ale jeśli do tego dorzucasz takie nastawienie jakie dosyć często prezentujesz to już robi się bagno,a sam siebie pogrążasz...i najgorsze jest w tym wszystkim to,że szkoda tego...bo widać gołym okiem jak nieprzeciętny zawodnik się marnuje
Naprawdę chciałabym zobaczyć Cię (pewnie nie tylko ja) w tej szczytowej formie z podejściem prawdziwego faceta z jajami a nie chłopca,któremu dano do zabawy sztangę
P.S właśnie ta dojrzałość emocjonalna,podejście do życia nie tylko do samych treningów podoba mi się u trójboistów zawodników,jestem wtedy pełna podziwu szacunku...tak naprawdę na drugi plan schodzi ciężar, bo dla mnie bardziej liczy się to,co zawodnik sobą reprezentuje jaką ma silną psychikę niż to jaki wynik osiągnie,a Tobie niestety brakuje tego pierwszego i mam nadzieję,że prędzej czy później zmieni się to
Zmieniony przez - vena84 w dniu 2010-12-01 17:47:50
moje serce i umysł będą pchać mnie do walki,gdy ręce i nogi będą zbyt słabe...
http://www.sfd.pl/temat621220