Niedawno powiedziałem sobie dość. Zaczelem jesc znacznie wiecej, zaczelem rowniez cwiczyc w domu sztangielkami. I nie powiem - jakies wymierne efekty to przynioslo, nabralem 3kg. To jednak wciaz malo i mam nadzieje na wiecej :)
Mam obecnie ferie i pozwalam sobie na taka diete:
SNIADANIE:
- mleko + platki Corn Flakes + rodzynki
- chleb + jajka w majonezie (5 kanapek)
II SNIADANIE:
- chleb + serek wiejski (5 kanapek)
- jogurt pitny Jogobella (duzy, 330g)
OBIAD:
(tu juz roznie, nie odemnie zalezy - ostatnio spaghetti lub pierogi, a dzisiaj to ziemniaki + kotlety mielone + surowka)
IV POSILEK:
- ryz + tunczyk (1 torebka ryzu + tunczyk najczesciej w oleju)
V POSILEK:
- 5 kanapek z dzemem
- 500ml mleka 2,0%
Przed kazdym posilkiem lyzka stolowa oliwy z oliwek.
Na podstawie powyzszej diety, jem wiecej niz dawniej. Posilki sa syte. Do tego co dwa dni cwicze sztangielkami (maks obciaz 40kg), robie pompki, podciagam sie na drazku itp.
Pytanie moje troche dziwne. Otoz diete, ktora wyzej rozpisalem, ulozylem sobie na podstawie innych diet na mase, ktore znalazlem na forum. Czasami jakies posilki sobie zmieniam, luzno do niej podchodze, ale staram sie jesc wedlug tych zasad. Chcialbym wiedziec, czy to co robie, to pewniak ze nabiore tych kilogramow w koncu? ;) Oczywiscie chce przytyc zdrowo, nie jem chipsow, fast-foodow, chyba ze jestem w szkole to kupuje paczki:) Siostra sie smieje z mojej diety, mowi ze ryz, serek wiejski to raczej dieta na odchudzanie a nie na mase, i nijak sie z tego tyje:) Wiem, priorytet to nabrac masy, zdrowych miesni, ale mi, takiemu chudzielcowi, przydaloby sie chyba tez troche tluszczyku ... ?
Licze na jakies rady :)
(ps: wiem, ze dieta nie jest idealna, mam 17 lat i jednak ograniczone zarowno srodki finansowe, jak i zdolnosci kulinarne;))
edit: aha, jeszcze dodam ze czytalem duzo tekstow o nabieraniu masy:) diety, treningi itp. jednak wiekszosc z was chce nabrac 5 albo 10 kg, raczej nie ma tutaj takiego chudzielca co ja, wiec moj przypadek nieco inny... bo ja ze skory i kosci potrzebuje nie tych 5, nie 10 ale dobrze byloby przytyc te 20kg... choc nawet dojscie do 75kg byloby dla mnie duzym sukcesem:)
Zmieniony przez - assoe w dniu 2007-02-02 22:24:30