Szacuny
0
Napisanych postów
9
Wiek
7 lat
Na forum
7 lat
Przeczytanych tematów
994
cześć. od niedawna zaczęłam chodzić na sekcję, wcześniej chodziłam na zajęcia z boksu w crossfit boxie, jak się domyślacie różnica jest ogromna. treningi na sekcji - 1:30-1:45h - są bardzo intensywne, w trakcie treningu jestem w stanie wykonać wszystkie jego elementy i nie czuję silnego zmęczenia. za to po treningu przez kilka dni czuję silny ból niektórych mięśni, wręcz nie mogę czasem się ruszyć. trener mówi, że to normalne i przejdzie, z kolei fizjoterapeuta (byłam u niego na kontroli w innej sprawie), że absolutnie mam nie trenować w takiej sytuacji.
macie podobne doświadzenia? co możecie poradzić?
Szacuny
0
Napisanych postów
9
Wiek
7 lat
Na forum
7 lat
Przeczytanych tematów
994
Nawet jeśli jest tak, że dzień-dwa po treningu nie jestem w stanie np. unieść nóg do góry leżąc na plecach (jakby mieśnie 'nie działały'), potem mi to przechodzi aż do kolejnego treningu...
Szacuny
409
Napisanych postów
2089
Wiek
8 lat
Na forum
16 lat
Przeczytanych tematów
111617
Ile razy w tygodniu trenujesz? Jeśli więcej niż 3 to zmniejsz tą liczbę właśnie do 3 i zluzuj nieco na treningach. Dopiero zaczęłaś ostrzejsze treningi, a do tego ciało musi się przyzwyczaić więc warto stopniować wysiłek i nie robić wszystkiego na 150%, ale z lekkim zapasem.
Szacuny
0
Napisanych postów
9
Wiek
7 lat
Na forum
7 lat
Przeczytanych tematów
994
_NOWAK_
Ile już ćwiczysz?
rok w poprzednim miejscu, trzy tygodnie w nowym - na sekcji ćwiczenia kondycyjne to bita godzina bez żadnej, nawet półminutowej przerwy, a do tego nie jestem jeszcze przyzwyczajona
Szacuny
0
Napisanych postów
9
Wiek
7 lat
Na forum
7 lat
Przeczytanych tematów
994
SzK
Ile razy w tygodniu trenujesz? Jeśli więcej niż 3 to zmniejsz tą liczbę właśnie do 3 i zluzuj nieco na treningach. Dopiero zaczęłaś ostrzejsze treningi, a do tego ciało musi się przyzwyczaić więc warto stopniować wysiłek i nie robić wszystkiego na 150%, ale z lekkim zapasem.
Obecnie: 2-3 razy boks + 2 razy bieganie + 1 raz wspinaczka (choć ostatnio nie poszłam, ledwo się ruszałam dzień po boksie).
Dla porównania wcześniej: 2 x boks, 3 x crossfit, 3 x bieganie, 1-2 x wspinaczka
Chciałabym stopniować trening, trener jednak nie do końca tak to widzi - mam robić, bo przecież mam jeszcze siłę. W sumie nie mam z tym problemu, o ile nie będę miała przez to później żadnych komplikacji.
Dzięki!
Zmieniony przez - ariannaanna w dniu 2/25/2018 1:18:33 AM
Szacuny
1012
Napisanych postów
5430
Na forum
13 lat
Przeczytanych tematów
137205
To rób teraz po 2 sesje boksu tygodniowo, jak zakwasy zaczną zanikać dołożyć 3 trening.
Co rozumiesz przez STOPNIOWAĆ TRENING? Czyli robić co 2 serię jak macie kondycję albo 4 obwody jak w planie jest 5?
A poza tym, to tylko sport, jak po poniedziałkowym treningu masz zakwasy to robisz następny w piątek żeby się zregenerować. Pomyśl że jakbyś miała pracę fizyczną w Biedronce to codziennie rozładowywałabyś palety nie szukając wymówki BO MAM ZAKWASY;)
Chodzisz na zajęcia w normalnej sekcji a nie jakieś BOKS W CROSSFIT BOKSIE - co to właściwie jest? - więc naturalnym jest, że obciążenie organizmu jest większe i musi się wyrobić tolerancja.
Ewentualnie rób 3x boks i ogranicz bieganie i wspinaczkę. Skoro macie ostrą kondycję w klubie to zarzynanie się bieganiem jest zbędne.
,,Ludzie chwytają za miecz, by ukoić rany na duszy, których doznali w przeszłości. I by umrzeć z uśmiechem na ustach".
Szacuny
409
Napisanych postów
2089
Wiek
8 lat
Na forum
16 lat
Przeczytanych tematów
111617
Z biegania na razie zrezygnuj. Wspinaczkę, jeśli to Twoja pasja, zostaw. Jeśli tylko pewien sposób na wytrenowanie potrzebnych umiejętności, odłóż na chwilę. Fakty są takie - boks z całego zestawienia jest najbardziej wymagający. Jednocześnie na treningu masz wysiłek jak w trakcie biegu i wspinaczki. Daje to w kość i trzeba się przyzwyczaić. A ile to czasu przyzwyczajenie zajmie zależy wyłącznie od konkretnego organizmu. Generalnie lepiej jest poczekać za długo niż za krótko, żeby nie doprowadzić do przetrenowania.
Odpoczywanie na treningu to nie robienie serii mniej itp. tylko rozsądne gospodarowanie zasobami organizmu (energia). Tzn. jak robisz tempówki na worku to bijesz szybko, ale nie z całej siły. Podobnie dłuższe treningi na worku, szczególnie te trwające 3 minuty i dłużej - rób technicznie, spokojnie i bez szaleństw. Normalne, że trener będzie cię motywował do większego wysiłku - ja czasem ledwo stoję pod koniec i zapewne gdyby nie ten miły, motywujący głos "rusz dvpe!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!" to bym dalej stał nic nie robiąc.