Panowie. Kurna. Życie jest ciężkie :P. Noc dzisiaj była ciężka. Micha jak widać trochę mi się na dzisiaj zj**ała, ale nadrobiłem skromną resztą dnia :P.
Mogę dodać, że było dużo "aerobów" if you know what i mean , więc może się coś spaliło :P.
Ps. zakwasy na udach nie pozwoliły mi dzisiaj biegać na cholerę :D. Jutro coś po ogarniam ;P.
Ps2. doszedłem do wniosku, że w dni nietreningowe będę ciął kalorie do 1800.
Zmieniony przez - sasquatch1 w dniu 2012-08-04 19:07:40