Ghorta - Konkurs Krata Na Lato 2017

Natalijka, lepiej żartować niż chorować Jak dla mnie to wszystkie kobitki powinny trenować TS.Każdy niech robi swoje i broń boże patrzeć się na to co inni powiedzą.
Szajba, smaka żeś mi narobił chłopieeee, ech.

natalijka

ja tam bardzo lubie pakować bicepsa i tricepsa. Co więcej - marze o tym żeby urosły jak największe. I wiesz co? rośnie powoli.

No ja też lubię - nie chcę po redukcji mieć 28 cm w łapie i mieć dwóch wątłych witek wierzbowych.
Nie wiem czy chcę jak największe, ale żeby wyglądały jak mięśnie i było je widać - to jak najbardziej.

Szajba - jest sporo dziewczyn, które nie robią bica i trica i uważają, ze co się tam rozwinie przy okazji innych ćwiczeń, to wystarczy. Co kto lubi.
Mi generalnie chodzi o to, żeby te "nieduże partie mięśniowe" zrobiły się duże.
Chętnie bym też robiła łydki, ale pomiar (nawet ten przed redukcją), wskazuje, że po zrzuceniu kg nadal będą spore, więc odpuszczam. Może kiedyś.


Zmieniony przez - Ghorta w dniu 2017-04-13 23:44:18

tak podejrzewałam że Ty z tych co to wola bica mieć niz nie mieć :D

Nie chcę spamować w cudzym dzienniku- ale ja też ćwiczę bicka! Z bardzo prostego powodu - jest to jedyny mięsień, który widzę jak pracuje - więc z masochistyczną przyjemnością go męczę. Urośnie, nie urośnie - nie ważne, grunt że w tym miejscu skóra nie obwisa i tłuszczu nie ma. Zresztą bardzo podobają mi się konkretne ręce u kobiet. Konkretne czwórki już znacznie mniej mnie pociągają:)

Tłumaczyłem wczoraj synowi (6 lat) kwestię, co jest dla mężczyzn tylko, a co dla kobiet. I w sumie wyszło mi, że jedyną rzeczą tylko dla mężczyzn jest ...pisuar. Także pompuj bicka spokojnie jak lubisz :)

brwao! mądry ojciec wychowa wartościowego syna :)

No dobra, napiszę wprost co miałem na myśli.
Chodziło mi o to, że w okresie redukcji, skupianie się na małych partiach może co najwyżej poprawić psychę, bo wydatek energetyczny będzie niewielki. Zamiast trwonić czas na pompowanie bicka (nadbudowa mięśni w okresie redukcji jest mało prawdopodobna) skupiłbym się bardziej na zaangażowaniu tego bicka w bardziej złożonych ćwiczeniach. Byłby i wilk syty i owca cała.

Paatik - spamuj smialo, zapraszam.

Ajazy - a to pewnie i tak zalezy, na jakiej wusokosci zawieszony.

Szajba - tu masz racje ze wydatek energetyczny niewielki i pewnie duzo nie urosnie. Tyle ze ja juz mam same zlozone wielostawy w planie: przysiady, martwy ciag, wyciskanie na poziomej/na skosie, wyciskanie na barki stojac i siedzac, wioslo sztanga. W sumie poza podciaganiem to czysta klasyka.
Ale na koniec treningu na schlodzenie pomachac mozna. Zawsze jakis dodatkowy bodziec dla miesni bedzie.

Z pewnością będzie to bodziec kształtujący
Po prostu wisienka na torcie.

Wisienka na torcie to jak można sobie bucha puścić po dobrym seksie
Ja to strasznie praktyczny jestem i jeśli mam cel, to całą swoją energię skupiam na osiągnięciu tego celu.
Niech Ci Ghorta, bickowanie na zdrowie wyjdzie. Obok celu ważne jest również to by trening dawał radość. Pewnie dlatego sam również bickuję, choć bez widocznych rezultatów