Od młodego skłonności do tycia, ale po czasie stwierdzam że nie jest tak tragicznie z moją sylwetką, bo widziałem mnóstwo grubych osób w życiu i chyba jednak moja waga wynikała z ogromnych zaniedbań żywieniowych w młodości.
Ale do sedna. Aktualnie spożywam ~3500 kcal, a waga waha się pomiędzy 75,5 a 77 zależnie od dnia. Jestem na reverse od jakichs dwóch miesięcy i co jakiś czas dodaję kcal obserwując co się dzieje z sylwetką. Po redukcji waga była w granicach 74-75kg więc powyższa waga wynika zwyczajnie z ciągłego jedzenia, a zmniejszenie podaży kalorii na kilka dni sprawiła by że znów ważyłbym 74kg. Zatem wniosek prosty - masy nie przybywa.
Na 3500 kalorii jestem od 2 tygodni i znów chcę dodać. Skąd tak wysokie zapotrzebowanie? Bardzo ciężka praca fizyczna. Trenuję FBW systemem 5x5.
Obwód w pasie waha się od 77-79 w zależności od dnia.
Waga w miejscu. Wygląd moim zdaniem też.
Jedynie siła powoli rośnie co jest ważne, ale nie idzie za tym masa mięśniowa, a mając tak chude np. ręce jak ja, na początku powinien być łatwo widoczny przyrost.
Moja dieta w załączniku.
Składniki diety rozkładają się następująco:
Ryż, kurczak, pestki dyni i olej jako jeden posiłek (rozłożony oczywiście na kilka mniejszych).
Twaróg, płatki owsiane, wiórki kokosowe (zamienne z rzadziej uzywanymi orzechami włoskimi), banan jako szejk na śniadanie, dla mnie najlepsza forma śniadania i najlepiej sie po niej czuję.
Miód, jogurt naturalny i daktyle jako deser do kawy, bardzo polecam od siebie ;)
Jaja jako jajecznica lub na twardo wieczorem, co zatem idzie czasem dodatkowe kalorie z masła.
W diecie nie ma stagnacji bo często są wymieniane składniki, lub np. paczka ryżu jest zastąpiona jakimś domowym obiadem od czasu do czasu, co daje nawet więcej kalorii.
Aktualnie chcę dodać chleb wieloziarnisty do kolacji (100g) co da około 200 kolejnych kcal.
Proszę Was o porady co jeszcze mógłbym dodać by było mało inwazyjne i szybkie do zjedzenia, no i tanie! :)
Najlepiej gdyby to były węgle gdyż tluszczy i białka już mam dużo..
Z góry dziękuję, pozdrawiam.
