trening:
*rano:
interwały 4x30/30 + 25 minut bieg
*popołudniu:
Dzień 1: plecy + klatka
1. Wyciskanie sztangi na poziomej 5×10 -> jako 3 ćwiczenie
30kg/ 30kg/ 30kg/ 30kg/ 30kg
30kg/ 35kg/ 35kg/ 35kg/ 35kgx9
2. Rozpiętki na skosie 5×12
6kg/ 6kg/ 6kg/ 7kg/ 7kg
5kg/ 6kg/ 6kg/ 7kg/ 7kg
3. Wyciskanie hantli na skosie dodatnim 5×15 -> jako 1 ćwiczenie
10kg/ 10kg/ 10kg/ 11,5kg/ 11,5kg
8kg/ 9kg/ 9kg/ 10kg/ 10kg
4. Podciąganie/opuszczanie na drążku 5×8
4x + 1+1+2 z doskoku/ 3x +1+ 4 z pomocą/ 2x+1+ 4 z pomocą.....
2x + z gumą/ 2x + z gumą/ 2x + z gumą/ 2x + z gumą/2x + z gumą
5. Ściąganie drążka do klatki 5×10
23,2kg/ 23,2kg/ 23,2kg/ 21kg/ 21kg
25kg/ 25kg/ 25kg/ 25kg/ 23,2kg
6. Wiosłowanie hantlą jednorącz 5×12
12,5kg/ 12,5kg/ 12,5kg/ 12,5kg/ 12,5kg
12,5kg/ 12,5kg/ 12,5kg/ 12,5kg/ 12,5kg
7. Przyciąganie drążka wyciągu dolnego do mostka 5×15
19kg/ 19kg/ 16kg/ 16kg/ 16kg
19kg/ 19kg/ 19kg/ 19kg/ 16kg
8. Cardio
30 minut PW
Musiałam zamienić kolejność ćwiczeń, bo inaczej w ogóle nie zaczęłabym treningu. Zapomniałam, że poniedziałek, to międzynarodowy dzień klaty i kolejki były do ławeczek. To też widać, że to co dołożyłam na skosie odbiło się na WL.
Ale za to podciąganie jestem na drążku już jak małpka A to wszystko dlatego, że pokradli gumy z siłowni i byłam tak zła, że poszło
miska:
wg rozkładu BWT 125/200/30