O przegranej Fedora dowiedzialem sie ze strony eurosportu i lekkie zdziwko mi sie wlaczylo.
Wszedlem na forum, zeby przeczytac co tu macie do powiedzenia ciekawego na ten temat, jak tam walka przebiegala, bo wczesniej nie ogladalem walki, a tu komentarze, ze "Fedor sie skonczyl, wypalil" itd.
To nie Fedor sie skonczyl, tylko wlasnie inni ida do przodu, a Fedor walczyl tak jak zawsze, nie zrobil zadnego progresu od czasu Pride i teraz to wyszlo w walce.
Silva bardzo mocno uderzal z gory, bardzo rozbil twarz Fedora, nie ciekawie to wygladalo.
Szacunek dla Silvy za jego zachowanie po walce.
Fedor nie walczyl zle, 1 runde wygral, tyle ze lepszy byl Silva i zasluzenie wygral.
NO PAIN, NO GAIN