Przychodze do Was z pytaniem, prosba o pomoc. 5 lat temu urodzilam drugiego synka. W obu ciazach tylam po okolo 17-19 kg i pozniej prawie wszystko gubilam. Po drugiej ciazy przeszlam na drastyczne diety, kilogramy zgubilam, zostal brzuch,opona. Zaczelam cwiczyc, no i tak cwicze z mniejszym, wiekszym zacieciem od prawie pieciu lat. Efektow nie widac ;) Tzw micha jest slaba i najpewniej to jest powodem.
W kilku ostatnich miesiacach spotkalam sie z pojeciem rozstepu miesnia brzusznego. Juz dawno zauwazylam, ze mam dziure wokol pepka. Teraz zaczelam sie gniesc, badac i mysle ze mam ten rozstep ponizej pepka takze, na okolo 1.5 palca ( jesli dobrze sprawdzam). Niestety nigdy wczesniej nic nie slyszalam o diastasis.No i po ciazy pierwsze cwiczenia jakie wykonywalam to standardowe brzuszki, wznosy nog, wznosy pupy, Russian twist itd. Czyli wszystko to czego robic nie powinnam :(
Prosze powiedzcie mi czy teraz, po tylu latach, czy ja moge cos zrobic z tym rozstepem? Czy wogole jest jakas szansa na poprawe?
Dodam, ze mieszkam w Anglii i nie sadze bym mogla liczyc tu na jakakolwiek pomoc :/
Z gory bardzo dziekuje za wszelkie odpowiedzi :)