[...] naszemu juz rano ;) Nawet jesli Ci sie bedzie wydawac, ze calkiem zalatwiles sprawe z toaleta w niedziele rano - wyjdz koniecznie przed dom, potruchtaj minute lub poskacz lekko na skakance - calkiem mozliwe ze cos sie jeszcze znajdzie ;) Mnie sie znalazlo juz na starcie, ale stres to skutecznie zatkal w przewodzie na szczescie ;) Gdzie Cie [...]
[...] bedzie cieplo, moczysz w wanience na trasie i wkladasz w to samo miejsce - gabka powoli uwalnia wode na kark. Jak bedzie koszmarnie cieplo, wystarczy siegnac reka do tylu i lekko nacisnac - wiecej chlodzenia zostanie wydzielone ;) W czasie dlugiego wysilku kwasy tluszczowe lubia wydatkowac energie w towarzystwie glikogenu, sa wowczas [...]
Rano jeszcze ujdzie - pozniej juz nie jemy - idzie o to by juz jest rzeczy, ktore lekko przejda przez uklad i nie beda zalegac - aby jutro o swicie oproznic spokojnie system :) Ja zaszalalem wieczorem - zjdadlem wielka pizze margerite z makaronem bolognese i do tego dwa piwka. Od 2 lat nie jadlem takiego zestawu i dalo mi to takie p******niecie [...]
Każdy ma swój cel... zapytałem, bo sam pisałeś, że będziesz sprawdzał wagę po maratonie. Zakładałem więc, że ta waga/obwody nie są ci obojętne. Można tak jak ty "organizm mi powie" a można też upewnić się, że organizm ci nie będzie musiał nic mówić. EoT... dorosły jesteś :-) Spoko Marcelu :-) Znasz mnie i wiesz, że jak coś to do rany przyłóż, a [...]
[...] zabieg takiego siana. I tak napieprzam po ekonomicznej krawędzi i nie wiem, czy nie pojadę za chlebem w wakacje :-) Szkoda mi siana - mówiąc wprost. Perspektywy się klarują lekko, ale nie zapeszam. Już wolałbym - znacie mnie z moich zamiłowań do rozwiązań niszowych i oryginalnych - terapię "tatarską", o której czytałem u innego Ruska. Polega [...]
[...] nie jest źle. Ale coś na rzeczy jest. Będę ćwiczył do końca czerwca w taki sposób jakbym celował właśnie w redukcję. Bez wykrętów. Ten tydzień po maratonie i tam mam miskę lekko przyciętą poniżej minimum, na wszelki wypadek. I zupełnie niefinezyjną: wieprzowina, masło klarowane, sałata lodowa i pomidory. W sobotę mam urodziny i komunię syna, to [...]
[...] Ważyć po aptekarsku miskę i notować? Tydzień jedna proporcja, tydzień druga, tydzień trzecia + identyczny wysiłek? Zjechałem z węglami poniżej 30g i nagle faktycznie mam lekko zalane stawy. Ciągle. Dołożyć do miski sukcesywnie, czy wskoczyć na trzy dni na zrównoważoną dietę? Takie to było proste :-D Jak uważasz? Kalikstat, jakiś czas temu [...]
[...] wolną. No i do tego ta komunia. Muszę jutro skoczyć na basen dowiedzieć się, o której otwierają siłownię, bo w tamtym roku były z tym jakieś problemy. Jutro może coś na lekko wyjdzie, ale chyba jeszcze bez biegania. Kolano jednak czuję. Z okazji komunii syna i urodzin zjadłem dzisiaj kawałek ciasta. Robione z samych żółtek, truskawek i [...]
[...] 30 minut. Za krótko żeby postawić organizm w stan kryzysowy, wystarczająco na impuls dla układu nerwowego. W dni z ROP-em, wieczorem mam drugi trening o zmiennym obciążeniu: lekko - średnio - mocno, no i bieganie jakichś detalicznych dystansów: 2 - 3 - 5 km. Nie stresuję organizmu, to i on zachowuje się jak człowiek. Robi swoją robotę i tyle. [...]
[...] Ciężary aż proszą się o dokładkę, ale nie dam się zwieść. Plan jest plan. Może w połowie przyszłego tygodnia dołożę trochę, a może nie. Dopiero po 8-10 treningach zacznę lekko podnosić obciążenie i rotować seriami i powtórzeniami. Niby 2 x 5, to to samo co 5 x 2, a jednak nie :-) Widzę natomiast bardzo pozytywny wpływ na organizm. Nie ma [...]
