posiłki 2-5 to jest to co biorę do pracy. oczywiście nie porcjuję sobie tego tak tylko bioe w pudełkach odpowiednie ilości, a potem w robocie to rozkładam "na oko" na 4 posiłki.
"Codziennie na pewno nie ale jak będziesz urozmaicał z innymi źródłami białka to będzie dobrze."
jasne, że urozmaicam. podstawą jest ten tłuscz roślinny z nasion, orzechów i oleju.
warzywa jem też tylko ich nie wliczam. staram się do każdego posiłku - im więcej tym lepiej.
poczytałem trochę i dorzucę sobie właśnie jakieś nasiona, migdały jeszcze.
o mnie:
25 lat
90kg
185cm
poziom tłuszczu ok 20%
obecnie celem jest nabieranie masy, ale od połowy maja przechodzę na redukcję.
trening mam split 4razy w tygodniu, który wziąłem z działu
trening dla zaawansowanych MASA. ogólnie jestem bardoz z niego zadowolony bo siła mi bardzo ładnie poszła. pobiłem swoje rekordy w martwym, przysiadzie a i na drążku czy poręczach mam najlepszą formę.
stosowałem wcześniej klayczną dietę masową - 2,2g białka na kg ciała, 30% zapotrzebowania z tłuszczu i reszta węgle. diete trzymałem czystą, ale waga nie szła. pobijałem więc kcal dalej ryżem brązowym aż w końcu poszło mi tłuszczu i w pasie. podsumując tą moją obecną masówke to siła na +, tłuszcz na + a mięśni wcale nie poszło ew jakiś minimalny +. ogólnie mam wrażenie że poszło więcej tłuszczu niż mięśni. ogólnie krew człowieka zalewa bo rodzina mówi że się "katuję" dietą kiedy oni jedzą smaczne obidki, ciastka i soczki,a i tak moje eekty w sylwetce są żadne.
cały ten rok, tzn od września 2012 ćwiczyłem regularnie, dietę trzymałem z liczeniem kcal cały rok, dzieliłem sobie na cykle masowe i redukcje a wyglądam tak samo jak rok temu. może nawet trochę gorzej bo mam troszkę więcej tłuszczu.