od "wszystko jest do zrobienia, prócz niemożliwego" do "impossible is nothing" :)
http://www.sfd.pl/DT/redukcja/cascada_-t850570-s3.html
cascada ja też mistrzem nie jestem, ale jakoś jeżdżę pewnie jak się ludzie na mnie patrzą to mają niezłą pompę, bo ja nawet hamować nie umiem. Kolega mnie uczył jak hamować z jakiś nawrotem, ale po godzinie dał sobie spokój zresztą tego hamulca przy rolkach jakoś boją się używać!
Zmieniony przez - kama_88 w dniu 2012-04-30 22:51:52
Inspiration exist, but it has to find you working
http://www.sfd.pl/kama_redukcja_/_powrót_do_formy-t895608.html
A na rolkach mam podobny problem z hamowaniem
Wszystko jest możliwe a niemożliwe wymaga trochę więcej czasu
1DT-http://www.sfd.pl/Redukcję_czas_zacząć_IronWoman_-t850308.html
2DT-http://www.sfd.pl/DT2_IronWoman_w_pogoni_za_właściwą_techniką-t1047386.html#post1
Inspiration exist, but it has to find you working
http://www.sfd.pl/kama_redukcja_/_powrót_do_formy-t895608.html
Miłego!
"Należy się uczyć na błędach, a nie załamywać ręce!" I try
Moje zmagania http://www.sfd.pl/moCCa__dzienniczek_:_-t847822.html
Inspiration exist, but it has to find you working
http://www.sfd.pl/kama_redukcja_/_powrót_do_formy-t895608.html
A jak łapka? Dało radę poćwiczyć?
Nie musisz być perfekcyjny na starcie ale musisz wystartować, żeby kiedykolwiek osiągnąć perfekcję
Moje zmagania :)
http://www.sfd.pl/Anani/redukcja/pods._str._43-t831426.html
Co do siłki, to nie wyobrażam sobie, żeby było zamknięta, oooo nieee Bo bym z nudów chyba padła w domu sama No ale dobrze, że jest u Ciebie mąż i zawsze może dzieci przejąć jak chcesz potrenować
1 maj 2012
REDUKCJA DZIEŃ 39
W końcu siłka Upał na niej niemiłosierny! a jeszcze zachciało im się okna pootwierać, więc trening w temperaturze +30, zupełnie jak na dworze. Pot się lał hektolitrami. Trochę taki upał wpływa na trening, bo wiem, że mogłabym więcej, ale jest strasznie duszno. Nawet parę razy pokazały się mroczki przed oczami i przez to jest on znaczniej mniej efektywny, ale dawałam z siebie wszystko.
Nadciągnęłam sobie ścięgno w lewym kolanie, więc obciążenia albo takie same albo trochę w dół, żeby nie przeforsować nogi. Nawet nie wiem, czy to po ostatnim treningu i MC tak mi ciągnie z tyłu po tym kolanie, czy od rozciągania. W każdym razie przy próbie zrobienia szpagatu z nogami szeroko, nawet nie mogłam się położyć między nogami, bo tak je czułam… trochę trzeba zluzować
Trening: DT TRENING B
A. Obciążenie bez zmian ze względu na nogę
B1. Obciążenie takie samo, musze wykrzesać jakoś więcej mocy w te upały
B2. Tak jak wyżej
C1. Zeszłam do 4 kg na jedną rękę
C2. Tutaj też mniej, bo tylko 30 kg
D. Za to udało mi się zrobić 20 pompek damskich. Od następnego treningu wchodzę męskie i nawet jak zrobię tylko 2 poprawnie, to będzie OK. Ja jakoś dziwnie się podnoszę, bo cały ciężar ciała rozkłada mi się na prawej ręce i ona praktycznie pracuje, a nie chciałabym się jakiegoś urazu znowu nabawić. Sądzę, że wystarczająco długo damskie robiłam, żeby jakoś wypracować technicznie podnoszenie się równocześnie na dwóch rękach, a nie na jednej.
