Coca cola zero a redukcja

A ja po coli zero mam nieprzyjemności żołądkowe (już po ok 0.5l)

nie polecam więcej jak szklanki dziennie

"jeżeli ktos nie ma sumienia zeby pic Cole albo Pepsi to zapraszam do biedronki" - raczej większość nie miała by sumienia na to żeby kupować 1-2 butelki dziennie, więc częściej idzie Freeway Light z Lidla (identyczny smak), a ostatnio nawet taka z tesco za <1zł. Też dała rade.

Ostatnio jestem zdania, że większość rzeczy im droższa tym bardziej szkodliwa

<delete>

Zmieniony przez - AnonimBS w dniu 2011-05-22 09:53:25

Z tego co ja wiem:
fakt - coca cola zero nie ma cukru i praktycznie nie ma kalorii. Fakt, że to chemia pomijamy. Jednak rozpatrując to pod względem redukcji to nie polecam. Mimo, że nie ma cukru - jest słodka. Obrazowo mówiąc - nasz organizm właśnie przez kubki smakowe odbiera bodziec do produkcji insuliny [bo wydaje mu się, że jakieś węgle trafiły do żołądka i trzeba je strawić], a że nie trafia tam na owe węgle to powoduje, że stajemy się głodni. Stąd też nie jest polecam tego typu specyfików na redukcji bo abstra***ąc od zawartości chemii to na redukcji nie jest fajnie być głodniejszym niż zwykle.

Mimo wszystko, Mathew na diecie J/NJ zapomniałem o głodzie. 18-20h postu z palcem w ... nosie. A przy okazji, że jest gazowana, to w moim odczuciu (patrząc na mnie) po wypiciu dwóch szklanek nie mam ochoty przez jakiś czas aby cokolwiek zjeść.

Wszystko jest kwestią indywidualną - jeden na redukcji będzie jadł chipsy i schudnie, drugi weźmie gryza pizzy i tydzień w plecy [wyolbrzymione przykłady, chodzi o sens].

Również kwestia psychiki. Ale w każdym bądź razie reakcja z organizmu jest taka, jakbyś wypił zwykłą colę, jednakże organizm się gubi, bo nie ma czego przepalać. Swego czasu coś na studiach o tym słyszałem, ale niestety nie pamiętam dokładnie jak to było z tymi napojami light :P - tyle co pamiętałem - napisałem :)

Mathew ma rację w swojej wypowiedzi.
Picie coli light bez cukru w taki sam sposób pobudza nasz organizm do produkcji insuliny jak w przypadku spożycia zwykłej coli z cukrem. Receptory są pobudzone pod wpływem słodkiego smaku i przesyłają sygnał do produkcji zwiększonej ilości insuliny. Insulina jak wiadomo redukuje ilość cukru we krwi i tym samym mamy uczucie głodu. W większości przypadków powoduje to konieczność uzupełnienia węgli z dodatkowego posiłku.

Mathew & Glues - ciekawe przemyślenia na ten temat.

Może jeszcze ktoś po stosowaniu tego typu napoi na redukcji ma jakieś pozytywne/negatywne odczucia i chciałby się nimi podzielić?

Lol, a jak ja napisałem cały wywód na drugiej stronie o tym, to nikt nie zwrócił uwagi

Pije cole light/zero ( odkad pojawila sie zero to zero) na redukcji, nie jestem glodna po niej, jak mam ochote na wegle to lyczek coli i do przodu. Ale nie oszukuje się, ze to szczegolnie zdrowe jest.

Niemniej, ponoc trzeba rozpatrzec korzysci i straty. Jesli cola sprawi ze czlowiek bedzie zdrowszy bo nie będzie wpierdzielał czego popadnie przy napadzie głodu, idac za tym dalej nie rzuci diety i nie przytyje to chyba na +