SFD.pl - Sportowe Forum Dyskusyjne

Być fit po porodzie

temat działu:

Ladies SFD

słowa kluczowe:

Ilość wyświetleń tematu: 9884

Nowy temat Wyślij odpowiedź
...
Napisał(a)
Zgłoś naruszenie
bziubzius Moderator
Ekspert
Jest liderem w tym dziale Szacuny 4304 Napisanych postów 17985 Wiek 36 lat Na forum 15 lat Przeczytanych tematów 282905
Paatik
Autorce wątku chodzi przecież o pozbycie się nadwagi, a nie o powrót do cm w tali jako profitneska. Też mi talia nie wróciła, ale waga już tak. Jak 2300 bedzie za mało - to dołoży. No przecież kiedyś musi zacząć liczyć kalorie i jeść zdrowo jeśli chce lepiej wyglądać.
I sądzę, ze już bardziej adekwatne jest porównywanie między mną i autorką, niż Tobą i przeciętną kobietą po ciąży. Sportowy background i te rzeczy...
A jeśli autorka wszystkie niepowodzenia sylwetkowe będzie tłumaczyć KP to po odstawieniu malucha znajdzie nowy powód dla którego jest jej ciężko się za siebie zabrać.
Eveline - napisałam o "zapracowaniu sobie na wygląd przed ciażą" nie przez złośliwość - tylko przeczytałam ankietę.