Po treningu. Standard. Czułem się jakiś ospały i barki lekko obolałe po poniedziałkowym rwaniu. Poszło jak zwykle + bonus. Przerzuciłem się z kija od szczotki na gryf i próbowałem OHS. Jest moc. Zrobiłem tylko kilka z gołym gryfem i kilka z 45 kg, a pośladki bolą mnie jak po serii siadów. Pomyślimy, pomyślimy... Polecam :-) [...]
[...] na czczo robić nie lubię. Jakoś taki się czuję zagubiony i osłabiony. Do MC dołożyłem dychę. Ot tak, bez okazji. Ładnie, ładnie. Bardzo zadowolony jestem z sesji. Wieczorem lekko pobiegam. Mierzyłem dzisiaj puls w trakcie treningu. Oczywiście wynik mnie nie dziwi. Przy MC leci do góry ewidentnie. Ale już np. taka energożerność treningu... Bez [...]
[...] że jak cecha jest "na wierzchu" to mniej cierpi skóra przy zrzucaniu czajnika z góry. === Wczoraj regeneracja. Raczej aktywna. Ech... Umiar zachowałem, ale czuję się dzisiaj lekko rozleniwiony. Żadnego węglowego szaleństwa nie było, ale ze słonymi wędlinami to trochę przesadziłem. Może dlatego chce mi się pić? Może by tak pobiegać dzisiaj? :-) [...]
Trochę w biegu, ale obowiązek obowiązkiem jest. PTP Tydzień:3 Trening: 2 (12) 2 x 5 x 85 WL 2 x 5 x 110 DL + Skill: Power Snatch + OHS Poszło jak miało pójść. Żadnych problemów. I tak miało być. Lekko (niemal symbolicznie) czułem barki po wczorajszym wyciskaniu i rwaniu. Przeszło błyskawicznie już w trakcie rozgrzewki. I mógłbym skończyć w tym [...]
[...] i skorzystam z chęcią. /ObrazkiSFD/zdjeciaSFD2/6ca821c20e954ed59669de7cdf111fa0.png W przerwach obrałem ziemniaki :-D To się nazywa trening domowy :-) Tak jak myślałem, dzisiaj lekko więcej w misce. Ale ciągle bez obżarstwa. /ObrazkiSFD/zdjeciaSFD2/d02e7192b1dd468a9cdc9dab2ed55192.png Zmieniony przez - MaGor w dniu 2014-06-06 21:32:05
[...] Słonko mnie sponiewierało, jajka się skończyły, boczek też. Do domu dotarłem na takim ssaniu, że z mety wciąłem jakieś 350-400 g karkówki + jajka i masło. I chodzę lekko nieprzytomny. Najgorsze, że opaliłem golenie, a jutro rano robię martwy ciąg. Jak przejadę gryfem po opaleniźnie, to skóra pocierpi. Chyba pomoczę nogi i ręce, a potem [...]
[...] swoje modyfikacje. Ale powiem Wam, że siła wchodzi. Muszę od brata odebrać książkę. Od przyszłego tygodnia lekki deload. Odejmuję ciężarów od poniedziałku. Od środy ponownie lekko dokładam. Potem poćwiczyłem skilla do bojów ciężarowych (marzę o rwaniu :-) ) Duszno było cholernie na siłce i zmęczyłem się tymi ćwiczeniami pomimo niewielkiego [...]
[...] czasu przebywania pod naciskiem przeplatane DL Sumo. Dzisiaj mam problemy żeby usiąść na kiblu. Przesadzam, ale to co czuję w nogach miłe nie jest. Dwa dni luzu. Dzisiaj obligatoryjnie. Jutro może lekko i regeneracyjnie pobiegam/pospaceruję. Przed snem zagryzłem kilka truskawek i śliwek suszonych (3-4). Co spałem... Głaz. A jakie miałem sny...
Szykuję się do biegu. To znaczy żrę słonecznik przed kompem. Pogoda świetna, nogi lekko obolałe. Plecy i uda dobrze rozciągnąłem wczoraj. No i wyszedł mi taki trick. Liczę powtórzenia i drabiny słonecznikiem. 5 ziarenek x 5 - proste (przy długich przerwach łatwo stracić rachubę). Wczoraj włożyłem je do pudełka na suple. Tam jest 5 przegródek. [...]
[...] biegłem. Na początku fajnie i raźno, ale potem wbiegliśmy na łąki nadwieprzańskie i trasa prowadziła ścieżkami wędkarzy i rolników (nierówno, koleiny, trawa) - tempo poszło lekko w dół (o matko, jakie panny...) Mój ulubiony moment (wewnętrzne "pstryk") przyszło po 6 km. Problem w tym, że trafiło na początek 2 km podbiegu (skąd tam taka góra?) I [...]