wywiad ze stycznia 2009 - przyp.).

źródło: t-nation.com
tłumaczenie: moje


Zmieniony przez - Kill-Bill w dniu 2017-05-21 09:47:46
...
Napisał(a)
Zgłoś naruszenie
Ekspert
Szacuny 11148 Napisanych postów 51564 Wiek 30 lat Na forum 24 lat Przeczytanych tematów 57816
Podobno tłuszcze nasycone nie są szkodliwe...

Zawsze miałem sporo wątpliwości...

https://www.ncbi.nlm.nih.gov/pubmed/19828712

Tłuszcze nasycone promują geny otyłości. To tłumaczy dlaczego nie jeden na wysokotłuszczówce w starszym wieku robi się tłusty jak ten Cordain na zdjęciu.

I tak sobie myślę, by jednak dać sobie spokój z olejem kokosowym. Zamiast tego jeść orzechy i nasiona. Są też inne oleje roślinne surowe.

Kolejną ściemą wydaje się być nieszkodliwość cholesterolu w diecie:

https://www.ncbi.nlm.nih.gov/pubmed/16549459

https://www.researchgate.net/profile/Dietrich_Baumgart/publication/9003086_Relation_Between_Progression_and_Regression_of_Atherosclerotic_Left_Main_Coronary_Artery_Disease_and_Serum_Cholesterol_Levels_as_Assessed_With_Serial_Long-Term_12_Months_Follow-Up_Intravascular_Ultras/links/00b7d5373273a82463000000/Relation-Between-Progression-and-Regression-of-Atherosclerotic-Left-Main-Coronary-Artery-Disease-and-Serum-Cholesterol-Levels-as-Assessed-With-Serial-Long-Term-12-Months-Follow-Up-Intravascular-Ultras.pdf




Nowy temat Wyślij odpowiedź
Poprzedni temat

Zakładamy fanpage seniora sfd na Fejsie?

Następny temat

rozbudowa klaty po 40

WHEY premium