To cwiczenie pokazal mi kiedys kolega ktory w swojej przygodzie ze sztanga cwiczyl podnoszenie ciezarow i dzieki temu cwiczeniu ( na prostych nogach 100 kg w seriach po kilkanascie razy) rozwinal naprawde poteeezne kaptury.
Oczywiscie polecam to cwiczenie wszystkim ktorzy chca popracowac nad ta partia miesniowa oraz wykonywac jakies mniej statyczne cwiczenie.
Ogolnie cwiczenie jest dosyc skomplikowane technicznie i sa trzy podstawowe metody jego wykonywania (przynajmniej ja takie znam, zapewne jest wiecej)
Pierwsza to podniesieniu sztangi nachwytem nieco szerzej niz szerokosc barkow do pozycji wyprostowanej, zarzucamy sztange na klatke na prostyuch nogach. Chodzi o to by maksymalnie sztange podciagnac wzdloz tulowia i pozniej poprzez balans cialem i NIEWIELKIE ugiecie nog w kolanach umiescic sztange na klatce. Do nastepnego powtorzenia sztange opuszczamy kontrolowanym ruchem wzdloz tulowia i nie odstawiamy sztangi na podloge tylko po opuszczeniu wykonujemy nastepne powtorzenie.
Druga metoda to metoda zarzutu z ziemi na prose nogi. Chwyt j.w., pozycja jak do martwego ciagu na waskim rozstawie nog. Sztange dynamicznie podrywamy do gory - w pierwszym momencie wykorzystujemy nogi i grzbiet do rozpedzenia sztangi, pozniej czworoboczne do "wciagniecia" sztangi nieco wyzej i balansu cialem z jednoczesnym LEKKIM ugieciem nog w kolanach do umieszczenia sztangi na klatce. Sztange opuszczamy do nastepnego powtorzenia najpierw kontrolowanym ruchem wzdloz tulowia, pozniej na ziemie jak przy martwym ciagu i przygotowujemy sie do nastepnego powtorzenia.
Trzecia metoda jest najdalsza od kulturystyki, a najblizsza lub nawet wlasciwa dla podnoszenia ciezarow. Jest to zarzut sztangi na klatke z przysiadem. Jest to cwiczenie ktorego na moim poziomie wyszkolenia technicznego do tego cwiczenia nie odwazyl bym sie wykonac z duzym ciezarem. Na poczatku wykonujemy je tak jak w metodzie drugiej, z tym ze praca miesni w pierwszej fazie wykonywania cwiczenia ograniczona jest do uniesienia sztangi w okolice klatki - dolne jej partie. Pozniej gdy sztanga na moment zatrzymuje sie (zanim grawitacja sciagnie ja do ziemi) wykonujemy przysiad i "wchodzimy" pod sztange. Pozniej wstajemy z nia, odkladamy jak w metodzie drugiej i wykonujemy kolejne powtorzenie. Przy podnoszeniu ciezarow oczywiscie trzeba ta sztange wypchnac do gory nad glowe.
Cwicznie swietnie rozwija miesnie czworoboczne. Jezeli chodzi o uwagi do tego cwiczenia to uzywajcie pasa i opasek na nadgarstki, oraz nie uzywajcie na poczatek duzego cieazaru, a najlepiej zeby pokazal wam je ktos kto wykonuje to cwiczenie.
Osobiscie moge sie pochwalic wynikiem 100kg przy uzycie drugiej techniki, przyznam sie szczerze ze wiecej nie probowalem ale to tylko kwestia czasu Ciesze sie ze wykonalem je czysto i bez problemu.
Pozdrawiam,
Mawashi
Lepiej jest być kanciastym Czymś niż okrągłym Niczym.
**Moderator Działu Trening**
"Lepiej być kanciastym czymś, niż okrągłym niczym"