2. Ściąganie drążka do karku 3-4s x 8-15p + 2s regresyjne
3. Wiosłowanie w opadzie tułowia nachwyt, T-BAR
40kg x 10
60kg x 10
70kg x 10
50kg x 12 + 30kg x max
4. Maszyna typu hammer
+40kg x 12
+50kg x 12
+60kg x 10
5. Martwy ciąg + szrugs
60kg x 8
100kg x 8
110kg x 8
100kg x 6
+50minut biegania po I posiłku
Komentarz do treningu
Wreszcie kozacki trening pleców dawno tak ich nie czułem ! Tutaj od razu z miejsca chcę podziękować Antkowi, który udzielił mi kilka skutecznych wskazówek zastosowałem się i jestem bardzo zadowolony... do rzeczy:
Podciąganie na drążku - dzięki temu, że wykonałem to ćwiczenie na początku treningu miałem więcej sił, a to oznacza, że lepiej mogłem się skupić na pracy pleców aniżeli na walce z ciężarem, już po 2 serii czułem jak plecy puchną, rewelacja
Ściąganie do karku - tu dla mnie nowość, niby ściąganie i podciąganie to podobne ćwiczenia, ale jednak płaszczyzna ruchu się różni i w dodatku sciągałem do karku, bdb weszło
Wiosłowanie w opadzie - zastosowałem mniejszy kąt pochylenia i starałem się tak nie bujać, efekt był świetny bo jeszcze mocniej dotarłem do środka pleców i fajnie napuchły ps: teraz patrzę na filmiku to dalej trochę bujane postaram się to wyelminować całkowicie na kolejnym treningu
Maszyna typu hammer - dla mnie to jest takie niepozorne ćwiczenie, niby średnio czuję plecki, ale czuję takie strefy grzbietu, których nigdzie indziej nie potrafię wyczuć, dlatego to stosuję
MC + szrugs - ciężary kobiece, za tydzień dam jeszcze mniejsze ! z tego względu, że potrzebuję tutaj jeszcze większej ilości powtórzeń by mocno dopompować prostowniki grzbietu
A na końcu wpiski pokaże Wam foto po treningu pleców i porównanie do zdjęcia z początku testu
B:314g w tym 274g zwierzaka
T:44g
W:376g
Kcal:3097
I ponowna foteczka moich grzanek, hehe
Nieszczęsny łosoś mi podbija strasznie fat w sklepie jak go brałem to zdawałem sobie sprawę z tego, że jest to tłusta ryba... ale nie sądziłem, że aż tak no trudno przez 2-3dni ilość tłuszczu w diecie będzie nieco wyższa, ale myślę, że tragedii nie będzie.
Suplementacja:
Rano: 1 tab Vitamin A-Z
Przed aero 2 tab Thermo Fusion
13g BCAA Powder
Przed treningiem siłowym: 2 tab Thermo Fusion
13g BCAA Powder
Po treningu siłowym: 50g Whey C6
Przed snem: 1 tab Vitamin A-Z (do ostatniego posiłku)
10g Magnesium Citrate
i obiecane zdjęcia pleców (po lewej to z początku testu, a po prawej z dzisiaj) za tydzień będzie półmetek testu, to postaram się wrzucić małe podsumowanie, a tu macie taki przedsmak
Zmieniony przez - arnold69 w dniu 2013-07-13 19:14:33
Szacuny
170
Napisanych postów
7828
Wiek
30 lat
Na forum
15 lat
Przeczytanych tematów
152042
Dzięki panowie ! nie ukrywam, że Wasze słowa mnie zayebiście motywują i zrobię co mogę, by na koniec było jeszcze lepiej
Antek, to prawda widać lukę między łopatkami, z tą grubością też muszę powalczyć i zapewne jeszcze się zgłoszę do Ciebie w tej sprawie coś pomyślimy, ale teraz jest inny priorytet
Szacuny
239
Napisanych postów
9129
Wiek
46 lat
Na forum
11 lat
Przeczytanych tematów
130480
2013-07-13 sobota - DNT
cykl 7 - dzień 35
waga - 87,2kg*
waga tłuszczu 11,2kg
waga znów rekordzik, coś drgnęło z wagą - leci jak szalona
dieta szczegóły -> link do diety dziś pozwoliłem sobie w ramach rozluźnienia na cappuccino - dawno nie piłem, tego mi brakowało, po prostu rewelka
suplementacja spalacz x1 - rano słabszy 1kaps ~30min przed porannym 3km bieganiem
kreatyna Hyperfusion - 6kaps na czczo
witaminki Vitamin A-Z - rano
BCAA Powder - ~10g rano znów po bieganiu
Black DEVIL - 11 kaps wieczorem (koniec puchy)
aeroby poranne - bieganie na czczo 3,09km czas 17:51 / tempo 5:50 min/km / średnia prędkość 10,26km/h
dziś postanowiłem nie forsować się zbyt mocno, czas o dwie minuty gorszy od najlepszego
dziś biegałem 2 godziny później niż na tygodniu i gps nie zrobił klopsa, nawi pokazała trasę oraz międzyczasy
rano miał być jeszcze tenis, ale deszcz pokrzyżował plany
po południu miałem wyjazd, 4 godziny za kółkiem uznałem za aeroby i już wieczorem nic nie kręciłem więcej bo i ochoty brakowało na nie