Jemy schabowe,jemy kurczakie w końcu bedą z nas bydlaki

powodzenia :)

no a ja już nic, trochę smuteczek

Codziennie przed snem, a i tak sie rozchorowałem. Ale cóż, inni maja gorzej

kaziuniuniu, ńie smutaj bo i mi przykro bedzie

na główkę czosnku nawet się nie skusisz?

Grekar w odpowiedzi na pytanie odnośnie restauracji, bo teraz dopiero zauważyłem, że pytałeś
Tak Zdarza mi się jadać w warszawskich lokalach różnych. Znam sporo ciekawych miejscówek

PS - 5x udek pieczonych ( pałek ) + 3x "PLAJSTRY" - każdy po jakimś 1cm grubości - swojskiej, chudej szyneczki wędzonej, pomidorki, liście sałaty i musztarda <- takie żarcie uwielbiam. Nie jakieś tam głupie węgle, po których człowiek tylko głodny łazi

od czasu jak zacząłem gotować nie byłem nigdzie oprócz maka praktycznie i amrita na brd

Zmieniony przez - grekar9 w dniu 2014-10-24 22:31:06

brd?
Ja gotując i tak chodzę sobie. Bez przesady, kiedyś miałem maratony. Teraz jakoś raz/dwa w miesiącu mniej więcej się zdarza Też wolę w domciu pogotować sobie.

i tak lepiej się żyje na bardzo niskich węglach

Na Bródnie