To tak sobie kolego sam pomyśl. Porównaj swój trening na biceps z tym co robisz na dwugłowy uda. I jak wyszło porównanie???? Nie wierze że na biceps robisz 3 seryjki i koniec. A to są mięśnie spełniające podobne funkcje w pracy kończyn oraz mające podobną budowę. W dobrym treningu ud na dwugłowe powinno się wykonać co najmniej 2/3 ilości serii wykonywanych na uda.
Poza tym uda nie rosną po gównianych 4 seriach - i nie ważne jakie klamoty używasz do ich treningu. To olbrzymia partia i potrzebuje adekwatnego do swoich potrzeb bodźca.Warto zastosować i progresję i regresję ciężaru z jednoczesnym dokładaniem ilości powtórzeń.
No i teraz sprawa priorytetu na nogi. Jeśli w ogóle przychodzi Ci do głowy pomysł żeby robić nogi 2 razy w tygodniu, to znaczy że do tej pory nigdy nie zrobiłeś porządnego treningu nóg. Gdyby było inaczej nawet by Ci to nie przeszło przez myśl. Raz konkretnie i dużo czasu na odpoczynek - taki powinien być schemat treningu tej partii. Z tym że po tym razie powinieneś być sfatygowany jak szmata i nie mieć ochoty na nic więcej. Przy nogach sprawa jest prosta - jak największy wpyerdol raz w tygodniu. A dobry trening to taki przy którym po ciężkich seriach masz
mroczki przed oczami i chce Ci się rzygać a nogi palą ogniem i błagają żebyś ich więcej nie męczył. Priorytetując nogi wcale nie musisz od nich zaczynać tygodniowego mikrocyklu treningowego. Jest właściwie tylko jedna rzecz na którą trzeba zwracać uwagę. Aby przeprowadzić efektywny trening nóg trzeba mieć w miarę świeże prostowniki grzbietu, więc musi być odpowiednia przerwa po treningu pleców czy samego martwego ciągu jeśli ktoś robi wynik i robi osobno MC. Dla mnie priorytet na nogi to raczej rozdzielenie treningu dwugłowych uda, czworogłowych oraz łydek na osobne dni.
Trening nóg to próba charakteru. Albo rządzi Twoja silna wola i potrafisz doprowadzić kopyta do totalnej demolki na każdym treningu, albo rządzą Twoje słabości i robisz trening po którym normalnie chodzisz po schodach i przychodzą Ci do głowy pomysły żeby w tym samym tygodniu robić je jeszcze raz.
Mi nogi po treningu potrafią doskwierać do 5 dni nawet, a 3-4 dni DOMS na tej partii to standard. W okresie gdy robiłem bardzo ciężkie ciągi - całe nogi przez cały tydzień miały co robić i 1 trening zdecydowanie zawsze zaspokoi ich potrzeby rozwojowe. Ael musi to być trening a nie zabawa.