Jemy schabowe,jemy kurczakie w końcu bedą z nas bydlaki

kurde ciekawe.mi to ciezko bedzie wywalic slodzik bo w wpc jest. ogolnie by sie moze obeszlo do owsa bym dal lyzeczke miodu a kawe bym pil gorzka mysle ze by przeszlo bez problemu bo i tak daje maks 2 a to tyle co nic. twarog wieczorem bym podjadal na slono a nie slodko wiec luz i napoje light bym wywalil. tylko to wpc zostaje a szamie dziennie ponad 100gr

lyzeczka miodu chyba tez nie namiesza za bardzo.

Słodziki to syf. Zakwaszają tak samo jak cukier a poczucie głód-sytość zostaje rozyebana i powrót do normy trochę później trwa i nie należy do najprzyjemniejszych, bo ciągnie do słodkiego cholernie...
Kiedyś chlałem coli zero i light w opór i używałem słodzików do różnych potraw. Nie czułem też przez to normalnego smaku a jak dawałem do spróbowania takich dań innym to twierdzili, że mają jakiś beznadziejny posmak (czego ja nie czułem).

Ostatnio na test zrobiłem sobie identyczną jak kiedyś, salsę warzywną z odrobiną słodzika w środku zamiast cukru. Nie byłem w stanie zjeść. Dziwnie ZA SŁODKA, chemicznie zaciągająca słodyczą... Dramat. Teraz się odzwyczaiłem na całe szczęście co POLECAM

wszystko to syf. niektorzy jednak wola slodzik niz 100gr cukru dziennie.

osobiscie uwazam slodzik za mniejsze zlo i bede go stosowal oczywiscie z umiarem.no chyba ze odstawie na jakis czas w celach doswiadczalnych

polezec by z 40 min i brac sie za pichcenie zarcia. dzisiaj w menu. piers kurczaka duszona z cebula do tego brokul na parze i ryz amerykanski.

niebawem musze porobic piers duszona z curry i warzywami ale musze zobaczyc jakie warzywa najlepiej pasuja do curry.

Mumin222

osobiscie uwazam slodzik za mniejsze zlo i bede go stosowal oczywiscie z umiarem.no chyba ze odstawie na jakis czas w celach doswiadczalnych

o tym mówię, może nie warto

od jutra cisnę na warzywach kalorycznych i ew jakimś pieczywku albo waflach potreningowo, jak co to dodam łyżkę cukru w razie jakbym już naprawdę nie mógł

nic do stracenia, tym bardziej że mało kcal nie jem, bo 2500-2700

ide na miche! omomom