Łukasz bo IMHO zdrowszy zakres ruchu dla barków jest w wyciskaniu leżąc, w wąskim czy w poręczach niż skosy dodatnie czy
wyciskanie na barki(nie daj Bóg zza karku). Jeżeli chodzi o samo robienie barków do nic do nich nie mam ale osobiście unikam wyciskań żołnierskich na małej liczbie powt(<5). Za to robię unoszenia na boki stojąc, w opadzie(+dodatkowo reverse row chwytem na szerokość wyciskania leżąc), co poza dobrym samopoczuciem nabitych barków
może przydać się trochę przy wyciskaniu leżąc w koszulce, podczas opuszczania sztangi. Wiadomo też, że przód barku mocno pracuje przy wyciskaniu leżąc, do tego na treningach typowo na siłę robimy często wyciskanie wąsko czy poręcze, w których ten akton również mocno dostaje, dlatego uważam że nie ma sensu dowalać mu jeszcze ciężkich wyciskań żołnierskich. Z resztą sporo kontuzji barków wynika często ze zbyt intensywnego trenowania tej partii i za słabych tricepsów w łańcuchu wyciskania leżąc.
Co do Jana Wegiery to nie wiem dlaczego jest na "nie" ale patrząc po jego treningu gdzie katuje klatę kilka razy tygodniu, wrzucenie dodatkowo ciężkich barków mogłoby nawet jemu dać się we znaki
PS: Kuba graty startu, choć liczyłem na 300 siad
To tak w ramach pozytywno-negatywnej motywacji
Zmieniony przez - Senegroth w dniu 2010-12-21 15:05:29
Zmieniony przez - Senegroth w dniu 2010-12-21 15:06:33