[...] startem, dla mojego organizmu są to naprawdę małe ilości kalorii, spożywanych w ciągu doby, a zwłaszcza kalorii pochodzących z tłuszczy. Oczywiście nie biorąc pod uwagę okresu ketozy. No ale takie są zalecenia trenera, więc nie pozostaje mi nic innego jak spiąć poślady i trzymać się tych założeń do końca. :-) Zgodnie z ustaleniami, od [...]
[...] lżejsza a wiosło jednorącz uważam za znakomite ćwiczenie. Swojego czasu miałem mocno zajechany dół pleców i nie dawałem rady robić zaplanowanego wiosła sztangą. Na pewien okres zamiast wiosła sztangą dałem właśnie hantle. Efekt niesamowity a i brzuch potrafiło zaorać. Nie twierdzę że to lepsze ćwiczenie ale robione dużym ciężarem działa cuda i [...]
[...] dojdą. Miałam nadzieję kupić stacjonarnie, ale złaziłam wszystkie sklepy sportowe w galerii i niestety nie było takich, jakie chciałam. Za to rozmiar sprawdziłam, nie powinno być niespodzianek. Wykańcza mnie ta pogoda, dzisiaj gorąco i nieznośnie duszno, do tego okres się przypałętał, więc dzisiaj tylko się porozciągam, a bieganie może jutro.
Rany boskie, jaki mnie głód od wczoraj trzyma! Może przez okres, co się własnie wczoraj zaczął, choć niby największy głód i zachcianki były zawsze przed, a nie w trakcie :P Dzisiaj po każdym posiłku oprócz owsianki rano byłam nienajedzona, do tego ciągnie mnie mega do węgli. Spróbuję więcej warzyw jeść, a mniej owoców, i jak nie przejdzie [...]
[...] A na wadze to pięknie schodzi, dzisiaj 71,3, a w poniedziałek było 72,8; część pewnie przez hormony spadła, ale raczej niedużo, bo ostatnio nie zauważałam jakiegoś okołookresowego puchnięcia. Dlatego szkoda mi podnosić na razie, może to przejściowe przez ten głupi okres. Słuchałam wczoraj podcastu Uphill Athlete, to podcast twórców tego "Pod [...]
Melduję, że trwam w swojej decyzji i jestem już w drodze do rodziców. Wczoraj wieczorem było jeszcze bardzo ciężko, ale dzisiaj dostałam okres, więc PMS przeszedł i od razu jakoś lżej ;) Zrywanie przed okresem to jednak fatalny pomysł. I jeszcze ręka magicznie przestała boleć! Kark luźny, a ręka nie dokucza mimo tego, że od 3h prawie non stop [...]
Pobiegane. Średnio się czułam przez okres, więc trochę wpadło marszu, bo tętno mi wybijało. No i zaczęłam zdecydowanie zbyt optymistycznie, bo nogi były zaskakująco lekkie przez to lenistwo i masaże ;) Tyle już biegam i ciągle te same błędy }:-( /SFD/2022/1/3/0263d52aa5484427bce0692b3342e52d.jpg /SFD/2022/1/3/4d05c5447b664e139f8e6b6c18f8a07a.jpg
W 2020 jadłam bardzo mało mięsa, może raz w miesiącu. Ale wchodziły ryby i nabiał. Czułam się super, ale to w ogóle był dla mnie dobry okres. W ogóle to mam prośbę do Was. Napisałam, że możecie dyskutować, ale w sumie to chyba Was poproszę o porzucenie tematu, bo ja znam siebie, zaraz się wciągnę, zaraz będę przekopywać internet i przemyśliwać [...]
Ja zazwyczaj znoszę lekko sam okres, może lekkie osłabienie i ból, na hormonach w ogóle zazwyczaj nic mi nie dolegało. Teraz chyba skumulowało mi się zmęczenie i stres. Za to pms czasami mam taki, że mi się żyć nie chce, bo wszystko jest głupie i bez sensu. A w ogóle mam wstępne pozytywne informacje z banków, więc wygląda na to, że dostanę ten [...]
Pewnie tak ladnie poszla ta waga bo widac z wpisow ze masz fajny okres psychicznie, luz, bez spiny wszystko, no i ruchu tez wiecej, i pewnie nie masz potrzeby podjadania :-) wrzucisz troche silowych to i tylek sie poprawi, noga tez pewnie zyska na silowym mimo ze pewnie bedziesz miala poczucie ze po tym silowym jest jeszvze wieksza :-) poza tym to [...]
Super sprawa z nowym mieszkaniem, gratulacje, ja ten okres u siebie super wspominam, tyle fajnych planow gdzie co bedzie, wreszcie u siebie i takie tam :-)
Patik, jak tesknisz za bieganiem i byloby to dla ciebie cos fajnego teraz porobic, to rozwaz moze przerwe od silowego bo masz tam trudnoejszy okres, na rzecz biegania :-) moze taka przerwa fajnie ci zrobi, bedziesz swiezsza i potem progres ruszy jak zly :-)
[...] wszystkie stresy z czerwca i gdy odprężyłam się na wyjeździe to ciało postanowiło je wszystkie odreagować. Było naprawdę bardzo, bardzo źle, ale już dostałam ten przeklęty okres, o tydzień za wcześnie, więc coś się musiało grubo popieprzyć w hormonach, bo ja nie miewam takich akcji, że miesiączka jest za wcześnie albo za późno. Było bieganie, [...]
No teraz zaskoczył. Ale może niedługo wrócę na hormony to nie będę tak puchnąć co dwa tygodnie na tydzień, bo teraz to najpierw na owulację, a potem zaraz znowu na okres. Wczoraj pobiegałam. I trochę poćwiczyłam stanie na rękach przy ścianie. Joga to tak kilka razy po parę minut dla rozruszania się. Jakoś nie mogłam się skupić na interwałach i [...]
[...] że postępów nie będzie, bo za mało biegam i za mało jem. Jadłabym więcej, ale wtedy z redukcji nic nie wyjdzie. Dylematy, dylematy. Do końca roku to i tak jest taki kijowy okres na planowanie treningów, więc już tak przebimbam, byle zachować formę, a potem się pomyśli. Jakoś serio bardziej do mnie joga przemawia i najchętniej bym tylko w domu [...]
[...] bo może celem jest po prostu na początku zwiększenie objętości. Nawet spoko, bo po tych wariactwach z hormonami nie czuję się jeszcze na 100% okej. Dzisiaj dostałam wreszcie okres (czy tam plemienie z odstawienia, whatever) i rano waga wróciła do w miarę normalnej, bo 70,4. Jak jutro zobaczę 6 z przodu, odtrąbię sukces. Przypominam, że przed [...]
[...] najlepiej na długiej, płaskiej i gładkiej alejce, bez kamieni, dziur i innych niespodzianek. Z górki nie lubię. Mam od kilkunastu lat takie właśnie marketowe i fajne są. Był okres ze jeździłam codziennie po kilka km, ale wtedy mieszkałam nad morzem i miałam właśnie taką długą, fajną alejkę wzdłuż morza. Teraz to jedynie w kółko po parku jak [...]
[...] tylko ten kilogram, który się nagle pojawił na 2-3 dni i zniknął ;) Jutro może będzie już widać efekt zdjęcia plastra, ale może nie, może ruszy dopiero jak się zacznie okres. Ach, kobietą być %-) Dorzucam zdjęcie jedzonka. Omlecik z cynamonem i odżywką szarlotkową plus brzoskwinia. /SFD/2023/6/13/9948626279324462b20452db3a718933.jpg [...]