Ponieważ ostatnio zauważyłam u siebie zmiany na lepsze postanowiłam zrobić małe podsumowanie. Zdjęcia jakościowo nie najlepsze niestety, ale coś tam widać.
Forum czytuję już na pewno ze 2 lata. W końcu się zarejestrowałam bo chciałam oglądać zdjęcia z przemian J przeglądać wypiski, miski i treningi dziewczyn o podobnych do mnie wymiarach. Między czasie ćwiczyłam w domu różne dywanówki głównie Jilian, MelB TBC przez chwilę callanetics.
Rozpoczęłam trening z piłką oraz 1 w tyg siłownia trening na maszynach, potem zawirowania prywatne sprawiły że na kilka miesięcy musiałam przerwać treningi .W końcu wzięłam się w garść i ponownie rozpoczęłam trening z piłką nr1. Po kilku tyg dojrzałam do tego by prowadzić dziennik.
Dostałam rozkład, którego trzymam do dziś tj
1900kcal 120b/175/reszta tłuszcze. Następny był
trening z piłką nr 2 i powoli zaczęłam nieśmiało chodzić znów na siłownię 1 raz w tyg na przemian z piłką w domu. Rozpoczęłam
trening dla początkujących i bardzo długo się go trzymałam. Przyzwyczajałam się do siłowni, byłam coraz odważniejsza i przestało mnie obchodzić czy ktoś na mnie patrzy tylko robiłam swoje. Poprosiłam panią trener o konsultację i tak się wdrażałam. W końcu wykupiłam karnet open i tak sobie ćwiczę co 2 dzień + w miarę sił cardio i uczę się interwałów. Miesiąc temu rozpoczęłam trening nr 1 Obliques i mogę śmiało powiedzieć że uwielbiam siłownię, polubiłam atmosferę która tu panuje, panów którzy próbują mi pomagać założyć obciążenia na sztangę
i chwalą i dopingują
Moje wymiary na początku mało się zmieniały, jednak kondycja skóry, wygląd całego ciała zdecydowanie na + W pracy usłyszałam że nawet mój chód się zmienił, bije z niego większa pewność siebie . Od kilku tyg po wprowadzeniu dodatkowo min 1 raz w tyg cardio lub interwalów oraz znacznemu ograniczeniu owoców moje wymiary wyraźnie zaczęły spadać. Mam więcej optymizmu, jestem szczęśliwsza i jestem szczęśliwa że znalazłam coś co mi daje satysfakcję, zadowolenie z samej siebie. Cieszę się że w końcu MC mi wychodzi, cieszę się gdy trener na siłowni pochwalił mój przysiad, cieszę się że w wyciskaniu na barki pokonałam 5kg co wydawało mi się kiedyś nie wykonalne.
Dziękuję SAJDA że zagląda do mnie, za pomoc, za ochrzan kiedy trzeba
Dziękuję ESENCJI za korespondencjię priv
„Kto chce szuka sposobu a kto nie chce szuka powodu”
Zdjęcia w białej bieliźnie są chyba z kwietnia, w czarnym stroju kąpielowym dzisiejsze:)
Ps. jeszcze nie doszłam do tego jak dobrze wkleić zdjęcia, aby były ładnie koło siebie
jakby ktoś wyjaśnił, albo podesłał linka będę bardzo wdzięczna
Zmieniony przez - gosikmyszek w dniu 2014-10-11 23:34:33
Zmieniony przez - gosikmyszek w dniu 2014-10-11 23:37:00