no ja na redukcji - w zasadzie to na masie rowniez,ale jednak tutaj odstepstwa zdarzaja sie czesciej - tez licze kalorie,tylko,ze staram sie nie dac zwariowac.
obecnie 1700 w DNT i 2200 w DT (+/- 100kcal), wiec bieda straszna
no ale mase konczylem na 2700/3300 gdzies,no i nie robilem do tej pory cardio,wiec to tez troche inaczej. kiedys zeby cokolwiek szlo,to ladowalem 4000+ i to wlasnie jeszcze praktycznie ryz/makaron +kura 5x dziennie - meka. ale wtedy poza sala/silka robilem dziennie na nogach pewnie z 15km,ciagle w ruchu,duza intensywnosc,no a teraz pewnie bardziej z 2...
jak ktos wlasnie ostro tyra na budowie,do tego cos tam trenuje,to dokladac miesa nie wspomagajac sie czyms jest bardzo ciezko jednak(pomijam tutaj
pierwsze kroki na silowni,gdzie ciezko miecha nie lapac nawet jedzac same parowki). zwlaszcza jak jeszcze nie ma osob,ktore by cos podpowiedzialy,wytlumaczyly podstawy.
wiadomo,ze sie da,ale jednak duzo latwiej jest majac prace za biurkiem,bo odchodzi spory wydatek energetyczny,ktorego juz nie trzeba pokrywac,a w moim przypadku - chociaz akurat na budowie nie pracowalem - to bylo ogromne ulatwienie,bo wrzucanie w siebie dzien w dzien 3500+,to juz dla mnie zaczyna sie robic droga przez meke. #niejadek
Zmieniony przez - gautan w dniu 2015-02-13 01:24:26