Dzienniczek zakladam przede wszystkim dla siebie jako motywator do systematycznosci i sledzenia postepow ale wszelkie uwagi, komentarze, krytyka i pochwaly mile widziane :D. Zawsze sie sporo ruszalam i lubie aktywnosc fizyczna oraz zdrowe odzywianie ale teraz czuje ze czas nadac temu rece i nogi i wycisnac z siebie jak najwiecej nie uszkadzajac sie przy okazji. Glowne cele to zmierzyc sie ze soba, zwiekszyc wytrzymalosc, sile i jakosc ciala. Nie mam konkretnego idealu sylwetki do ktorego daze ale jak co nieco sie poprawi do czerwca 2014 (slubuje) to tez nie bede narzekac hehe :)
Wiek : 26
Waga : 60
Wzrost : 172
Obwód w biuście(1) : 86
Obwód pod biustem : 70
Obwód talii w najwęższym miejscu (2): 68
Obwód na wysokości pępka : 76.5
Obwód bioder (3): 91
Obwód uda w najszerszym miejscu: L 55 P 55.5
Obwód łydki : 35
W którym miejscu najszybciej tyjesz : od okolo 8 lat waze tyle samo ale najwiecej tluszczyku mam na brzuchu i boczkach, wiec chyba tam
W którym miejscu najszybciej chudniesz : Ramiona, biust (i tak prawie go juz nie mam)
Uprawiany sport lub inne formy aktywności: Do 14 roku zycia gralam intensywnie w tenisa ale potem ze wzgledu na kontuzje nadgarstka musialam przestac. Od tamtej pory chwytam sie wszystkiego po trochu, wszelkiego rodzaju fitnessy i silownia (maszyny przez 1,5 roku z trenerem), basen, pol roku brazylijskie jiujitsu b intensywnie, potem wszelakie programy dywanowe jak chalean extreme, turbo fire, insanity itp. Lubie tez joge i taniec dla funu (jak często) 4-5 razy w tygodniu
Co lubisz jeść na śniadanie: kasze jaglana, platki owsiane, omlet-sniadania lubie na slodko
Co lubisz jeść na obiad : straczki, miesiwo, kasza gryczana, ziemniory , zupy 'gesciochy' ( krem ze straczkow i warzyw + gotowane miecho) uwielbiam makarony ale nie moge :( wszelkie warzywa mile widziane
Co jako przekąskę : owoce+kefir+migdaly/orzechy
Co jako deser : pieczone jablka z cynamonem, ciasteczka owsiane, twarog z miodem i orzechami,
Ograniczenia żywieniowe : nie cierpie ryb ani zadnych owocow morza. Od wielkiego dzwonu wmusze w siebie lososia ale nic wiecej. dlatego wspomagam sie olejem lnianym zeby podniesc troche omega-3
Stan zdrowia: ogolnie b dobry oprocz Hashimoto (taki maly szczegolik)
czy regularnie miesiączkujesz: tak (co roku odstawiam tabsy na ok 2 miesiace zeby sprawdzic czy wszystko dziala jak nalezy)
czy bierzesz tabletki hormonalne: antykoncepcja hormonalna – wiem ze nie wskazana ale raczej nie zrezygnuje :/
czy przyjmujesz leki z przepisu lekarza: j.w
czy rodziłaś:nie
Preferowane formy aktywności fizycznej: wlasciwie to wszystko lubie i ciezary i wytrzymki, nie cierpie biegac ale lubie sobie czasem zbiorowo popodrygiwac na jakims fitnesie/tancach dla towarzystwa i dobrego humoru :D
Stosowane aktualnie i wcześniej preparaty : Whey – poniewaz nie jem ryb i malo miesa nie udaje mi sie dobic bialka z samej diety, wiec sobie lubie chlapnac rano 20-30 g whey'a :)
Stosowane wcześniej diety : Nie stosowalam zadnych diet poza miesiacem przed matura 8 lat temu kiedy nie moglam jesc ze stresu i 'schudlam' 6kg ale wrocilam szybko do normy w czasie wakacji :) Ogolnie do tej pory ani nie zajadamalam sie smieciowym jedzeniem ale tez jak mialam na cos ochote to sobie nie odmawialam.
Hashimoto mam w bardzo lagodnej postaci, widac co prawda sa zmiany widoczne na USG ale T3 i T4 w normie,TSH i przeciwciala podwyzszone ale b. nieznacznie i po konsultacji z endokrynologiem stwierdzialam ze nie bede na razie brac hormonow, szczegolnie jesli nie planuje zachodzic w ciaze w najblizszym czasie. Wzielam sie troche za walke naturalnymi metodami, ograniczam gluten- nie jem makaronow (chlip chlip), kuskusu i pieke chleb bg. Ale tez bez przesady nie kupuje wszystkiego na polce gluten free bo bym poszla z torbami. Jesli chodzi o nabial to mleko zastapilam mlekiem krowie migdalowym lub z orzechow laskowych do porannej kawki. Natomiast kefir i wlasnorecznie robiony bialy ser zostawilam, nie wiem czy slusznie ale ciezko mi sie pozbyc. Nie potrafie tez zrezygnowac z warzyw krzyzowych ale mam nadzieje ze ich zalety przewyzszaja ewentualny brak wspolpracy z moja tarczyca. Niestety mieszkam w szwecji a tu mieso kosztuje fortune dlatego jem okolo 3-4 razy w tygodniu, reszte zastepuje strakami. Wogole jedzenie jest tu bardzo drogie i w duzym miescie praktycznie nie ma dostepu do zywnosci 'niesupermarketowej'
Trening: Od polowy pazdziernika bede miec dostep do silki full sprzet wtedy wroce do silowki, na razie cwicze sobie w domu z kettlami 3xtyg + 2x interwaly dywanowe (burpees, pajacyki i tego typu podrygi). Oprocz tego 1x porzadna godzinna sesja rozciagania calego ciala z callanetics bo jestem strasznie zardzewiala. Takze szalu nie ma ale mam nadzieje ze tragedii tez nie :)
Odzywianie
BMR=1410
dzienne zapotrzebowanie 2200
Wczesniej nie liczylam kalorii ale jak tak podsumowalam pare dni to wychodzilo b roznie od 1700 do 2500, takze musze to unormowac tak na 2000 chyba na dobry poczatek.
Wklejam 3 ostatnie jadlospisy, wczesniej nie prowadzialam dziennika i jadlam 'na oko'
Zmieniony przez - Madzianna87 w dniu 2013-09-04 12:16:35
Zmieniony przez - Madzianna87 w dniu 2013-09-04 12:19:39
Zmieniony przez - Madzianna87 w dniu 2013-09-04 12:21:40
Zmieniony przez - Madzianna87 w dniu 2013-09-04 12:22:04