Zmieniony przez - Paatik w dniu 2017-05-05 13:21:30



Patik zapisałaś, że przecież kiedyś musi zacząć liczyć
no niekoniecznie

warto mieć świadomość to na pewno
ale z perpektywy czasu powiem, że warto zaczynać i jak się da ciągnać nie licząć kcal
bo jak już się zacznie, to cięzko skończyć i człowiek przestaje słuchać organizmu a skupia się na cyferkach w tabelkach z kcaloriamii
pytanie czy na pewno o to chodzi kobietm, które chcą po prostu być szczupłe i dobrze się czuć
...
Napisał(a)
Zgłoś naruszenie
Ekspert
Jest liderem w tym dziale Szacuny 12970 Napisanych postów 20732 Wiek 41 lat Na forum 12 lat Przeczytanych tematów 607798
Jeszcze dodam, że moim zdaniem w przypadku autorki znacznie więcej dobrego przyniesie dobór odpowiednich produktów niż liczenie kcal, szczególnie że ma Hashimoto.
...
Napisał(a)
Zgłoś naruszenie
Ekspert
Jest liderem w tym dziale Szacuny 12184 Napisanych postów 22026 Wiek 54 lat Na forum 9 lat Przeczytanych tematów 627527
ok - uważam, że naszą dyskusją wcale nie pomagamy autorce .Zgodziłabym się z wami, gdybyśmy mówili o kilku dodatkowych kg - a tu jest ich więcej. Udaję się na z góry upatrzoną pozycję obserwatora - niezmiennie trzymając kciuki za powodzenie akcji Być fit po porodzie.
...
Napisał(a)
Zgłoś naruszenie
Początkujący
Szacuny 0 Napisanych postów 16 Wiek 41 lat Na forum 7 lat Przeczytanych tematów 1258
Naprawde dziekuje za odzew. Czytanie Waszych wypowiedzi dobrze na mnie wplywa, mysle nad soba, moze nawet stalam sie mniej krytyczna...
Z mezem nadal nie porozmawialismy, mimo, ze mielismy to zrobic wczoraj. Niestety ale starszak dlugo nie chcial usnac, a jak juz usnal to ja padlam z nim. Moze dzis nam sie uda, zalezy czy dzieci pozwola. Atmosfera sie troszke przerzedzila na szczescie, zaczelismy zdawkowo sie komunikowac... Chce mu powiedziec, ze jego krytyki odnosnie mojego ciala najmniej teraz potrzebuje, tak samo jak zebrania o seks, to uwlaczajace... Musi zdac sobie sprawe z tego, ze bardzo mnie rani.
Ktos tu napisal, ze robie to dla niego, ze dla niego chce schudnac. Nie, w pierwszej kolejnosci oczywiscie dla siebie. Ale oczywiscie to dziala tez tak, ze jak widze ze mu sie podobam, to i czuje sie swietnie, sexy, jestem pewna siebie itd. A im lepiej czuje sie ze soba, tym lepiej wygladam i kolo sie zamyka. Z kolei jak on mi mowi, ze jestem gruba, to nawet mi sie malowac nie chce, bo i tak to nic nie pomoze, prawda?
Kolezanka powyzej trafnie zauwazyla ze moja waga nie wziela sie znikad. W 2008 roku drastycznie przytylam w pracy w USA gdzie wszystko jest wielkie, przeslodzone i tluste. Potem drastycznie schudlam na kontrakcie w innym kraju gdzie niedojadalam, bo "zapomniano" mi placic... Wtedy sie zaczely problemy z moja waga i tak bujam sie w te i wewte... W miedzy czasie zaliczylam kompulsy, miesiace studiowanie etykiet, kiedy to do buzi nie wlozylam nic co mialo by w sobie jakikolwiek syf, miesiace eko, rozniaste diety, kompulsywne cwiczenie a potem totalny brak cwiczen... W 2015 moje hashimoto tak dalo mi popalic, ze chodzilam blada jak trup, wlasciwie to snulam sie jak zombie, bez sil, bez jakiejkolwiek energii. Nic nie cwiczylam bo nie mialam sily, przytylam z 60 na 70. Wzrost wagi w obu ciazach wygladal tak samo: do 4 miesiaca 4kg, w 5 miesiacu 5kg, a potem stopniowo do 23. Bylo to wynikiem chyba tego, ze do 4 miesiaca prawie nic nie moglam jesc i potem sie na wszystko rzucilam, mialam niepohamowany apetyt.
Moim problemem jest chyba to, ze nie umiem za bardzo gotowac. Nie mam wyobrazni kulinarnej. W wiekszosci robie sobie jakiej szybkie kanapki, by miec z glowy sniadanie (tymbardziej, ze spieszy mi sie dzieci ogarnac na 9), potem zazwyczaj kawa i banan na szybko, na obiad jem to co wszyscy (gotuje raczej zdrowo, malo smaze itd), przekaska to zazwyczaj orzechy czy sezamki, albo jakas kromka z ... dzemem (tak, wiem, ale wybieram mniejsze zlo- dzem bea cukru; zaznacze ze przez ostatni tydzien prawie nie jadlam dzemu!), no i na kolacje to bardzo roznie, czasem pizza, czasem kasza jaglana, a czasem nic. Jem nieregularnie i niestety sporo podjadam. Udalo mi sie rzucic chipsy i cole, ale pozwalam sobie na zbyt duzo slodkiego. Odkad urodzilam jem malo slodyczy, jesli juz to rzeczone sezamki. Odkad urodzilam pije tez mleko, normalnie nigdy tego nie robie. Moja dieta jest zla, mam tego swiadomosc i chce to naprawic. Tylko troche nie wiem jak sie za to zabrac.
Kwestia liczenia kalorii... Tutaj Wasze zdania sie roznia. Ja sama lepiej czuje sie jak licze, bo mam kontrole. A ja lubie kontrole, bo jak jej nie mam to czesto plyyyyneee. Chcialabym tez plus-minus kontrolowac makra, ale nie wiem, ile czego powinnam jesc. Wydaje mi sie, ze jem za malo bialka, ale nie wiem ile powinnam.
Z tym karmieniem piersia, to mysle, ze pokarmie do 4 miesiaca i przestane, Czyli jeszcze 3 miesiace. Tymbardziej, ze po 6 miesiacach wracam do pracy. Maly dokarmiany jest mm, wiec chyba moge sobie pozwolic na diete jako tako??
No i na koniec- nie szukam wymowek. Wrecz przeciwnie. Jestem tak zdeterminowana zrzucic to sadlo, ze nic nie nie powstrzyma. Tylko chce to zrobic madrze i potrzebuje dobrych rad, zeby sobie krzywdy nie zrobic.
PS Bylam dzis na USG tarczycy, zobaczymy czy wyglada to ok.
PS 2 Po wczorajszych 10 pompkach ledwie podnosze rece do gory, takie mam zakwasy
PS 3 Rozstep miesnia sprawdzalam i wydaje mi sie, ze nie mam
...
Napisał(a)
Zgłoś naruszenie
eveline Trener personalny Moderator
Ekspert
Szacuny 1440 Napisanych postów 15979 Wiek 36 lat Na forum 11 lat Przeczytanych tematów 230563
Paatik
Autorce wątku chodzi przecież o pozbycie się nadwagi, a nie o powrót do cm w tali jako profitneska. Też mi talia nie wróciła, ale waga już tak. Jak 2300 bedzie za mało - to dołoży. No przecież kiedyś musi zacząć liczyć kalorie i jeść zdrowo jeśli chce lepiej wyglądać.
I sądzę, ze już bardziej adekwatne jest porównywanie między mną i autorką, niż Tobą i przeciętną kobietą po ciąży. Sportowy background i te rzeczy...
A jeśli autorka wszystkie niepowodzenia sylwetkowe będzie tłumaczyć KP to po odstawieniu malucha znajdzie nowy powód dla którego jest jej ciężko się za siebie zabrać.
Eveline - napisałam o "zapracowaniu sobie na wygląd przed ciażą" nie przez złośliwość - tylko przeczytałam ankietę.