GPP. W ostatnim obwodzie dałam radę zrobić zaledwie 6 burpees i padłam na pyszczek
Miska:
1800 kcal, 130B, 85T,130W
Mam nadzieję, że dam radę wchłonąć to wszystko, bo póki, co wchłonęłam śniadanie i posiłek po treningowy, ale czaję się powoli, żeby zjeść obiad
Warzywa: tylko buraki wliczone w miskę, jakoś nie mam ochoty na warzywa. Chyba zacznę jakieś soki warzywne robić, bo mi przez gardło żadne warzywo ostatnio nie chce przejść
Picie: woda mineralna, kawa parzona
Przyprawy: sól, pieprz, cynamon, imbir
Suplementy: Ulgix
Zmieniony przez - kama_88 w dniu 2012-05-01 15:21:53
Inspiration exist, but it has to find you working
http://www.sfd.pl/kama_redukcja_/_powrót_do_formy-t895608.html
Inspiration exist, but it has to find you working
http://www.sfd.pl/kama_redukcja_/_powrót_do_formy-t895608.html
REDUKCJA DZIEŃ 40
Byłam poćwiczyć! upał na straszny i znowu przez to mroczki przed oczami.
Miska wczoraj pod wieczór się zepsuła trochę, bo wpadł popcorn, jogurt, bakalie (jakoś w dużych ilościach), wiem że nie jest to, żadne wytłumaczenie, że mnie rozłożyło i miałam ochotę na te rzeczy. W każdym razie brzuch mi przez to żarcie wywaliło, ale nie ma się co dziwić, bo sama sobie winna jestem.
Dzisiaj od rana ledwo, co mówię. Gdzieś mnie musiało przewiać. Na szczęście na razie tylko gardło i mam nadzieję, że to się nie zmieni Chociaż powoli czuję, że robię się senna i jakaś ospała. Zawsze coś… moje treningi ostatnio to jakaś seria niepowodzeń, bo wychodzi mi 1, max 2 w tygodniu, bo coś mi się dzieje…
Jak po 15 będę się lepiej czuła to pyrdole to gardło i idę robić trening A, bo nie pamiętam kiedy ostatnio go robiłam.
Trening: DNT wytrzymka
5 obwodów – 18’27
10 x sumo DL Hi Pull (11kg)
9 x push up (damskie)
8 x swing (5kg)
7 x sit up
6 x burpees
40 min rower w plenerze
Tak jak wyżej pisałam, upał przeszkadza w daniu z siebie wszystkiego. Czułam, że gdybym się tak nie pociła i nie byłoby tak duszno, to spokojnie zrobiłabym min 8-10 obwodów. Duchota wygrała, a dodatkowo jeszcze mnie rozkładało
Miska:
1800 kcal, 130B, 85T,130W
+ popcorn, bakalie, jogurt naturalny nie jestem z siebie dumna...
Warzywa: tylko buraki wliczone w miskę
Picie: woda mineralna, kawa parzona, herbata lipowa
Przyprawy: sól, pieprz, cynamon, imbir
Suplementy: Ulgix
Zmieniony przez - kama_88 w dniu 2012-05-03 08:21:57
Inspiration exist, but it has to find you working
http://www.sfd.pl/kama_redukcja_/_powrót_do_formy-t895608.html
redukcja problem z spadkiem wagi
- 1
- 2
- ...
- 3
- 4
- 5
- 6
- 7
- 8
- 9
- 10
- 11
- 12
- 13
- 14
- 15
- 16
- 17
- 18
- 19
- 20
- 21
- 22
- 23
- 24
- 25
- 26
- 27
- 28
- 29
- 30
- 31
- 32
- 33
- 34
- 35
- 36
- 37
- 38
- 39
- 40
- 41
- 42
- 43
- 44
- 45
- 46
- 47
- 48
- 49
- 50
- 51
- 52
- 53
- 54
- 55
- 56
- 57
- 58
- 59
- 60
- 61
- 62
- ...
- 63