Dziennik 13sebik13

śr 14.11.12r
45 min taboret na czczo

Popołudniu
allachy x4
odwrotne Rozpętki 45/20 55/18 60/12,10 35/10 x4
unoszenie hantli na boki 15/20 17,5/20 20/15 22,5/10
wyciskanie siedząc maszyna 40/15 45/12 50/10 30/max
ss unoszenie na boki maszyna 10 x4
ss unoszenie przed siebie krążka 10kg 10 x4
podciąganie sztangi wzdłuż tułowia 40/12 45/12 50/10 55/10
szrugsy x4

Trening niby dobry, ale momantami brakowało mocy.

Zmieniony przez - 13sebik13 w dniu 2012-11-14 16:20:00

czw 15.11.12r
45 min taboret na czczo

Na czym polega "taboret"? Coś w rodzaju stepu?

Tak, kilka stron wcześniej wrzucał foto ;]

Na 13 stronie jest ukazany ten magiczny wynalazek.

pt 16.11.12r
45 min taboret na czczo

Zwiększam troche węgle i kaloryczność, chce więcej mocy i lepszego nabicia mięśnia, a może i wskoczy troche czystego mięcha.

s 17.11.12r
przysiad przód z deską pod piętami 40/20 60/15 70/? 80/? 40/10 x5
wyprosty siedząc 60/20 70/16 80/12 90/10 100/8
suwnica 150/20 175/20 200/15 225/15 250/?
mc proste nogi 60/15 70/15 80/12 90/12
ss wyprosty jednonóż x2
ss uginanie jednonóz x2
wykroki x3

Doje.bałem nieźle nogi chociaż za bardzo mi się nie chciało. Od samego rana jakiś dziwny jakby reumatyczny ból promieniujący od kolana przez piszczel lewej nogi. No ale nie odpuściłem, poszedłem na siłownie, rozgrzałem się i pojechałem z tematem. Po 2 ćw zrobiłem się bardzo senny, a po treningu miałem straszne parcie na węgle.

Zmieniony przez - 13sebik13 w dniu 2012-11-17 16:25:38

ndz 18.11.12r
45 min taboret na czczo

Po wczorajszym treningu i zjedzeniu potreningowego posiłku położyłem się i niespodziewanie przysnąłem na 2h, dawno nie byłem tak wykończony po treningu. Dziś aeroby poszły nieźle, a wieczorem zrobie jeszcze klate, tricepsy i barki lekko.

Może po prostu masz za mało ww w diecie?
Albo trening był kozacki, że tak elegancko zmęczył?

Węgle podbiłem, a koleżanka mówiła że wyglądałem na siłowni jak bym schodził z tego świata, po za tym wyszło 30 serii na nogi myśle że to dało mi w kość.