Zmieniony przez - Paatik w dniu 2017-05-05 13:21:30


Chyba Viki a nie Eveline
...
Napisał(a)
Zgłoś naruszenie
bziubzius Moderator
Ekspert
Jest liderem w tym dziale Szacuny 4304 Napisanych postów 17985 Wiek 36 lat Na forum 15 lat Przeczytanych tematów 282905
zdrowe jedzenie nie musi byc skomplikowane
ja też nie lubię kombinowac za bardzo na co dzień w kuchnii bo nei mam na to czasu
dla mnie parowar/garnek na parze, że wybawieniem
wrzucasz tam warzywa i mięso/rybę do tego gotujesz kaszę/ryż
gotowe doprawiasz, skrapiasz oliwą i gotowe
na moje kubki smakowe wystraczająco dobre
robi się szybko i problem z głowy

a na śniadanie zalanie np płatków wodą, dodanie odzywki owoca i migdałów ędzie jeszcze szybsze niż robienie kanapek
...
Napisał(a)
Zgłoś naruszenie
nightingal Moderator
Ekspert
Jest liderem w tym dziale Szacuny 6520 Napisanych postów 36028 Wiek 45 lat Na forum 19 lat Przeczytanych tematów 679732
Cały czas piszesz że nie wiesz od czego zacząć. A tu już wielokrotnie padło wszystko co najważniejsze. Reasumując - wyczyść miskę ze śmieci, jedz zdrową nieprzetworzoną żywność, i korzystaj z możliwości ruchu ale bez ciśnienia na ciężary i treningi które się moga odbić na Twoim zdrowiu.

BEZ BÓLU NIE MA EFEKTÓW !!!

...
Napisał(a)
Zgłoś naruszenie
Początkujący
Szacuny 0 Napisanych postów 16 Wiek 41 lat Na forum 7 lat Przeczytanych tematów 1258
Jestem...
W kwestii wagi nie zmienilo sie nic. W kwestii centymetrow pewnie tez nie, ale nie sprawdzalam bo nie chcialam sie dolowac. Wystarczylo mi jak mi moj maz przekazal od znajomego, ktorego zona urodzila 5 tygodni przede mna, a przytyla w ciazy tyle co ja, ze "juz wazy 62 kg". Dziekuje bardzo za ta informacje. Ja waze ciagle 82 i tyle mi do dola wystarczy...
Do tego nie zmienilo sie tez nic w kwestiach lozkowych. Nic juz nie bylo od 3 tygodni. Wczoraj cos tam przez dzien przebakiwal, ale jak przyszedl wieczor nie mial juz ochoty. Oczywiscie znow skonczylo sie moim placzem przez pol nocy. W akcie desperacji poszlam do niego (spi osobno by sie wyspal do pracy, bo dziecko budzi w nocy) i ryczac powiedzialam mu, ze ja juz osiagnelam kres, ze tak dluzej byc nie moze i musi sie leczyc bo inaczej to malzenstwo stoi pod znakiem zapytania, ze zyjemy jak koledzy a nie malzonkowie itd itp. On ze ja jestem NIMFOMANKA!, ze jego znajomi to raz na tydzien albo i raz na miesiac... Ja sie pytam "KTORZY ZNAJOMI?!" Nie wierze, bo to nie jest normalne. Powiedzialam mu, ze ja juz tego dlugo nie wytrzymam, ze ma problem i musi cos z tym zrobic, musi sie postarac to naprawic jesli zalezy mu na tym zwiazku...
Bylo mi tak przykro i zle, ze normalnie sekundy dzielily mnie od wstania z lozka i spakowania jego ciuchow w worki i wystawienia przed drzwi, oraz wyproszenia go slowami "spotkamy sie na rozprawie o alimenty". Ale jak pomyslalam, ze mielibysmy sie rostac, zalala mnie znow fala lez, bo przeciez go kocham, on mnie tez, jest dobrym mezem i ojcem, uklada nam sie zarabiscie, nie klocimy sie... On ma tylko jeden mankament... Zamiast spakowania go odpalilam neta i do 2 szukalam lekow na libido meskie. Problem w tym, ze wiekszosc to leki na erekcje, z ktora on absolutnie nie ma problemu. Znalazlam jeden i dzis mu o nim powiem.
Dzwonil z pracy, mowil spokojnie... Powiedzial, ze mysli o tym ciagle i wieczorem porozmawiamy, ze chce to naprawic. Ja mu o tym leku, a on ze dobrze, ze poslucha co to jest. Wiecie, on jest na antydepresantach na stany lekowe, pali, nie uprawia sportu, je w miare dobrze bo ja gotuje od podstaw, u nas w domu nie ma gotowcow. Czasem pizze zamowimy, sporadycznie na fast fooda wpadniemy jak cos zalatwiamy na miescie i nas glod dopadnie. On je bardzo malo slodkiego, ale tez nie je owocow bo ma alergie na wiekszosc. Prosze, trzymajcie kciuki by on z czyms konkretnym dzis wyskoczyl, bo ja tu rycze calymi dniami i mam wszystkiego dosc przez ten problem. To mnie zabija od srodka, pozbawia poczucia kobiecosci, wlasnej wartosci... to jest straszne.
Od dzis juz nie licze kcal na oko, choc oko mam dobre po tylu latach bujania sie z dietami. Wpisuje w apke i kontroluje zarcie. Obcinam na 1800, jest mi juz obojetne moje karmienie piersia. Chce byc chuda, mam dosc bycia nieatrakcyjnym grubasem. Dobija mnie to. I tak dziecko niedojada na moim mleku, teraz juz go karmie 4 razy na dobe a potem i tak butle dostaje. Zaczynam tez w tym tyg marszo-biegi, postawie go przed faktem dokonanym ze wychodze i tyle. Ma zostac z dziecmi.
...
Napisał(a)
Zgłoś naruszenie
Ekspert
Szacuny 3421 Napisanych postów 8469 Wiek 48 lat Na forum 12 lat Przeczytanych tematów 407869
Może trochę "od czapy" i nie na temat.. Ale nie złośliwie, tylko z doświadczenia życiowego, w tym także zawodowego..

Opisywanie intymnych relacji z partnerem na publicznym forum, to nie jest dobry pomysł..

Po pierwsze dlatego, że te relacje powinny być "intymne"...
I nie sądzę, żebyś sama Autorko, była zadowolona, gdyby mąż/partner o takich rzeczach gdzieś publicznie pisał...

Dwa, że w internecie nie jesteśmy anonimowi - to co piszesz, może przeczytać mąż, "przyjaciółka', każdy - i nawet nie wiadomo, jak bardzo może potem to w nas uderzyć...

Trzy, jak jest problem w związku, to pomóc może ewentualnie terapeuta, psycholog, ktoś kto się zna i jest zobowiązany do zachowania tajemnicy..

Cztery,że taka jednostronna relacja niekoniecznie jest obiektywna - spotkałam się z poglądem kobiety, że jeśli mąż jej powiedział, że coś robi zle, to ona cierpła, natomiast jak ona jemu powiedziała, że jest gruby/nieestetyczny/ zaniedbany - to tylko go mobilizowała..


Na twoim miejscu poprosiłabym Moderatora o usunięcie wpisów "niewpisujących się" w tematykę forum..
3

Reaktywacja czy falstart? http://www.sfd.pl/[BLOG]deja_vu-t1099661-s119.html#post-18195840

"Jeszcze nie jest ze mną tak żle, żeby robaki zaczynały mlaskać na mój widok, kiedy jadę wózkiem po łące..." nie moje tylko Sebastiana Fitzka z "Pasażera 23", ale sobie pożyczyłam.

...
Napisał(a)
Zgłoś naruszenie
nightingal Moderator
Ekspert
Jest liderem w tym dziale Szacuny 6520 Napisanych postów 36028 Wiek 45 lat Na forum 19 lat Przeczytanych tematów 679732
Ja to nie bardzo lubię ludziom do łóżka zaglądać - ale duże niedopasowanie pod tym względem dobrze nie rokuje. Ustawienie na starcie 1800 kcal też moim zdaniem dobrze nie rokuje bo z czego będziesz potem te kalorie ścinać. Zaraz wpadniesz na pomysł 1200 kcal - bo obstawiam że i na tych 1800 hormony Ci w tym momencie nie pozwolą redukować skutecznie (skoro po ciąży nie spadło za dużo). Oczywiście zrobisz jak zechcesz. Niemniej jednak wróżę Ci że dość szybko staniesz pod ścianą - a przepychanie się z nią sukcesu nie ułatwi.
2

BEZ BÓLU NIE MA EFEKTÓW !!!

Nowy temat Wyślij odpowiedź
Poprzedni temat

Prośba o Ocenę planu treningowego

Następny temat

Żagle w ciąży

WHEY premium